Karmienie butelką wydaje się proste, jednak na początku może przysparzać kłopotów. Dowiedz się, jakie mity krążą na temat karmienia butelką i mieszanka mleczną niemowlęcia.
BEZPŁATNE mleko dla dzieci.
Kochane mamy chciałam się z Wami podzielić fajną informacją.
Moja bratowa trafiła do projektu Giraffe. Założeniem projektu jest sprawdzenie czy karmienie dzieci mlekiem kozim czy krowim ma wpływ na AZS i inne alergie.
Podsyłam Wam linka, gdyby ktoś był zainteresowany.
Gorąco polecam!!!
Ja karmię syna piersią i przez 4 miesiące nie było problemu z karmieniem go butelką ściągniętym mlekiem jak i 2 razy wypił mm. Jednak ostatnio zostawiłam syna mężowi i nie mógł nakarmić go mm z butelki bo wypychał ją językiem co wcześniej nie zdążało się.. Teraz będę starać się mieć ściągnięte mleko na wszelki wypadek jak do tej pory.
Synek od początku pięknie pił z butelki. i rzeczywiście karmiłam go zawsze na zadanie, chociaż jeśli przesypial 3 godz bez jedzenia to karmiłam go na śpiocha - ale głównie z uwagi na znaczny spadek masy ciała w pierwszych dobach życia
Pierwszego karmiłam od 2 mc mm i od samego początku umiał ( a miałam nadzieje ze nie będzie umiał i kp zostanie i aż mi się przykro zrobiło ;( ). Wygoda była bo i mąż mógł wstać nakarmić , a do tego nas mm uratowało bo miał nietolerancje laktozy i gdyby nie mm to mogłoby się to nie zaciekawie skończyć. Dziecko pięknie poszło spać pierwszy raz na 4h . Był karmiony na żądanie, pił wode bo miał zbyt zbite kupki , lubił poznawać nowe smaki ale do roku , później już jadl bardzo wybiórczo i tak mu zostało, ale to nie zależy od sposobu karmienia tylko od charakterku ;) był i jest szczuplutki i nie przybierał bardzo na wadze , aż lekarz rozwiał moje wątpliwości ze wszystko jest dobrze .
Co do budowania więzi jak to ”wiekszosc „ mówi ze nie ma jej jak nie ma kp . A to kompletna nie prawda , jak mama kocha synka i od początku mu pokazuje jak bardzo go kocha , tuli , pomaga i pokazuje ze zawsze może na nią liczyć to ta więź będzie niezależnie od sposobu karmienia ;) drugiego syna karmie piersią i więź jest prawie ze taka sama jak z pierwszym synem , jedynie co syn jak mnie długo nie widzi to bardzo się cieszy ze „mleczko „ przyszło i jak sobie zje to już w sumie mogę sobie iść xD Jest dużym pieszczochem , teraz to obaj są i jak jednego tule to muszę i drugiego ;) także więź można zbudować karmiąc i mm i kp ;)
Ja od jakiegoś czasu dokarmiam mm bo niestety mojego mleka mam za mało a córka jest bardzo niecierpliwa i lubi jak się leje szybko. A z butelki leci szybko i dużo.
U mnie nie było problemów od samego początku gdy chciałam wyjść gdzieś dłużej niż na 3 godziny to butelka od lovi i mm jadła bez problemu, tak ma do dziś super poszło rozszerzenie diety, kaszki i różne smaki. Z pierwszą córką było słabo bo nie chciała pić mleka więc karmiłam ją gdy spała mniej więcej co 3 godziny ale teraz tak myślę że może nie każde dziecko chce jeść co 3 godziny, przecież my dorośli też nie jemy codziennie z zegarkiem w ręku choć posiłki powinny być o stałej porze to czasem przez pracę jest to niemożliwe.
U nas wprawdzie nie korzystamy (jeszcze) z MM, ale gdy gdzies wychodzę, to mała karmiona jest moim mlekiem z butli. oczywiście to nie to samo co z piersi i trochę przy tym marudzi, ale jak musi to zje ;p
ja podziwiam wszystkie mamy, których dzieci są na butli. W nocy jak mała budzi się na karmienie, to bardzo doceniam to, ze muszę ja tylko wyjąć, wygodnie ułożyć, wyciagnac pierś i ”załatwione”. Gdybym miała wstawać i przygotowywać mieszankę W nocy, to boje się, ze mała mogłaby dostać prędzej kawę przez pomyłkę z zaspania niż mleko ;)
U nas córka też od początku pięknie piła z butelki, więc nie miałam problemów z wyjściem.
Zuz(Anna) w nocy to kwestia przyzwyczajenia i organizacji ;p butelki z zimną wodą przygotowane, wrzątek w termosie, wszystko pod ręką, zeby było jak najszybciej ;p
ja bym chciała aby synek jadł chodź trochę z butelki ale nie chce
zuz dobry podgrzewacz mleko pod ręką i ogarniasz;) najgorsze początki;) bo jeden je i musisz byc już w gotowości;) bo potem syrena na cały blok;)
Właśnie mnie też zawsze zastanawiało jak mamy karmiące mm ogarniają to w nocy, gdy trzeba wszystko podać na już. :P wiadomo dziecko głodne, budzi się i już płacz a tu jeszcze mieszać, odmierzać to dla mnie wydaje się być trudne. Trzeba być faktycznie dobrze zorganizowanym. Z piersią to łatwizna bo wyciągasz i jest gotowe, także cieszyłam się, z tego "ułatwienia". Ale z drugiej strony synowie nie byli za bardzo przyzwyczajeni do butli. Pierwszy wcale, więc nic nie wypił z butelki a drugi już coś tam na początku miał podawane, czasem odciągnęłam swoje mleko i mu podawałam w butelce gdy musiałam gdzieś iść więc wiedziałam że w razie problemu to się napije ale zazwyczaj udawało mi się wracać tak by zdążyć na to następne karmienie.
hehe ewcia nastawiam wode odmierzoną zanim ide spać a miarki to już dosypuje expresem a ostatnio uwaga;) mieszanie butelki odbywa sie bezgłosowo;) bo jak usłyszy to syrena;) hehe
To już jest chyba ta wprawa matki :D Każda mama jakoś ogarnia jak musi i ma swoje sposoby, ale że ja tego nie miałam to na ten moment dla mnie jakieś mega wyczyny :D Tak w nocy szykować i mieć to ekspresowo gotowe, szacun :)
Ja w nocy miałam przygotowane 3 butelki z odmierzoną ilością wody w podgrzewaczu ;) wystarczyło wstać, wspypac mm do butelki , a druga wstawić do podgrzewacza nakolejna porcje ;)
Ja teraz nie mam podgrzewacz z resztą karnie piersią ale córeczka jeszcze pije mleko to kupilam termos i tam mam wodę gorąca a w drugim czajniku zimną i też mleko jest szybko zrobione
Justys czylinjeszxze lepsza opvja ;) ustawialas 3 butelki z woda a jak jedna karmilas to kolejna na podgrzewacz? Moze i ja tak zrobie;)
Tak i dzięki temu zaoszczędzałam czas, a wszystkie butelki myłam z rana i wyparzałam ;)
Też fajna opcja, tylko trzeba mieć stale włączony ten podgrzewacz. Jest to super rozwiązanie choć mi zawsze szkoda prądu na te urządzenia, zwłaszcza teraz przy limitach i tych stawkach. Ale dla karmiących w nocy to wygoda :)
Niestety teraz wszystko jest na prąd, który bardzo podrożał w ostatnim czasie.. limity są większe dla rodzin wielodzietnych.. byłam w elektrowni dzisiaj to naczytałam się stojąc w kolejce