4 miesiące czy to czas na siadanie?

ja za każdym razem jak widzę kogoś kto ma Jaśką w wózku i wiezie tak dziecko"bo ono siedzi samo" to mi się śmiac chce :slight_smile: dziecko nie siedzi samo jak ma jakieś oparcie no niestety to nie jest siadanie dla mnie :smiley: to jest przyspieszanie tego siadania,bo musi przecież ma juz 5 miesięcy to musi siedzieć…

Tak samo raz byłam u koleżanki i jej mała miała z 4 tygodnie i ona twierdziła,że ona się podnosi do siadania… mi ręce opadły bo najnormalniej w świecie podawała takiemu dziecku dłonie i podnosiła ! to jej powiedziałam tylko,że ja zamiast cieszyć się takim sukcesem poszłabym do neurologa,bo to nie jest normalne,że miesięczne dziecko takie coś robi,bo o ile 3-4 miesięczne może jakimś cudem tak robić tak noworodek na pewno nie… od razu mam w głowie,ze to problemy z napieciem są…

Niestety najgorsze jest to, że sadzanie dla pokolenia naszych mam i babć jest czymś normalnym. Z kim bym nie gadała, to każdy z mojego pokolenia był sadzany. Moją córkę moja mama i babcia też próbowały sadzać, bo to przecież normalne. Mogłam gadać, tłumaczyć a na nic się to zdało. W końcu w 5 miesiącu odpuściłam, bo mała przez gips i ortezę miała tak wyćwiczone mięśnie brzucha i pleców, że jak się czegoś chwyciła, to w takim leżaczku sama siadała. Przy usztywnieniu nóżek cały czas robiła mi brzuszki, to było niesamowite, że 4-5 miesięczne dziecko potrafi dwie minuty leżeć z podniesioną głową i ramionami.

no nasze babcie i mamy to tak :frowning: Tak samo na porządku dziennym u nich było prowadzanie malutkiego dziecko pod paszki bo musi chodzić. Nie musi raczkować a chodzić musi ! nic dziwnego,że w poprzednich latach tyle młodych ludzi musiało chodzic na zajęcia korekcyjne… ale pilnowałam tego żeby nikt dziecku nie pomagał przy siadaniu. I na dobrą sprawę skończył 7 miesięcy i zaczął łapać się za wszystko i siada dzięki temu,sam bez mojej pomocy :slight_smile: I jak nauczył się siadać tak nagle nauczył się wstawać jak się o coś złapie :slight_smile: niestety nie raczkuje tylko łapie mnie za ręce jak wstanie i stawia kroki…

Prowadzić dziecko można dopiero gdy dziecko samo zacznie chodzić, np. przy meblach. Wtedy nie ciągniemy dziecka ze ręce, a tym bardziej za jedną rękę. Nasze dłonie powinniśmy podkładać pod łokcie dziecka i nasze ręce pod częśc ramienną rąk dziecka.

Corka mojego brata jak miala 4miesiace to jej nie sadzali ani nic w tym stylu bo mowili ze to za wczesnie… poszla do pediatry na wizyte kontrolna bioderek to lekarka ja okrzyczala… ze dziecko trzeba sadzac w tym wieku. Mala zlapala za place lekarke i siadla…

4 miesiac to zbyt wcześnie by dziecko samo siedziało. Maluch jeszcze nie ma na tyle wyrobionego i mocnego kręgosłupa by siedziec. Owszem maluch dźwiga główkę i podciąga się do siadania ale absolutnie nie wolno go trzymać w siadzie. Maluch sam da znać ,że jest juz gotowy na siedzenie z pomoca rodzica a tym bardziej na samodzielne siedzenie.Mój synek zaczał sam siadac w 7 miesiącu życia a raczej pod koniec 7 miesiąca. Tak więc od 4 miesiaca do 7 jeszcze długa droga :slight_smile: nic na siłe bo dziecku mozna niechcący krzywde zrobic.

mam mały problem bo mój 3 mc syn domaga się żeby siedzieć- oczywiście to jego siedzenie polega na tym że muszę go obkładać poduszkami itd., tylko kwestia czy to mu nie szkodzi na kręgosłup i czy może znacie sposoby żeby dziecko było zadowolone a i jego kręgosłup też na tym nie cierpiał.

Nie można pozwalać 3 miesięcznemu niemowlakowi siadać, nawet jak bardzo chce siadać, zwykle dziecko ok 6 mca już samodzielnie siada i wtedy możemy go obkładać poduchami. U mnie maluchy mają 4 miesiące i pół i też już nawet nóżki prostują i chcą siadać, ale ja wkładam je do leżaczków, żeby wszystko widziały albo noszę je na rekach.

ja jestem przeciwna sadzaniu na siłe dziecka, mój mały został sadzany przeze mnie około 5- 6 ale to tylko do fotelika do karmienia. potem zauważyłam że w krzesełku ładnie siedzi, sam się odpychał od oparcia i siedział bez to stwierdziłam że można spróbować i od tamtej pory po trochu i na chwilę sadzałam go. ładnie siedzi sam i z pozycji czworacznej sam czasami siada. chce też żebym go sama stawiała ale leniuch nie podciągnie się sam więc niestety nie będzie stał dopóki sam tego nie ogarnie :slight_smile: ja jestem bardzo przeciwna na siłę przyspieszania rozwoju dziecka. dziecko chce jedno ale z drugiej strony mięsnie i kręgosłup nie są gotowe.

no jak dziecko chce samo być w takiej pozycji no to raczej nie jest to na siłę, lubi po prostu tak siedzieć i patrzeć co dzieje się w około a nie zawsze mogę go posadzić w foteliku. mój ma poduszkę pod pleckami wiec siedzi po prostu na wpół leżąco jak w foteliku

mój syn chciał mając 6 miesiecy stać na nózkach, robił je sztywne i za nic nie chciał ich zgiąć, a to nie odznacza że mam mu na to pozwalać, tak samo jest z siedzeniem. po co sadzać i podkładać poduszkę. dla mnie bezsens, lepiej poczekać aż dziecko samo będzie potrafić siedzieć :wink: takie jest moje zdanie, każdy robi po swojemu. ja po prostu wole aby miał zdrowy prosty kręgosłup. a nasiedzieć się jeszcze zdąży :slight_smile:

też uważam że jeszcze się nasiedzi ale uwierz mi mój syn jest uparty i lepiej żeby posiedział te 5 min aż zapomni że fajnie się siedzi podpartym na poduszce w pozycji półleżacej niż płakał

Witam,
moim zdaniem 4 miesiące to za mało by dziecko siedziało…jego kręgosłup jest jeszcze zbyt delikatny i nie ma co go za szybko niepotrzebnie obciążać…Mojej córeczce też się podobała pozycja siedząca ale nie pomagałam jej w tym i nie podkładałam poduszek ani nie sadzałam na siłę…Dziecko samo musi do wszystkiego dojrzeć nic nie na siłę…Tak samo dziecko nie powinno spać na poduszkach tylko na płasko, właśnie z powodu kręgosłupa i aby dziecko po przekręceniu na brzuszek się czasem nie poddusiło…Najlepiej dziecko kłaść na brzuszku by wzmacniało mięśnie kręgosłupa, a jak kładłam malutką to w pozycji pół leżącej (najlepiej na poduszce klin lub innej ale twardszej)tak aby cały kręgosłup był podparty…

no dokładnie ja tak robię, kręgosłup jest cały podparty

tylko chyba lepiej położyć na leżaczku bo wtedy to podłoże jest stabilne (i twarde :slight_smile: ) a chyba na takiej poduszce to dziecko się zapada itp.

Mój synek za tydzień skończy 3 msc a już jak go sadzam na kolankach to dźwiga się by siadać… jeszcze troszkę mu się zejdzie na pewno ale dość wcześnie zaczął podnosić główkę nawet, silny chłopak :slight_smile:

nie zapada się bo to jest twarda poduszka specjalna dla niemowląt, do spania właśnie też jej się używa

Moja ma 2.5 miesiąca i też robi takie próby, boję się, czy nie zrobi sobie krzywdy. Jak jest w bujaczku pozycji pół leżącej, zaciska piastki i unosi głowę, ramionka i górną część pleckow. Jak ja karmię na kolanach, to tak samo. Również z przkrecaniem z pleckow na brzuch i na odwrót całkiem nieźle sobie radzi. Starsza tak robiła jak miała 4 m-ce i wydawało mi się to wcześnie. Czy może mieć nadmierne napięcie mięśniowe? Wizytę u pediatry mam za 2 tyg, zastanawiam się, czy nie skonsultować wcześniej

Witam,
Myślę, że warto się przyjrzeć czy to nie wzmożone napięcie mięśniowe. Grimper_m23 byłyście już na jakiejś konsultacji u fizjoterapeuty?
pozdrawiam serdecznie,
Marta Cholewińska-Dacka

Grimper_m23 pierwszymi objawami napięcia mięśniowego jakie możesz zauważyć u swojego dziecka jest prężenie się do tyłu , wyginanie się do tyłu w literkę C , odchylanie główki do tyłu bardzo mocna tak ,ze dziecko potrafi przewrócić się z plecków na bok ,zaciśnięte mocno piąstki .
Jeżeli niepokoją Cię objawy u dzieciątka nie czekaj z wizytą u neurologa i rehabilitanta . Czym wcześniej napięcie mięśniowe jest rozpoznane tym lepiej , szybsza jest rehabilitacja .
Moja córka też miała wzmożone napięcie mięśniowe , rozpoznane jak miała około półtora miesiąca , pediatra wysłał nas do neurologa który zlecił rehabilitację , córeczka była rehabilitowana ponad osiem miesięcy . Teraz wszystko jest ok. Jedynie co jej zostało po napięciu to zginanie nadgarstków , ale neurolog powiedziała ,że z czasem powinno się to wyrównać i rehabilitacja już nam nie potrzebna.