10 sposobów na udane Święta z maluchem

Magicznypazur dziękuję. :slight_smile:

Jak wyszłam za mąż i spędzałam pierwszą Wigilię w rodzinie męża, przeżyłam
niejedną chwilę zaskoczenia - nie czytali Bibliii przed kolacją (w mojej
rodzinie dziecko czyta fragment o narodzinach Jezusa), jedli kluski z makiem
(u mnie nie ja się klusek, tylko kutię :slight_smile: i kapustę z grochem (u mnie -
kapustę z grzybami), nie ma barszczu tylko zupa grzybowa, prezenty rozdaje
najstarsza osoba (u mnie - dziecko) itp. Czy macie podobne doświadczenia
świąteczne związaneh z wchodzeniem w nowe środowisko. Jaką najdziwniejszą
potrawę wigilijną jedliście? I czy śpiewacie kolędy?

U mojego męża w domu na Wigilii nie je się karpia co mnie zdziwiło bo u mnie w domu karp był na wiele rożnych sposobów. Smażony, w cieście , w galarecie. U męża jednak nie widziałam. A szkoda bo pomimo ości jest to jedna z moich ulubionych ryb ( poza tym są sposoby na to aby przyrządzić karpia również i bez ości…).

Podoba mi się natomiast, że u męża śpiewa sie kolędy:
http://www.koledypolskie.pl

I to w bardziej nowoczesnej formie ( mianowicie w formie karaoke). Sprawia to,ze świeta nabierają prawdziwie nastrojowego klimatu.

Fajny artykuł. Nie wiedziałam wcześniej, że gwiazda betlejemska ma takie właściwości.

Święta z maluchem są wyjątkowe trzeba zabrać sporo przydatnych rzeczy. Dobrze, że ja mieszkam blisko to zawsze można podskoczyć. U mnie na wigili to jest różne jedzenie. Za to u teściów to tylko ryby i w większości śledź. W tym roku będę musiała na wigilię przygotować jedzenie dla córki. W tamtym roku pierś wystarczala w tym roku je już inne posiłki.