Zwolnienie lekarskie

Część dziewczyny. Mam takie pytanie. Jestem w 20 tygodniu ciąży. Lekarz od początku ciąży wystawił no zwolnienie ponieważ pracowałam w sklepie spożywczym i niestety dźwiganie i praca 8h na nogach nie szła w parze z ciążą. Niestety jesu to chorobowe rąk zwane leżące. Czyli nie mogę ruszyć się z domu na krok. Czy ktoś z was orientuje się czy lekarz może zmienić to na "zwolnienie chodzące"? Ogólnie czuje się dobrze oprócz dolegliwości związanych z rwa kulszowa. Powodem podanym na zwolnieniu jest ciąża zagrożona ponieważ lekarz stwierdził że musiał to wpisać żeby była podstawą do zwolnienia. Mąż często wyjeżdża w delegację a ja muszę kogoś prosić o zrobienie zwykłych zakupów. Chciała bym żeby lekarz mi to zmienił. Czy jesu to w ogóle możliwe 

Lekarz może Ci wystawić zwolnienie chodzące :) Chyba ,że zwyczajnie uznał inaczej. Ja zwolnienie również dostałam na ciążę zagrożoną. Jestem po jednym poronieniu i  teraz również było zagrożenie. Byłam na duphastonie do 16 tc. Również nie mogłam pracować od dość wczesnych tygodni ciąży. Dostałam jednak chodzące. Ale wiadomo ,że ono również ma swoje ograniczenia :) 

Trzeba porozmawiac z lekarzem na ten temat być moze były podstawy ku takiemu zwolnieniu, sama byłam na zwolnieniu od poczatku ciazy i w sumie nie zwróciłam uwagi jakie ono było;) bo w sumie wiekszosc ciązy przeleżałam ;/ wiec nawet jak bym chciała gdzies wyjsc to sie kończyło leżeniem;( nawet wyprawka była kompletowana przez neta;/

Tutaj chyba musisz porozmawiać z lekarzem prowadzącym. Ja też mam problem z rwą kulszowa (już miałam przed ciążą) i mam L4 (koniec ciąży) normalnie chodzace

Będąc na zwolnieniu z kodem 1 tzw leżącym, jak nie masz kogo poprosić o pomoc to i tak możesz wyjść załatwić podstawowe sprawy tj do lekarza, apteki, sklepu po najpotrzebniejsze rzeczy (jak chleb, ale np słyszałam że wody już w to nie wliczają w razie kontroli).

 

Znów mając kod 2, tzw chodzące to też wcale nie oznacza, że sobie możesz siedzieć w galerii. Niestety nie. 

 

Zarówno przy kodzie 1 jak i 2 masz te same prawa (zakupy, lekarz, apteka) i ograniczenia czyli siedzenie w domu. Z tą różnicą, że jak na kodzie 2 wyjdziesz na spacer a przyjdzie kontrola to lekarzowi łatwiej będzie wytłumaczyć, że mogłaś bo Ci to służyło w przebiegu ciąży. 

 

Mi akurat wystawia z kodem 2 bo nie miałam jakiś problemów większych. Zawsze jako powód wpisuje kod bodajże 026 Opieka położnicza z powodu stanów związanych głównie z ciążą. I to wystarczało ale szczerze mówiąc nie miałam jeszcze kontroli z ZUSu ani od pracodawcy.

 

Najlepiej z nim pogadaj by następne dał Ci chodzące bo będziesz się czuła pewniej.

Musisz porozmawiać z lekarzam na ten temat ze masz taka a nie inna tez sytuacje ale najwidoczniej miał ku temu powody ze wypisał zwolnienie leżące 

ja miałam normalne z tego co pamietam ale i tak większa cześć ciąży przeleżałam i wychodzenie samej z domu było dla mnie trudne bo często robiło mi się słabo dlatego i tak musiałam prosic rodzine o pomoc ze względu na to ze narzeczony pracuje za granica 

Ja miałam zwolnienie od 8 tygodnia ciąży i nic takiego nie było, żeby lekarz musiał wystawić zwolnienie leżące, aby zwolnienie było podstawne. Miałam normalne chodzące. Kontroli nie miałam ani razu. Żadna moja znajoma też nie miała. Myślę, że warto z lekarzem prowadzącym porozmawiać, przedstawić swoją sytuację, obawy, jakie Ci towarzyszą.

Byłam na zwolnieniu od 6 tyg :)

Ja też nie miałam żadnej kontroli z ZUSu ani ze strony pracodawcy, ale z pracodawcą mam w miarę częsty kontakt telefoniczny.

Ja miała podobną sytuację, z tym że poszłam na zwolnienie w 7 miesiącu. Rwa kulszowa mi już tak dokuczała, że nie byłam w stanie wytrzymać już na biurowym krześle zbyt długo. 

Lekarz mi uparcie wystawiał zwolnienie lekarskie "leżące", chociaż nie miałam zagrożonej ciąży. Poprosiłam lekarza o zmianę, to mi powiedział, że jak mu wskażę medyczne uzasadnienie takiej zmiany, to on mi to wystawi. Ja lekarzem nie jestem, więc na tym rozmowa się skończyła. I tak do porodu w takim zwolnieniem przetrwałam. Musiałam choćby z psem wyjść spacer, więc nie było mowy o leżeniu.

Pytałam nawet w kadrach o to, jakie jest ryzyko kontroli, to mi odpowiedzieli, że najczęściej na celowniku są kobiety na własnej działalności gospodarczej, a nie te zatrudnione gdzieś w dużych firmach.

 

Możesz zapytać lekarza o zmianę, ale moim zdaniem niewiele to da. Pewnie on sobie tworzy taki dupochron dla siebie w razie kontroli.

Hmm nie wiem ja mam też L4 głównie przez rwę kulszową i mam chodzące. Wydaje mi się tak jak piszą poprzedniczki że to zależy od lekarza. Ja pomimo wszystko bym zagadała na kolejnej wizycie. 

mysle ze nie ma co tez tak zamykać sie w domu. Zawsze możesz powiedziec ze musiałas zrobic zalkupy czy isc do apteki. aczkolwiek nie słyszałam żeby jakąś kobiete w ciąży kontrolowali. Chyba ze ktoś ewidentnie kręci to pewnie wtedy. 

Ja też dość szybko poszłam na L4 i nigdy lekarz nie wystawił mi zwolnienia leżącego. Właściwie we wszystkich trzech ciążach jak już byłam na L4 to było chodzące... Zapytaj lekarza na następnej wizycie czemu taka decyzja a nie inną. A nóż się pomylił... 

Ja kontrolę miałam tylko w pierwszej ciąży, ale to była taka sytuacja, że kończyła mi się umowa na zastępstwo i ja przeszłam na chorobowe będąc w ciąży. Do końca ciąży ZUS mi wypłacał chorobowe. Chcieli może sprawdzić czy to nie jakieś kombinacje. Ale kontrola wyglądała na tej zasadzie że panie przyszły, przedstawiły się zapytały o termin porodu i poszły. W drugiej ciąży jak o teraz w trzeciej jestem normalnie na umowie i nie miałam żadnej kontroli...

 

Ja też nie słyszałam żeby która kolwiek że znajomych sprawdzał ZUS

Jak kobieta ma ciężka pracę fizyczną to raczej nie dziwi nikogo ,że na dość wczesnym etapie idzie na zwolnienie. A jeszcze w tych czasach często są ciążę zagrożone ,albo po poronieniach i nikt nie ryzykuje.

Ja również nie spotkałam się z sytuacją, żeby ZUS kontrolował ciężarną. Myślę, że nie powinno stanowić problemu zmiana kodu z leżącego na chodzące zwolnienie - przecież przez całą ciąże stan kobiety może się zmieniac tak, że leżenie nie będzie już konieczne. I zwolnienie leżące nie oznacza, że nie można opuścić domu - można ale z tego co mi mówiły położne - tylko na wizytę lekarską lub badania. Także możliwości są mocno ograniczone. Najczęściej lekarze wpisują kod  choroby O26 - tzw stany  związane z ciążą. Ważne jest też, aby na zwolnieniu znalazł się kod B - oznaczający ciążę. 

Ani ja ani żadna z moich znajomych tez nie miała kontroli nigdy 

No właśnie to nie jest takie proste jak nam się wydaje. Dla mnie to tez jest dziwne i nieopowiednie , ale w świetle prawa nie ma czegoś takiego , ze idziesz na l4 , bo masz ciężka prace.. Jak masz ciężka prace to pracodawca ma obowiązek dostosowac stanowisko do Twojego stanu albo zwolnić Cię z obowiązku pracy z zachowaniem wynagrodzenia. Niestety w praktyce to tak nie działa… Co do kontroli, to tak ZUS robi kontrole , nawet osoba na chodzacym l4, bo jak jest chodzące nie znaczy , ze możemy sobie robić co chcemy… A kontrole kobiet w ciąży jest coraz częstsze. Podobno ZUS nie ma pieniędzy i w tym roku robi ogromne kontrole, co do zasadności wykorzystywania l4. Mam taka grupę na fb i z tamtąd dużo się dowiaduje.. 

A co do postu to najlepiej zapytać lekarza. Ja nie mialam takiej sytuacji wiec się nie wypowiem.. 

możliwe, że teraz są częstsze kontrole, ale to głównie dla osób które mają zwolnienia non stop, albo właśnie np kobieta zachodzi w ciążę, a była zatrudniona miesiąc czy dwa  przed. Bo to wtedy wiadomo, że jest podejrzane i śmierdzi:D

Mamuśka dokładnie tak, masz rację. Ja byłam kilka lat temu na szkoleniu z kontroli L4 w zusie właśnie. I tam pani mówiła dużo o ciąży, oraz o donosach. Dużo sąsiadów kabluje na tych "chorych" niekoniecznie w ciąży ale też. Albo np że pani w ciąży była na l4 i w tym czasie zorganizowała sobie wesele, zdjęciami się chwaliła na fb. Więc już podstawę mieli, prosili lekarza o wytłumaczenie, on napisał, że wg niego to wesele nie przyczyniło się do poprawy zdrowia (a po to jest zwolnienie, żeby poprawić zdrowie i wrócić do pracy jak najszybciej), więc wycofali jej świadczenia.

 

Ale tak samo w drugą stronę, jeśli pójdziesz na spacer to mogą prosić lekarza o wyjaśnienie, jeśli powie, że to służy szybszemu powrotowi do zdrowia to się nie doczepią.