Na umowę o pracę - 30 dni.
Na umowę zlecenie lub na własnej działalności - 90 dni.
Hejka,
Od sierpnia pracuje na umowie zlecenie, na którym od początku mam odprowadzane dobrowolne składki ubezpieczeniowe. Z końcem marca kończę pracę w obecnej firmie i od początku kwietnia mam już dogadaną nową pracę, tym razem na umowę o pracę. Jestem obecnie w 9 tc zaczynając nową pracę będzie skończone 10 tygodni. Nie informowałam jeszcze nowego pracodawcy o ciąży trochę w obawie, że mogłoby to zmniejszyć moje szanse na dostanie tej pracy. Pytanie, na które nie mogę znaleźć jednoznacznej odpowiedzi brzmi: po jakim czasie mogę przejść na L4 ? Na tą chwilę czuje się dobrze, może trochę więcej snu potrzebuje niż wcześniej ale to tyle. Obecna praca jest głównie siedząca i nie wymaga zbytnio siły fizycznej. Nowa, to praca w sklepie spożywczym, gdzie do moich obowiązków będzie należało również przyjmowanie i rozpakowywanie dostaw czy rozkładanie towaru a jest to jednak pewien wysiłek fizyczny więc ciężko mi stwierdzić jak długo będę w stanie w ten sposób pracować. Większość źródeł podaje że muszę przepracować co najmniej 30 dni u nowego pracodawcy żeby móc przejść na L4 jednak pojawia się informacja że ten czas zmienia się jeśli wcześniej miałam dobrowolne ubezpieczenie przez min 90 dni niestety nigdzie nie mogę znaleźć sprecyzowanej informacji jak to wygląda w rzeczywistości. Post długi i trochę chaotyczny za co przepraszam, ale starałam się jak najlepiej zobrazować moją sytuację. Z góry dziękuję za podpowiedzi :)
Inka ma rację. Ja u nowego pracodawcy kiedyś dawno dawno miałam anginę i niestety nie dostałam nic wypłacone tylko było to jako bezpłatny urlop bo nawet na kilka dni urlopu chyba 1,5 dnia jest za cały przepracowany miesiąc. Ale nie wiem jak to jest gdy jest się w ciąży. Najlepiej zadzwonić do ZUS
Inka404, tyle już wiem :) Pytanie co jeśli mam zachowaną "ciągłość" ubezpieczenia mimo zmiany pracodawcy? Znalazłam informację że jest to wyjątek od tej reguły (30 i 90 dni), ale konkretnej informacji na czym ten wyjątek polega już nigdzie nie widzę dlatego pytam, bo może ktoś to przerabiał:/
Moze nie odpowiadam na pytanie z posta ale Według mnie to w ogóle nie powinnaś zaczynać nowej pracy i/lub powiadomić nowego pracodawcę. Sama pracuje, już za chwile pracowałam, w dyskoncie i nie jest to praca dla kobiet w ciąży. A pracę w handlu zawsze znajdziesz ale zależy od danego momentu, w którym sklepie bedą szukać. Bo praca w handlu jest niewdzięczna. Oczywiście rozumiem że chcesz mieć wypłatę i pracę ale pytanie czy przedłuża ci potem umowę i czy szkoda zachodu. Z pracą siedzącą da się jeszcze w ciąży. Życzę jak najlepiej. Mi wygasa umowa a miałabym teraz umowę na stałe i nadal benefity ale polityka firmy się zmienia z dnia na dzień i zostaje bez pracy ale mi zus będzie płacić.
Wydaje mi się że ciągłość to ciągłość nie liczy się na jaką umowę ważne że składki są opłacane. Co do drugiego pracodawcy to uważaj bo ZUS lubi podważać takie umowy jeżeli już jesteś w ciąży i o tym wiesz, możesz nie dostać ani chorobowego ani macierzyńskiego. Zastanów się czy nie lepiej iść od razu na chorobowe na zleceniowce w tedy ZUS płaci ci chorobowe co prawda macierzyńskiego nie będziesz mieć ale należy ci się chyba kosiniakowe. A nowy pracodawca jeżeli nawet cię zatrudni to później może ci przedłużyć umowę tylko do dnia porodu jeżeli nie będzie chciał na więcej
Umowa zlecenie kończy mi się z końcem tego miesiąca i po rozmowie z obecnym pracodawcą wiem, że nie mam co liczyć na umowę o pracę a nawet na przedłużenie obecnej umowy więc zostanę z niczym. Opcja podjęcia nowej pracy jest jedynym "ratunkiem". Niestety wyboru za dużego nie ma jeśli chodzi o możliwość otrzymania UOP i mimo że zdaje sobie sprawę, że praca w sklepie do łatwych nie należy chciałabym spróbować. Z tego co czytałam jest ryzyko, że ZUS może uznać umowę jako zawartą dla pozoru, ale raczej jest to w przypadkach kiedy praca w ogóle nie będzie wykonywana, a tak jak wspomniałam wcześniej chce pracować normalnie tylko nie wiem ile czasu będę w stanie fizycznie to robić. Tak czy inaczej albo podejmę nową pracę, albo zostaje bez dochodu do października i wtedy ewentualnie dostanę kosiniakowe po porodzie
Praca w sklepie spożywczym z pewnością nie jest lekka i rozkładanie towaru. Obyś sobie nie zaszkodziła. Uczciwie byłoby powiedzieć pracodawcy ale wtedy zostaniesz z niczym.. Tak kiedyś zrobiła moja znajoma i została bez pracy..
Możesz spróbować podjąć pracę i przepisy mowia , że jeżeli to nie będzie "lewa" umowa to bd mogła pójść na l4.
Ale jeżeli odprowadzasz składki na umowie zleceniu to możesz iść na zwolnienie 27 marca i do czasu porodu ZUS będzie płacił ci chorobowe. Wyjdzie ci na to samo bo jeżeli nowy pracodawca da ci umowę na 3 miesiące to później przedłuży ci ja tylko do dnia porodu i raczej macierzyńskie nie będzie ci się należeć. Pozatym ludzie są różni i nie wiesz czy nowy pracodawca nie zgłosi do zusu że wiedziałaś o ciąży i nie powiedzialas że y dostać umowę albo jak co się zapyta w chwili podpisania umowy czy jesteś w ciąży to co powiesz
O to ja nie byłam nawet swiadom
olacola, tu chodzi o ciągłość ubezpieczenia i rodzaj odprowadzanych składek. Jeśli cały czas miałabyś te dobrowolne składki ubezpieczeniowe to 90 dni, natomiast zaczynając u nowego pracodawcy będziesz miała umowę o pracę i składki obowiązkowe, a więc tu się liczy 30 dni.
Ubezpieczona nabywa prawo do zasiłku chorobowego:
- Po upływie 30 dni nieprzerwanego ubezpieczenia chorobowego — jeżeli podlega obowiązkowo temu ubezpieczeniu.
- Po upływie 90 dni nieprzerwanego ubezpieczenia chorobowego — jeżeli jest ubezpieczona dobrowolnie.
Ja w przepisach nie pomogę bo się nie znam. Ale ogólnie sytuacja dla Ciebie i i nowego pracodawcy ciężka. Trzymam kciuki że będzie dobrze
Praca ważna ale dziecko jeszcze ważniejsze.. pomimo wszystko ja bym pracodawcy powiedziała o ciąży żeby też mógł szukać sobie kogoś innego do pracy a nie z dnia na dzień zostać z niczym bo w każdej chwili możesz źle się poczuć. Jednak w ciąży nigdy nic nie wiadomo. A nie ma co ryzykować też. Po to jest L4.
Ja tak samo :)
Ja bym poinformowała nowego pracodawcę o zaistniałej sytuacji ponieważ ZUS może Ci podważyć tą umowę, a nie ukrywajmy praca w sklepie spożywczym do lekkich nie należy, a najważniejsze jest zdrowie maluszka. Na Twoim miejscu przemyślałabym tą decyzję z rozpoczęciem tej pracy. Powinnaś mieć bez problemu płatne L4 do czasu porodu, a później kosiniakowe więc nie będzie tak, że zostaniesz bez pieniędzy, czasami nie warto ryzykować. Powodzenia!
Wydaje mi się, że w tym przypadku okres wyczekiwania nie powinien wystąpić. Przykład w komentarzu. Najlepiej jednak upewnić się w ZUS.
Dźwiganie towaru w nowej pracy to będzie spore ryzyko, szczególnie, że wcześniej tego nie robiłaś, więc Twój organizm nie jest przyzwyczajony. Po podpisaniu umowy nie zwlekałabym więc z powiadomieniem o ciąży. Pracodawca powinien dostosować stanowisko pracy, chociaż w praktyce rzadko do tego dochodzi. Warto jednak spróbować.
