Czy któregoś z maluszków spotkały takie wady wrodzone? mój synek ma obie . Może któraś z mam podzieli się ze mną jak sobie radzi i w jakim wieku są maluszki. Mój na 3,5 m, 6 tyg w szpitalu i dwa razy wracaliśmy ale tylko na 2 dni
Ania chyba nikt z nas nie mial czegos takiego, bo nikt nic nie pisze, ja sama nie spotkalam sie z tym… Albo poprostu nie kojarzę po nazwie, co to takiego jak tracheomalacja?
To akurat całe szczęście ze maluszki są zdrowe najprościej mówiąc zapadajaca się tchawica. Czyli możliwe problemy z oddychaniem, na szczęście u mojego synka nie wymaga jest jak na razie operacja i wraz z jego rozwojem powinna się powiększać. Niebezpieczne są dla nas infekcje. Płacz trochę mniej. Mały tez ma coś takiego jak stridor ale te z juz mniejszy na szczęście.
Anna no w tych czasach to nigdy nic nie wiadomo dziecko rodzi sie zdrowe a za pare dni, tygodni bywa ze człowiek dowiaduje siee o jakies chorobie albo pare lat i dowiadujemy sie o jakies chorobie…nietsety nigdy nic nie mozna przewidzieć…a nie ma nic gorszego jak chore dziecko lub jak naszemu dziecku cos dolega. Ja naszczescie jesli chodzi o synka to zdrowy o nawet malo mi choruje jedynie na pczatku jak mial kolki, zaparcia, wzdecia i wieczne problemy brzuszkowe to wyplajal sobie przepukline pepkowa i musialam.sie zgodzić na zabieg i to juz bylo dla mnie tragedia ale naszczescie nie bylo tak zle jak myslalam a juz.dzien po zabiegu śmigal jak nie wiem az musialam synka upominac zeby nie biegał…dzieci maja ta sile i szybko wychodzą z tych chorób. Ania to się nacierpisz i twoj synus, to u was jaka metoda jest by to wyleczyc u synka i lepiej sie mu oddychalo i zebys nie musiala sie bac kazdej infekcji bo z tym to roznie bywa?
Posiadam monitor oddechu żeby nie wariowac bo na początku nie spałam tylko czuwałm nad łóżeczkiem.
Robie inhalacje min 3 razy dziennie. Staram się zachować odpowiednią temperaturę w domu. Wietrze. Nie dopuszczam nikogo kto nawet podejrzewa przeziębienie.
Nie pozwalam małego całować ani w buzi ani w rączki itp. Tylko ja i mąż i pies. I mycie rąk. Oczywiście bez przesady jak tam babcia da całusa to nie krzyczę no ale jestem ostrożna.
Ania oj biedna jestes…to dobrze ze masz ten monitor oddechu bo bys sie wymeczyla tym ciągłym obserwowaniem synka czy oddycha innir mogłabyś.normalnie funkcjonować i robić tez inne rzeczy, i wcale nie przesadzasz w taki przypadku trzeba czasem byc czujnym, wiadomo nie do przesady bo puzniej jak będzie synek starszy i mial styczność z chorymi dziecmi to zeby sie szybko nie zarazal zeby tez nie byl całkiem odizolowanym od dzieci ale puki jest malutki i ma takie problemy to kazda mama wie co jest dobre dla swojego dziecka. Zdrowka dla synka…
Dziękujęmy razem z synkiem myślę że najgorszy czas paniki mam za sobą teraz po prostu wiem co można a czego nie i jak chronić małego żeby nie wpaść w paranoję.
Ania prosze bardzo. a co do paniki to zrozumiałe jak to my mamusie, ale dobrze ze juz masz to za sobą i jestes opanowana i co najważniejsze wiesz jak chronić synka… A ty wiesz na pewno co jest najważniejsze dla synka. wiele nie pomoglam ale najważniejsze ze juz sama sobie wszystko opanowałas i sobie radzisz.