Hej
w 2 dobie życia u mojego synka stwierdzono żółtaczkę. Zalecono fototerapię (naświetlanie). Spędził 2 doby pod lampą. Fototerapia pomogła jednak, poziom bilirubiny spadł, jednak młody jest troche rozregulowany temp. Albo tak mi się wydaje. Lepiej spi i je kiedy ma bodziak i kaftanik, ae z drugiej strony boje sie przegrzać jego organizm. W takie upały w 2 warstwach. Czy któraś z Was zauważyła taki objaw po fototerapii?
Może po prostu lubi ciepelko. Mój synek też miał naświetlania ale nie lubi mieć za gorąco. Zresztą ja też wolę go ciepłym kocykiem przykryć niż tak grubo ubierać.
Czy Twój Synek jest urodziny w terminie? Czy jest wcześniakiem? Bo jeśli jest wcześniakiem to po prostu brakuje mu ciepła jakie miał w brzuszku. Taka słyszałam teorie w każdym bądź razie. Dzieci urodzone przed terminem nie są do końca przygotowane na warunki poza brzuszkiem. Szybciej się wychładza jego ciałko.
U mojej też podobne zachowanie i ciepłolubność widzę po fototerapii. Na fototerapii nawiew powietrza miała ustalony na 32,5-33, niżej było jej zimno. Tak mi położne mówiły, bo widziałam, że zmiany w ustalonej temperaturze są. Może taki typ, ale na razie muszę ubierać cieplej, bo szybko robi się chłodna. Musi mieć bodziak i na to pajacyk i cieplejszy kocyk. A w mieszkaniu jest ciepło, nawet moim zdaniem. Na spacer podobnie, tylko kocyk lżejszy, bo tam cieplej troszkę niż w mieszkaniu, ale bez kocyka wychładzała się i czkawka się zaczyna momentalnie.
Nie jest wcześniakiem, urodzony po terminie. U mnie jakby lepiej, moze temperatura w domu tez sie zmieniła, albo zaczął sie przyzwyczajać do tej a nie do temperatury spod lampy
Leo to może Twój Synek lubi cieplejsze temperatury. Stopniowo będzie się przyzwyczajał do chłodniejszych i będziesz na spokojnie ubierała go lżej.
Leo Twój synek jest jeszcze maleńki może potrzebuje ciepła . Ubierz go po prostu cieplej , czy mu jest za ciepło , za gorąco sprawdzisz dotykając jego karku , a nie na rączkach bo rączki maleństwa za zwyczaj mają zimne , więc na raczkach się nie sprawdza czy dziecku jest zimno, tylko właśnie na karku .
Moona poruszyła jeszcze właśnie jedna ważna rzecz, czyli miejsce sprawdzania czy dziecku jest za ciepło bądź zimno. Zawsze powinien być to kark Maluszka.
Dziś moja lepiej chłodniejszy pokój akceptowała, więc z dnia na dzień zmienia się. Zawsze na karku sprawdzałam, i tak ręce ma często chłodne. Taki typ, może po mnie
Tak, tak, wlasnie rączki ma chłodniejsze ale kark w porzadku staram sie go nie przegrzewać i wydaje mi sie ze zaczyna wracac do normy wszystko
Leo takie maleństwa, które dopiero się urodziły potrzebują troszkę czasu aby się za klimatyzować Dobrze,że wszystko u Was wraca do normy
Ja nie zauważyłam u mojej takiej zależności. Z tym, że my mieliśmy fototerapię łóżeczkową, a nie w inkubatorze, więc to też trochę inaczej.
Jednym z procesów adaptacyjnych dziecka po urodzeniu jest umiejętność termoregulacji. Prawdopodobnie Pani synek jest ciepłolubny, jego uklad termoregulacji nie jest w pełni dojrzały. Jeżeli nie jest Pani pewna czy synek jest prawidłowo ubrany można sprawdzić temperaturę na karku, brzuszku czy na plecach. Ręce i nogi mogą być chłodniejsze (adaptacja krążenia obwodowego). Ogólnie przyjętą zasadą jest ubieranie dziecka tak jak siebie plus dodatkowa warstwa. Ważne by nie przegrzewać dziecka.
może po prostu jest ciepłolubny:) moja córeczka również “była naświetlana” przez 2 doby… zółtaczka troszkę spadłą (na tyle ze wypisali nas ze szpitala). Póżniej jeszcze jeździliśmy na mierzenie poziomu bilirubiny. Ważne żeby dzieciątko dużo piło i siusiało. jeśli chodzi o temperaturkę ciałka dzieciny- to sprawdzaj karczek czy nie jest zbyt gorący bądź chłodny.
U nas po fototerapii (przylozkowej), ktora trwala 4 doby Maly jakby polubil chlodek. I od tamtej pory jest chlodnolubny. Sprawdzam na karku i klatce piersiowej czy jest cieply i na tej podstawie albo go dogrzewam albo cos zdejmujemy.
Synek też miał zoltaczke , ale u nas fototerapia nie do końca pomogła, może dlatego że wcześniak ? Nie wiem, w każdym bądź razie kilka dni póŹniej skoczyła bilirubina do 21 i znów szpital, przez jakiś czas musiał być cieplej ubrany , lepiej spał , nie marudził , temperaturę ciała jakby też troszkę miał podwyższona . Na szczęście po jakimś czasie się wszystko unormowalo
Mój syn urodzony w 34 tc też był naświetlany. Nie zauważyłam, żeby od tego czasu był bardziej ciepłolubny, może dlatego, że byliśmy wtedy jeszcze na oddziale a tam maluszki były zawijane w beciki. Słyszałam jednak, że po lampach dzieci są bardziej senne. Po powrocie do domu bilirubina znów skoczyła, ale nie ubierałam go wtedy cieplej. Jedynie na zalecenie położnej przepajałam wodą z glukozą (płaska łyżeczka glukozy na 100 ml letniej wody). Pomogło, ale nie od razu. Rączki i stópki ma często chłodne, ale to ma związek z gorzej funkcjonującym u wcześniaków krążeniem obwodowym. Około 4-5 miesiąca powinny być już ciepłe.