Żel do higieny intymnej

Prawda jest taka, że wcale nie potrzebujemy specjalnych środków do mycia okolic intymnych. Myjemy tylko skórę dookoła A nie wewnątrz. Wystarczy do tego zwykle mydło. Ja używam delikatnego żelu pod prysznic i tym się cała myję. Do umycia krocza wystarczy mała kropelka takiego żelu. Zawsze myje się w kierunku od pochwy do odbytu. Dużo o higienę okolic intymnych mówiła mama ginekolog na swoim blogu. Dzięki niej przestałam mieć problemy z ciągłymi zakażeniami. 

Po porodzie najlepsze skutki przynosiło wietrzenie okolic intymnych. Dzięki temu wszystko się ładnie zagoiło. Ale wietrzyć należy również jeśli nie rodziłyśmy czyli całe życie. Ja przestałam spać w majtkach i to było zbawienie. 

No właśnie jak to jest niby nie potrzebujemy płynu do higieny ale lekarz czasem zaleca używanie płynu .  Zawsze powtarza tylko żeby płynu czy żelu nie wprowadzać do środka dla mnie to zrozumiałe. Mówił mi też że podczas mycia się jak splywa płyn na części intymne to w zupełności wystarczy

Żeli do higieny intymnej jest od groma dlatego czasami kobietom ciężko jest wybrać ten dobry. A w wyborze żelu najważniejszy dla nas kobiet powinien być jego skład. Dobry żel do higieny powinien zawierać kwas mlekowy, który odpowiedzialny jest za zachowanie odpowiedniego pH skóry w naszych okolicach intymnych. Ten kwas pomaga również zachować naturalną florę bakteryjną. Kolejnym cennym składnikiem będzie rumianek, który ma działanie przeciwbakteryjne, przeciwzapalne i łagodzące. Jeżeli chodzi o łagodzenie podrażnień, zaczerwień czy pieczenia to świetnie zda egzamin babka lancetowata. Żeby dobrze nawilżyć okolice krocza warto jest znaleźć płyn w którym składzie będziemy mogli znaleźć wyciąg z borówki czy betaina, która dba o odpowiedni poziom nawilżenia skóry.

Są też składniki, których powinno się unikać w żelach do higieny intymnej, są to między innymi:

  • Sodium Lauryl Sulfate, Ammonium Lauryl Sulfate, Magnesium Laureth Sulfate, Sodium Lauryl Sulfoacetate, wszelkie substancje zapachowe czy barwniki. Szkodliwy jest też alkohol etylowy, konserwanty i parabeny. (to samo tyczy się kosmetyków do pielęgnacji włosów, trzeba się wystrzegać tych składników bo one po prostu niszczą nam włosy, to apropo kobiet, które preferują posiadanie zarostu w okolicach intymnych ;D )
  • Ja na przykład nie stosuję codziennie żelu ponieważ ginekolog stwierdziła, że nie jest on konieczny w higienie i tak na dobrą sprawę sama woda może wystarczyć. Jednak na mojej półce żel stoi i co któreś mycie go stosuję. Ja akurat wybrałam żel z ekstraktem z nagietka i borówki Masmi, ponieważ ma krótki i świetny skład. Może być stosowany codziennie ponieważ jest naturalny, bez żadnych ulepszaczy czy utrwalaczy.
  • Jeżeli już zdecydujemy się myć żelem do higieny intymnej to trzeba wiedzieć jak to robić. Na dobrą sprawę nie można przesadzić z jego ilością - optymalna ilość na srom i okolice krocza jak i odbytu to ilość ziarenka grochu. Żel użytkowany w dobrych ilościach powinien nam starczyć na około rok, jeżeli starcza na dużo krócej jest to sygnał, że stosujemy go w za dużych ilościach. 

Ostatnio dla sprawdzenia kupiłam Lactacyd Oxygen - ma w sobie jakaś substancję chłodząca co daje dziwne uczucie po umyciu aż takiego mówienia wręcz. Bardzo dziwne, nie przypadł mi do gustu, ale może przy upalach sie sprawdza ;)

Mietowapoziomka ja używam zdecydowanie więcej niż napisałaś, bo jedne naciśnięcie pompki dozującej. Nigdy nie miałam problemów z infekcjami czy uczuleniami. 

Ja podobnie do Karoliny. Samą wodą to bym się czuła taka "niedomyta " a szczególnie w te dni jak jest miesiączka. 

Też używałam lactacyd odświeżający. Po umyciu uczucie chłodzenia ale mi on nie odpowiada. W wielu żelach jest kwas mlekowy on zapobiega podrażnieniom.  

Milena dokładnie, podczas miesiączki podmywanie się samą wodą jest dla mnie nawet trochę obrzydliwe. 

Sama woda to dla mnie za mało. Czy miesiączka czy po całym dniu gdzie się pocimy to zdecydowanie za mało. Żele fajnie odswiezają. 

Macie rację podczas miesiączki sama woda to raczej za mało chyba że kąpiel po każdej zmianie podpaski :). Myślałam też o żelach organicznych naturalnych. Są polecane przy problemach z właściwym pH czy ze skłonnością i do podrażnień lub infekcji. 

Oj sama woda napewno niee, jakieś szare mydło czy coś innego musi być no nie da się sama woda przynajmniej ja sobie tego nie wyobrażam

Ja korzystam z różnych firm, dla mnie dobry jest z Oriflame i Ziaja... Ale często kupuje te testy na ph...

Wtedy decyduje który kupić. Czy zwykły czy specjalistyczny... 

Ale szare mydło u mnie odpada.

U mnie szare mydło też nie przejdzie. Najlepiej sprawdził się u mnie żel z biedronki i przy nim zostanę :) 

Chyba spróbuję tych żeli z biedronki dużo z Was poleca 

Musisz dobrać do siebie, czasem się zdarza że uczula, więc probuj :) 

Po porodzie miałam ze sobą w szpitalu małą buteleczkę żelu laktacyd, w domu używałam wcześniej ziaji z kwasem mlekowym, a teraz mam mucovagin i całkiem sobie go chwalę... ma dodatek oktenidyny, co może przyspieszy gojenie się ran po porodzie sn

Ja słyszałam, że zarówno podczas ciąży jak i po porodzie powinno używać się tego samego żelu do higieny intymnej. Ja tak robiłam ale w sumie nie wiem czy to ma jakieś znaczenie. Skoro żel odpowiada i nic się nie dzieje nawet po jego zmianie na inny to można używać bez problemu :) 

Powinno się to samo używać ale chodziło właśnie chyba o to że można być na coś uczulonym itd 

 

Ja po porodzie ze względu na takie mocne popękanie to używałam przez jakiś czas płynu i żelu Mucovagin 

Ja też byłabym za tym, żeby nie zmieniać na nowy, ale jak mamy jakieś sprawdzone wcześniej to bez problemu można ich używać naprzemiennie... Mucovagin fizjoemulsja jest właśnie na okres poporodowy fajnym wyjściem, bo szybciej się goją rany

Paulinek właśnie położne na szkole rodzenia go polecały w razie gdyby były problemy z raną. Ale ja nie kupowalam, wszystko się ładnie goiło więc nie było potrzeby.