Zatrzymanie odchodów połogowych i dodatni wymaz z pochwy

Witam dziewczyny.
W 4 dobie po porodzie naturalnym zatrzymały się mi odchody połogowe. Dzień wcześniej bardzo rozbolał mnie brzuch na dole po lewej stronie. Później nie miałam żadnych objawów prócz tego zatrzymania. W siódmej dobie udałam się do szpitala, bo trochę poczytałam i dowiedziałam się, że może to być bardzo groźne. Pan doktor udrożnił mi kanał szyjki macicy poprzez bardzo mocne uciskanie brzucha. Na USG był widoczny duży skrzep właśnie w tym miejscu, gdzie bolał mnie brzuch. Odchody brunatne jak określił Pan doktor lały mi się tylko w dniu tego zabiegu, kolejnego dnia miałam już tylko odrobinę śluzowej różowej wydzieliny i tak przez wszystkie kolejne dni. W piątek pojechałam do swojej Pani ginekolog, niestety nie przyjęła mnie, bo skoro nie gorączkuję i nic mnie nie boli, kazała mi poczekać na wyniki badań z posiewu szyjki macicy i przyjść na wizytę w środę. Dzisiaj odebrałam wynik i jestem załamana, ponieważ jest dodatni. Escherichia coli- licznosc koloni: nieliczne, ESBL(-) ujemny / Streptococcus mitis: mechanizm oporności MLSB, licznosc koloni: liczne, Uwagi: MLSB oporność na makrolidy, linkozamidy i streptograminy gr. B
Czy któraś z Was miała taką sytuację, że zatrzymały się odchody a dodatkowo posiew z szyjki był niepokojący? Bardzo się martwię, że poprzez tą infekcje dostanę antybiotyki i będę musiała zrezygnować z karmienia piersią, obawiam się że mogę też dostać skierowanie do szpitala. Czy któraś z Was coś wie na ten temat, podpowie?, bo to oczekiwanie do środy mnie wykończy.