Zasypianie podczas karmienia

Witam,
mój 5 tyg. synek (urodzony siłami natury, bez pobytu dłuższego na oddziale noworodkowym, waga z dn. 13.06. - 3805 kg) wciąż zasypia podczas karmienia przez co w niedługim czasie zaczyna mocno ssać smoczek i wkładać rączki do buzi, a potem wypija odciągnięty pokarm z butelki (40-60 ml). Jakie są skuteczne metody na wybudzenie małego śpioszka i zachęcenie go do ssania? Próbowałam już głaskania po plecach, policzkach, stopach, zmiany piersi, zmiany pieluszki.

jak najczęściej przystawiać do piersi i nie dac dość długo spać gdyż niemowalczkowi będzie ubywało na wadze

To jest normane i tego nie unikniesz. Dzidzia zwyczajnie szybko się męczy, bo odwala kawał cięźkiej roboty, mleczko cieplutkie usypia, dotyk, cieplo mamusi usypia. Ja miałam to samo. Próbuj jeszcze po bródce okręźnymi ruchami, bądx delikatnie butelką stymulować podniebienie.

Małe dzieci tak właśnie robią i jest to normalne zachowanie. Gy dziecko przestaje ssać powinnaś coś do niego głośniej powiedzieć, poruszać piersią, aby znowu zaczęło ssać. Dziecko się troszkę prebudzi i possie może znowu z 20 sekund. Niestety dziecko tak będzie zasypiało, a Ty musisz je co chwilę przebudzać.

O matko pamietam jak moj synek na poczatku ssal piers. Hehe dwa łyki mleczka i spal jak zabity :stuck_out_tongue: tez sie meczylam jak go dobudzic. W szpitalu polozne go szybko rozbieray i ubieraly zeby sie obudzil, taki mial twardy sen :slight_smile:
Na szescie teraz przt butelce tak nie robi :slight_smile:

Jakoś nie do końca zrozumiałam czy mały przysypia przy cycu czy przy butelce z odciągniętym mlekiem. Jak przy cycu to pewnie ze zmęczenia i takiej potrzeby, no i mam blisko. a jak przy butelce, no to taki z niego śpioszek-leniuszek :slight_smile: U mnie tak jak i u dziewczyn mała zasypiała po kilku łykach i musiałam ja stale budzić pukając w policzek, bródkę, próbując wyciągnąć sutek. Działało na kilka łyków i znowu. Potrafiłyśmy się tak karmić ze 30 min. To mija. Jakos tak po skończeniu drugiego miesiąca już przestała przysypiać, karmiła się efektywnie do 10 min. i luz.

też się tak męczyłam moją małą na początku. Zwyczajnie się męczyła, przystawiaj dzidziusia jak najczęściej :slight_smile:

Witam,
Trochę mało danych mam. Co to wg Pani oznacza że szybko zasypia przy piersi? - po minucie, czy bardziej po 5-10 minutach? Dlaczego podawana jest butelka? Czy jeśli Pani by jej nie podała, to dziecko by się przystawiło do piersi np. po 15 minutach spania? Ile razy na dobę dziecko się zgłasza do piersi, jak długo ssie, czy piersi są luźniejsze po karmieniach?.. Dzieci mają różny rytm jedzenia, w różnym tempie się najadają. Podstawowym parametrem istotnym do oceny problemu jest przybieranie na wadze, jeśli dziecko dobrze przybiera, to znaczy, że skutecznie się najada. Tyle że Pani dziecko zjada sporo z butelki, więc to też nie do końca obiektywnie wyjdzie. Czekam na informacje

Zasypia bardzo szybko z reguły po 2,3 minutach, a butelkę podaję ponieważ maluszek mimo prób wybudzania nie najada się. Próbowałam nie podawać butelki i ponownie przystawiałam do piersi, ale niestety nie chciał ssać i znów usypiał. Karmię kilka razy na dobę tj. ok. 6 razy, piersi są luźniejsze przez chwilę. Niestety właśnie dzisiaj okazało się, że maluszek przybrał tylko 110 g przez 12 dni, z czego spadek o 55 g nastąpił w przeciągu 4 ostatnich dni. Ponieważ bezskutecznie wychodzi nam karmienie piersią podaję butelkę z odciągniętym pokarmem.

Aniu, karmisz kilkutygodniowe niemowlę tylko 6 razy? Moja mała doiła mnie 8-10 razy na dobę w pierwszych tygodniach, o nocy nie wspomnę. Ale właśnie nocne karmienie bardzo wskazane u maluszków słabo przybierających na wadze.

Zacznij karmic na rzadanie - ja zeby pobudzic laktacje i by Zosia przybrała na wadze poczatkowo trzymałam ja przy piersi prawie non stop. Dopiero gdy przybrała pol kilo w ciagu 2 tygodni to zaczełam robic dłuzsze odstepy miedzy karmieniami

Ja pamiętam, że moja córka w okresie niemowlęcym nie poprzestawała na wyznaczonych godzinach karmienia, ja nie stosowałam się do schematu co 3h, lecz karmiłam ją na żądanie z taką częstotliwością jakiej wymagała. To ona dyktowała warunki, a nie ja.

Karmienie piersią powinno odbywać się tylko na żądanie. Jeśli dziecko chce pić wtedy podaje się pierś. Nie dopajaj ddatkowo dziecka wodą czy herbatką, bo wtedy tylko zapychasz dziecko, ono w tym czasie nie pije z piesi i laktacja Ci nie rusza.

To ja też poproszę o połączenie wątków, żeby się nie trzeba było rozdwajać. Piszę zbiorczo tutaj - skoro są problemy z przybieraniem na wadze, to oczywiście długa przerwa nocna nie wchodzi w rachubę. Karmienie powinno być co 1,5-2 godz w dzień i co 3 godziny w nocy. Dobrze by było, żeby ktoś (położna, konsultantka) spojrzał fachowym okiem na karmienie, prawidłowość przystawienia i ssania przez dziecko, bo może tutaj tkwi problem bardziej niż w ilości mleka.
A pediatra nie miał zastrzeżeń do stanu ogólnego dziecka? Zaproponował jakieś badania?

Pediatra konsultował małego dwa dni po spadku wagi - szczęśliwie nastąpił przyrost wagi. Badań żadnych nie zaproponował, stwierdził że mały odkąd dojada lepiej wygląda. Teraz kiedy po stymulacji laktatorem ilość pokarmu wzrosła próbuję przystawiać choć na chwilę maluszka do piersi jednak albo się złości i nie może się zassać, albo po paru przełknięciach zamyka oczka i nic go nie rusza.