Kilka dni temu rozwarstwił się mojemu 9 miesięcznemu synkowi kawałek paznokcia u nóżki, żeby sobie nie urażał reszty mąż wyrwał go delikatnie. No i się zaczęło, paluszek spuchł, zaczęła tworzyć się ropka, którą przebijaliśmy. Na początku pryskałam octaniseptem. Teraz przemywam Rivanolem. Szczerze mówiąc wiele nie pomaga.Niestety nie obyło się bez wizyty u pediatry. Przepisał maść z antybiotykiem i w razie konieczności wypisał skierowanie do chirurga dziecięcego. Czy miałyście podobny problem, znacie jakieś domowe, skuteczne sposoby na taki problem?
Skuteczny jest Tribiotic ale nie wiem od jakiego wieku go można stosować. Skuteczne jest też moczenie nóżki w wodzie z mydlinami-mi to wiele razy pomogło. Maluszek pewnie nie będzie chciał siedzieć i moczyć nogi:) ale może do kąpieli dodaj potarte mydełko i niech troszkę w niej popluska, tylko tak żeby paluszek był w wodzie:)
Wie, że Tribiotic jest dobry, ale to dopiero od 12 roku życia można podawać.
Domowych sposobów raczej na takie coś nie ma. Powiem Ci Adamos, że z paznokciami nie ma żartów. Jeśli o nie odpowiednio nie zadbamy mogą zacząć się wrastać lub wkręcać. Sama wydałam mnóstwo pieniędzy i czasu na leczenie paznokci. Udaj się z dzieckiem jak najszybciej do specjalisty-podologa. Oni mają odpowiednią wiedzę na ten temat i Ci podpowiedzą, co robić. Może nawet spróbuj skonsultować się przez internet, może tak też Ci doradzą. Ja osobiście polecam Panią Dominikę Bilik(Gabinet Zdrowej Stopy) i Panią Aleksandrę Noculak(Ocean Urody), która przyjmowała nawet u siebie 5 tygodniowe dziecko.
Adamos, Aleks bardzo dobrze podpowiedziała z tym szarym mydełkiem. Mojemu synkowi bardzo często rozwarstwia się paznokieć. Jednakże nie wolno go wyrywać, a jedynie przyciąć lekko cążkami do paznokci. Kiedy synuś miał 6 tygodni, to spuchł Mu paluszek. Gdy zasnął, włożyłam Mu rączkę do miseczki z rozpuszczonym szarym mydełkiem. Paluszek smarowałam maścią ichtiolową, a na noc przykładałam rozwałkowaną babkę lancetowatą i bandażowałam paluszek. Szare mydło ma właściwości przeciwobrzękowe i zmniejsza stan zapalny. Rewelacyjnie sprawdzają się też rozwałkowane liście kapusty Najlepszym sposobem jest zamoczenie paluszka we wrzątku, ale nie polecam tego sposobu w przypadku dzieci. Słyszałam też, że okłady ze startego ziemniaka dobrze sprawdzają się w tego typu schorzeniach. Twoje maluchy skończyły już 10 miesięcy i myślę, że posmarowanie paluszka cienką warstwą Tribioticu mimo wszystko nie zaszkodzi
Czytałam, że są domowe sposoby na zastrzał - no i ponoć są skuteczne, a mianowicie:
- moczenie paluszka w mydlinach szarego mydła,
- moczenie w wywarze z szałwii,
- okłady z sody oczyszczonej (zmieszanej z odrobiną wody),
- okłady z aloesu,
- maść ichtiolowa.
Może któryś z tych sposobów pomoże Twojemu maluszkowi…
U siebie stosowałam Tribiotic.Podobna maść to MaxiBiotic.W swoim składzie mają trzy antybiotyki.
Na pewno którąś z tych maści przepisał Ci lekarz.Smaruj kilka dni ten paznokieć a będzie poprawa .I oby wizyta u chirurga nie była potrzebna.
Ja również słyszałam o maści ichtiolowej oraz moczenie paluszka w mydlinach z szarym mydłem. Spróbuj tych sposobów i może się uda ominąć chirurga.
Jednak na przyszłość lepiej właśnie obciąć paznokieć cążkami niż odrywać.
Moczyć, moczyć, moczyć wiem, że przy ruchliwym dziecku to trudne zadanie, ale jeśli ma pomóc, warto spróbować.
Polecam szare mydło z nanosrebrem, które działa bakteriobójczo i przeciwgrzybiczo zetrzeć troszkę mydła i rozpuścić w wodzie. Pozdrawiam i szybkiego rozwiązania problemu życzę
Też zauważyłam, że właśnie po moczeniu paluszka podczas kąpieli zaczynało się poprawiać. Ogólnie jest już znaczna poprawa, paluszek nie jest już bardzo spuchnięty, tylko trochę zaczerwieniony:)
Dobrze ze obylo sie bez chirurga i namaczanie paluszka pomoglo.
Dobry wieczór.
Zawsze zastanawiam się, dlaczego w 21 wieku mamy usiłują leczyć dzieci domowymi sposobami. Potem są problemy.
Proszę zgłosić się do chirurga dziecięcego i nie leczyć dziecka na własną rękę, szczególnie jeżeli nie jest lepiej.
Pozdrawiam
Bardzo dziękuję za radę, ale nie leczę synka na własną rękę. Byłam u lekarza, który przepisał maść z antybiotykiem i paluszek jest praktycznie wyleczony:)