Witajcie. Mam straszny problem. Odkad zaczol mi sie III trymestr mam straszne zaparcia. Nie pomaga mi nic. Herbata z kopru i miety nic, jablka, kefiry, woda po ogorkach i kapuscie kiszonej tez nic. Nawet juz smalec jadlam bo tluste zawsze ruszalo mnie na kibelek. Pomocy.!!!
Oj Marta ja tez wiem cos o tym… Ja biorę dodatkowo zelazo co jeszcze je poteguje…
Sprobuj jak dziewczyny mi polecaly siemie lniane.
Na uporczywe zaparcia zawsze stosowałam siemie lniane - łyżkę stołową ziaren zalewam wrzątkiem, czekam około pół godziny, dodaję nieco soku malinowego dla smaku i wypijam z ziarenkami. Zwykle stosuję wieczorem, następnego dnia,bez bólu brzucha, następuje wypróżnienie. Czasem dodaje nieco więcej ziaren. Ważne by pić dużo wody! Kiedyś nie zwracałam uwagi na to, że za mało piję - teraz znaczę swoją butelkę, żeby nikt z domowników mi nie pomagał
Polecam, naprawdę polecam siemię lniane, które można dodawać do jogurtu czy jakiegoś musu owocowego lub nawet do zwykłego jogurtu naturalnego. Ja nie miałam akurat zaparć ale mojej siostrze kiedyś bardzo pomogło,a miała okropne zaparcia i bóle brzucha, aż kończyło się to lewatywa w szpitalu. A potem zaczęła pić siemię z jogurtem oraz z przecięrem jabłkowym i przeszło wszystko jak ręką odjal. Szkoda że wcześniej nie wiedziała o tym
No ale co zrobić, człowiek czasami się niestety dopiero po fakcie dowiaduje
Dziekuje za ta informacje. Sprobuje te siemie lniane. Dzis bylo lepiej bo wypilam dwie szklanki maslanki na czczo.
Duże zaparcia powinnaś skonsultować z lekarzem. Doraźnie powinno przynieść ulgę wypita szklanka ciepłej wody z cytryną i cynamonem na czczo. Dobry jest też rumianek, suszone śliwki, surowe jabłka, siemię lniane, jogurt naturalny z pestkami dyni czy też słonecznika.
Warto też zmienić dietę obfitującą w duże ilości błonnika, ciemne pieczywo typu graham, pelnoziarniste makarony, kasze, brązowy ryż. Jedz też dużo warzyw, rekomendowane jest 5porcji świeżych warzyw dziennie, najlepiej ze skórką bo ta zawiera błonnika najwięcej. Pij dużo wody mineralnej niegazowanej.
Uważaj jednak na leki. Niektóre mogą okazać się nieodpowiednie i wywołać akcje porodową. Szczególnie uważaj na olej rycynowy, polecany przy zaparciach w ciąży może okazać się jednak niebezpieczny.
Mnie pomogły śniadania. Płatki górskie (przeddzień namoczone w wodzie) z mlekiem,bananem i dużą ilością siemienia lnianego.
Mi płatki owsiane z mlekiem tylko ból brzucha powodowały. Siemię lniane też dawałam, ale szybko takie śniadania odpuściłam sobie. Z tym, ze ja jogurt wolałam w sumie zamiast mleka.
Kasia.S., dogrzebać się tego wątku na telefonie jest męczące Szukałam, ale po którejś stronie wyszukiwania się poddałam
U mnie mleko tez odpada bo po nim mam rewolucje zoladkowe…
Narazie zjadam jablka i jakos co drugi dzien po trochu udaje mi sie isc na toalete…
Marta.Zgrabczynska w którym jesteś tygodniu ciąży? Z opowieści innych wiem, że przy silnych zaparciach określona żywność nie pomaga. Skonsultuj się z lekarzem na temat czopków glicerynowych czy takiej, jakby to powiedzieć ala lewatywy - nie chodzi mi o typową lewatywę (choć wiem, że niektórzy mieli pod nadzorem w szpitalu pod koniec ciąży taką prawdziwą lewatywę ze względu na silne, bolesne zaparcia), chodzi mi o lekkie oczyszczenie w warunkach domowych przy pomocy wody z prysznica szlaucha - polega to na tym, że pod ciśnieniem wprowadzasz sobie trochę wody do odbytu, tak jakbyś się normalnie myła. Może specjalista mógłby się wypowiedzieć na ten temat.
Tak na marginesie, stres również wpływa na zaparcia, nie tylko może powodować biegunki właśnie.
Ja rowniez mam przepisane czopki glicerynowe ale jakos jeszcze z nich nie korzystalam.
Jutro mam wizyte u lekarza bo zapisalam sie nb nfz. Ogolnie chodze prywatnie ale do tej wizyty nie mialam takich problemow. Przedstawie lekarzowi moj problem i zobaczymy co on na to. Na sniadanie staram sie jesc teraz jogurt naturalny albo jakas activie.
Weronika mam aktualnie 28+4 t. c.
Czopki glicerynowe to dobre rozwiązanie. Są bezpieczne dla kobiet w ciąży, karmiących oraz małych dzieci. Pod wpływem ciepła rozpuszcza się w odbycie powodując ujście i ułatwia wyróżnienie. Należy jednak uważać przy ich stosowaniu i nie przesadzić z ilością. Powinny być stosowane doraźnie, ponieważ częste ich stosowanie podrażnia sluzowke odbytu, co przynosi odwrotny skutek, w postaci odruchowego zaciskania zwieracza odbytu i zatrzymywanie wydalania kału.
Należy jednak pamiętać o tym by nie stosować ich gdy występują stany zapalne jelita grubego,
stany zapalne jelita cienkiego, przy
długotrwałych zaparciach o niewyjaśnionej przyczynie,
zapaleniu wyrostka robaczkowego oraz
ostrych bólach brzucha.
Gudrun ja na telefonie nie lubię wyszukiwać wątków i też rezygnuje. A wczoraj akurat miałam komputer więc poszło mi łatwiej.
Czopki glicerynowe faktycznie też mogą się przydać w problemach z zaparcia i, suszone śliwki również więc najlepiej próbuj i dowiesz się co akurat będzie działało na Twój organizm.
Marta a oprócz jogurtów dużo pijesz? Tu mogą pomóc soki jabłkowe i winogronowe. Ja czasami jak mam problem to sok winogronowy piję i mi pomaga. Może akurat Tobie też?
Może za mało błonnika w diecie? Spróbuj napić się siemienia lnianego, działa lekko przeczyszczająco i jest bardzo zdrowe:)
A powiedz czy ginekolog przepisał Ci dodatkową porcję żelaza ? Bo to jest też powód zatwardzeń mi pomaga banan na czczo
Sabina to u ciebie dziwne ze banan pomaga bo ten owoc tez dziala zatwardzajaco…
Mi nic nie pomaga z takich domowych typu soki kiwi jablka nic:(
Mi lekarz zalecił czopki glicerynowe, są nieszkodliwe a działają cuda. Czasem też pomogło jabłko popite wodą niegazowana;) Poza tym mi nic więcej nie pomagało niestety. Zaparcia i zgaga (przy której ciągnie na wymioty) to chyba najgorsze ciążowe dolegliwości:/
Sabina.Krupa, ja miałam żelazo przepisane, bo niskie było… i zaparć nie miałam, w drugą stronę, tak że szybko musiałam odstawić. Ale ponoć częściej są zaparcia po żelazie. Jak tylko żelazo odstawiłam, po krótkim czasie, to zaparcia mocno zaatakowały. Ale mi laktuloza pomaga. Czopków mi lekarz nie zalecał, ale też nie było bardzo źle u mnie. Błonnika dużo mam w diecie, bo mięsa nie jem, a sery i mleko w ograniczonym zakresie, bo żołądek boli po tym. Do tego jabłka na razie w domu zakazane, bo syn jakąś reakcję alergiczną krzyżową ma, i teraz jabłka powodują wysypki.