Zagazowane niemowlę

Kasia ja rozszerzalam od skonczonego 4miesiaca i mala nie miala rewolucji takze kazde dziecko inne. A jak dla mnie te wytyczne WHO sa troche przesadne,ale nie chodzi mi tu akurat o rozpoczecie rozszerzania diety bo oczywiscie mama ma wybor i własną świadomość ,a o niektore produkty.

Ana rozumiem, ważne że świadomie podjelas decyzję. Moja też skończyła pięć miesięcy ale jak na razie nic jej więcej nie podaję choć pediatra zachęcał.

No tak zdecydowałam zresztą wiele tego nie podaje bo tylko warzywa chociaż w 6miesiacu z tego co czytałam można a nawet zalecają wprowadzenie glutenu tak pół łyżeczki. Mam nadzieję że małemu się unormuje wszystko bo jak narazie znów drugi dzień bez kupki i tak cały czas mamy problem ze co trzeci dzień jak dobrze pójdzie i to z dnia na dzień tak mu się coś poprzestawialo chciałabym żeby już to wszystko minęło mam nadzieję że a usg wszystko wyjdzie dobrze

Ana jeśli chodzi o gluten to z powodu, że mój mały średnio do kaszek podchodził ja w ogóle mu nie zrobiłam ekspozycji na niego. Dawałam mu po troszeczkę np chlebka i wyszło na to samo. Nie podawałam też w 6 miesiącu tylko później nic się nie działo i nie dzieje.

Mój mały kupkę robi różnie teraz zazwyczaj codziennie ale zdarza się że jeden dzień nie robi ale na kolejny raczej już jest z tym, że on się ani nie męczył ani nie płakał. Jest normalnie pogodny. Nawet pytałam o to pediatrę i powiedziała, że tak może być a skoro nie płacze to jest ok. U Was jest ból brzuszka dlatego dobrze, że będziecie mieli usg chociaż może samo minie.

Pamela jasne, że każde dziecko jest inne i każda mama podejmuje świadome wybory i chce jak najlepiej dla swojego Maluszka :slight_smile:

Ja gluten wprowadzilam w 6tym miesiacu. Podalam malej zupke z kaszka manna a to chlebek do pociumkania. Wszystko jest ok nic sie nie dzieje.

Ja tez wprowadzała gluten w postaci kaszki w 7 miesiącu. Wprowadziłam jak każdą nowość czyli od dwóch łyżeczek i obserwacja

Ja jakiejś specjalnej ekspozycji na gluten nie robiłam i jak zaczęłam rozszerzać dietę nie dawałam kaszek tak jak to zalecają. Po pierwsze mój mały jest nie kaszkowy nigdy jakoś specjalnie nie chciał ich jeść a teraz okazało się że ma alergie i nie mogę mu podawać kaszek tych kupionych w sklepie w ogóle. Pomijam fakt że w tych kaszka j jest cukier niestety. Później dawałam normalnie trochę chlebka no i dawałam Małemu kasze manna.

Kasiu, ale alergia na gluten czy myślisz, że to coś innego? Może kwestia tego mleka modyfikowanego, co jest w kaszkach?

Pomóc mogą masarze brzuszka, espumisan ten bezpieczny dla maluszka, picie przez panią herbatki koperkowej, ale warto również porozmawiać z lekarzem. Pamiętać należy również o dopilnowaniu aby dziecku odbiło się po karmieniu, i żeby dziecko któremu się ulało wręcz nie miało problemów z oddychaniem z powodu zalania pokarmem dróg oddechowych.

Magros jak małemu wyskoczyło uczulenie od razu zrobiłam zdjęcie i na wizycie pokazałam je pediatrze. Wypytała o wszystko co mały je itd alergia na gluten na pewno to nie jest bo je go w innych posiłkach i jest ok. Chlebek, kasze manną, produkty zbożowe je i nic mu nie wyskakuje. Pojawia się to tylko po kaszce. Pediatra kazała za jakiś czas sprawdzić i podać inny smak kaszki podałam tym razem malinową- wcześniej była waniliowa i w ciągu dosłownie kilku minut znowu cała buzia w czerwonych plamach, swędzących. Pediatra mówi, że to raczej alergia na te mm ewentualnie jest tam mleko w proszku i mówiła też coś o tym. Ale na razie miałam sprawdzić jeszcze raz reakcję i będziemy myśleć dalej.

Właśnie tak od razu pomyślałam, czy to nie kwestia tego mm zawartego w kaszkach. Szymek na piersi, więc miał dużo lepsze standardy :slight_smile:

Magros mamy skierowanie do alergologa więc zobaczymy co nam tam powiedzą, Szymon faktycznie na piersi więc nie miał styczności z mm.