Mam mieszane uczucia w związku z zabiegami chirurgicznymi w ciąży…Może krótko opowiem… Zrobił mi się ropień w pachwinie na ponad 2cm na 2cm wypełniony ropą, krwią … poprzez zapalenie mieszka włosowatego… spuchłam… nie umiałam spać w nocy, chodzić… normalnie funkcjonować… ból przeogromny … nie do opisania… zdecydowałam się na wyjazd na pogotowie … najpierw konsultacja z chirurgiem a potem ginekolog… miałam to nakłuwane niestety na żywca gdyż nie chcieli mi dać żadnego znieczulenia ze względu na maleństwo…dostałam antybiotyk ospomax oraz maść do smarowania z antybiotykiem… chodzę cały czas na kontrolę oraz czekam na wyniki, gdyż pobrano mi próbkę do badania na posiew… trochę się tym martwię…jakie mogą być tego konsekwencje…
Ja miałam wykonany zabieg chirurgiczny w mniej więcej 36 tyg ciąży. W miejscu gdzie paznokieć łączy się z placem zrobił się ropny punkt. Zaczęło się od zwykłego bólu, myślałam , że może zbyt krótko obcięłam paznokieć. Jednak po tygodniu pojawiła się właśnie żółta ropna plamka. Zaniepokoiło mnie to więc zgłosiłam się do lekarza pierwszego kontaktu. Pani doktor właśnie ze względu na ciąże postanowiła nie wysyłać mnie od razu do chirurga tylko podjęła się próby podleczenia mojej przypadłości którą określiła jako zastrzał. Zapisała mi maść z antybiotykiem i okłady z rivanolu. Zapewniła, że maść nie jest szkodliwa gdyż nakłada się ją punktowo, nie należy jednak przekroczyć 10 dni jej stosowania. Dodała, że nie wiadomo jak głęboko siedzi to pod paznokciem i czy uda się to zaleczyć. Po ok 3 dniach kuracji wydawało mi się, że widzę efekt, było to jednak mylące. Po 7 dniach (bo tak zaleciła lekarka) zgłosiłam się do niej ponownie, okazało się że ropień tylko się powiększył. Lekarka wysłała mnie do chirurga bo nie chciała faszerować mnie już więcej lekami. Zapytałam czy chirurg będzie konieczny czy nie można poczekać ale doktorka stwierdziła, że nie ma wyjścia ponieważ nie do końca wiadomo co jest tego przyczyną i jakie mogą być skutki i mogę mieć z tym problemy na porodówce i odziale porodowym. Chirurg ze względu na ciążę przyjął mnie jeszcze tego samego dnia. Obejrzał i powiedział że zabieg będzie konieczny upewniłam się tylko że nie zaszkodzi to maluchowi i poszłam pod nóż. Dostałam punktowe znieczulenie które polegało na 3 krotnym wstrzyknięciu jakiegoś środka przeciwbólowego i zmrożeniu palca takim spray-em jaki stosują sportowcy. Troszkę bólu, dużo krwi i po tygodniu gdy rana się zagoiła nastał spokój. Nie odczułam (ani wyniki na to nie wskazały) by w negatywny sposób odbiło się to na ciąży czy dziecku.
Caramel, ale pytasz o konsekwencje tego nacięcia, które u Ciebie wykonano pod kątem zdrowia maluszka? Bo jeżeli tak to, pod warunkiem że antybiotyk zadziałał, dziecku nic nie grozi, bo zabieg był miejscowy i na dodatek nie dostałaś znieczulenia a ospamox jest antybiotykiem bezpiecznym w ciąży. Zabieg był nieunikniony, bo sam organizm, dodatkowo w ciąży kiedy ta odporność jest obniżona, by sobie z ropniem nie poradził.
Są sytuacje, kiedy dla zdrowia matki należy wykonać zabieg chirurgiczny, ale wiadomo, że robi się to w ostateczności. Gdybym była na Twoim miejscu też poddałabym się leczeniu zabiegowemu.
Moja koleżanka w pracy miała w ciąży tak poważny problem z hemoroidami, że w ósmym miesiącu ciąży po konsultacji z ginekologiem poddała się operacji wycięcia guzków. Zabieg przebieg bezproblemowo, nie wpłynęło to negatywnie na dzidziusia ani nie przyspieszyło porodu.
O konsekwencje też ale także o samą ropę, która tam zalegała…Byłam wczoraj na wizycie kontrolnej i podobno zaczęło się to pomniejszać więc muszę być dobrej myśli, że chociaż do końca ciąży nie będę znowu musiała z tym walczyć i brać jakichkolwiek antybiotyków…
ja mialam ropien na posladku nazywal się ropien gromadny( TO odmiana gronkowca i dlatego sie zrobil) i czulam go cala ciaze ale byl tak gleboko ze mi nie rpzeszkadzal okolo 38 tygodnia ciazy wyszedl na wierzch bol byl ogromny nie dalo sie siedziec i lezec na pobiotysladku balam sie ze gdy pojde do porodu bede cierpiec katusze ze wzgledu na to ze na posladku sie nie poloze, ualam sie do ginekologa on powiedzial ze ciaza zaawansowana donoszona i nie ma sensu dawac antybiotykow trzeba wyciac i znowu do chirurga po skierowanie takze w szpitlau spedzilam z 2 h ale od razu mi go wycieli nie mialam znieczulenia ogolnego ani nic tylko miejscowe popryskal mi lekarz czyms i wycinal bolalo nie powiem ale mialam troszke zniecuzlone wiec ropa wyszla potem w domu mialam to wyciskac i przemywac. Na pewno maja jakies znieczulenia miejscowe mozesz sama sobie w apteve kupic masc emla i posmarowac i isc do chirurgs moze Ci wytną to tak jak mi . pozdrawiam i zyczę wytrwalosci
Dziękuję kochane za Wasze rady!