Wyrzuty sumienia po odstawieniu dziecka od piersi

Doskonale Ciebie rozumiem, bo ja też miałam wyrzuty sumienia, po odstawieniu dziecka od piersi. A co gorsza otaczający mnie ludzie nie rozumieli, że nie mam już pokarmu i cały czas pytali dlaczego nie karmię. Czułam się jak wyrodna matka. Jednak któregoś dnia doszłam do wniosku, że nie mogę mieć wyrzutów sumienia, bo bardzo kocham swoje dziecko, dbam o nie, karmie je, wychowuje, spędzam z nim wszystkie wolne chwile, więc dlaczego mam się dręczyć jednym szczegółem. Ponadto kiedyś i tak przyjdzie czas aby zakończyć karmienie piersią, szczególnie jeśli szybko się wraca do pracy. Dlatego moja droga głowa do góry, moim zdaniem jesteś super mamą i nie masz co mieć wyrzutów.

Właśnie niedawno córka odstawiła się sama od piersi. Myślałam, że to najgorsze co może mnie spotkać. Załamałam się, był płacz i żal - do siebie i mojej córeczki. Na szczęście trafiłam na to forum. Wasze posty pokazały mi, że są różne sytuacje i równie ciężko, jak nie bardziej, sobie z nimi poradzić. Teraz wiem, że miałam dużo szczęścia, że mogłam karmić mojego skarba przez prawie pół roku. Dlatego natka88, nie ma co się załamywać. Mamy cały czas nasze maleństwa i korzystajmy z każdej chwili z nimi spędzonej. Inaczej później będziesz żałować, że byłaś obok, a nie z dzieckiem.

Natalia, ja mam córkę 4,5 miesięczną, która czasami wariuje przy piersi i mam ochotę sama ją odstawić. Czasami jej mówię, że to zrobię chociaż wiem, że i tak nie rozumie. Mam nadzieję, że będę karmić długo i mała sama mnie odrzuci. Tak chyba jest prościej dla dziecka, niż takie przymusowe odstawienie przez matkę.

Natalia, to powiem szczerze, że zazdroszczę. Moja córa ma prawie 1,5 roku, karmię ją wieczorem w nocy i rano. W weekendy też przed drzemką. Je tak naprawdę wieczorem i rano, w nocy to bardziej chodzi o inne potrzeby niż jedzenie. Pokarmu czuję, że mam zdecydowanie mniej, a i postanowiłam odstawić córę zupełnie od nocnego karmienia. Po pierwsze mam wrażenie, że budzi się tylko z przyzwyczajenia, dokładnie o tych samych porach. Po drugie trochę boję się, że beze mnie komuś innemu będzie trudno ją położyć spać. Do wieczornego karmienia jest tak przyzwyczajona, że nie ma mowy by uśpił ją ktoś inny. Nie powiem jest mi trochę przykro, może nawet bardziej niż jej samej. Dlatego robimy to stopniowo, na razie chcę wyrzucić karmienie zaraz po położeniu, bo córa budzi się teraz po ok. godzinie-dwóch.

Natalia syn mojej kuzynki odstawił się sam od piersi jak miał chyba 8 miesięcy czy 7 nie pamiętam dokładnie. Też jak u Ciebie z dnia na dzień stwierdził, że nie chce jeść mleczka w ogóle. I tak jak napisałaś czasami tak się zdarza i nie powinnaś brać tego tak do siebie, że to Twoja wina.

Moja niedługo skończy 8 miesięcy i szczerze mówiąc czuję się lekko zaszczuta, od znajomych słyszę “jeszcze karmisz? Już odstaw bo później będziesz miała problem, a to nie fajnie wygląda jak dziecko już chodzi i łapie za cycka”… Nawet moja Mama mi to sugeruje, bo Mała nie ma " faldek" fakt waży 6.800, ale pediatra twierdzi, że lepiej mniej niż więcej i że jest po prostu drobna. Przybiera ok 450/500g miesięcznie.

U mnie na piersi akurat dużo córka przybierała w pierwszuch 6 m-cach zycia :slight_smile: Pediatra jednak mówiła , że jak ma samej piersi jest to może tyle przybierać:)
Co do karmienia to karmilam ponad rok ( i tak dlugo jak na to , że po pol roku poszlam do pracy). Nie miałam więc wyrzutów:) Cieszyłam się, że udało się tyle karmić:)

Patrycja moje córcia też dużo przybiera przy kp. Boje się że będzie tłuścioszkiem, czy Twoja niunia zgubiła tłuszczyk?

Dzieci w pierwszym półroczu życia ogólnie dużo przybierają na wadze. Dopiero w drugim półroczu wszystko się uspokaja, dziecko mniej przybiera na wadze i robi się smuklejsze.
Mam Martynka zobaczysz że zgubi troszeczkę tłuszczyku jak zacznie Raczkować, chodzić biegać :slight_smile:

Oczywiście:) bardzo szybko zrobiła się z niej chudzinka:) Je normalnie i lubi słodkości , ale jest bardzo energiczna i od dłuższego czasu stoi jej waga w miejscu:) Ma już 3 latka i 14.5kg(po jedzeniu:)) i większość spodni spada jej z pupci:)

Wiem że nie na temat ale ja karmię dopiero 3 miesiące synka i jak narazie nie wyobrażam sobie przestać go karmić piersią :smiling_face: od początku bardzo chciałam karmić synka i mam nadzieję że będę karmić jeszcze dłużej

Okuszko, to wyobraź sobie komentarze w moim przypadku. Akurat moja mama jest zdania, bym karmiła jak najdłużej, ale teściowa uważa, że mleko po roku to bez wartości, więc po co karmić. Uważa, że dziecko przyzwyczaiłam do piersi i uzależniłam od siebie. Mój mąż zresztą nie lepszy. Ma do mnie pretensje, że nie odstawiłam małej wcześniej, bo teraz to ona chce cycka i cycka, a on jej nie może uspokoić. Od prawie tygodnia odstawiam jej nocne karmienia. Chwilę płacze, ale raczej ładnie zasypia. Mam nadzieję, że nocne karmienie nam odejdzie. Ale mojemu mężowi i tak w nocy nie da się uspokoić, muszę być ja, z cyckiem czy bez…

Nie mogę czytać i wyobrazić sobie jak ktoś może mówić, że mleko po roku jest bez wartości. Mleko mamy jest zawsze najlepsze dla dziecka, właściwości się nie zmieniają.
A teraz Marysi nie chodzi już o cycusia tylko o bliskość mamy tym bardziej, że wróciłaś do pracy więc jej brakuje jej jeszcze bardziej.

Przecież mleko matki to najlepszy prezent dla dziecka on nie traci na wartości co za pomysł :stuck_out_tongue: