Wymioty od ząbkowania? Pomocy!

Witam wszystkie mamy i proszę o pomoc.

Moja córka (17 miesięcy) wczoraj zwymiotowała po jogurcie a dziś po kaszce owsianej. Wcześniej nigdy nie było takiej reakcji po tych pokarmach.

Dodam, że córeczce wychodzą czwórki. Jedna u góry się przebiła a druga idzie. Ma słaby apetyt.

Czy te wymioty mogą być spowodowane od ząbkowania ?

Córka ma także bardzo śmierdzący mocz, czy to też może być od ząbkowania?

Dodam jeszcze, że tydzień temu córcia przechodziła Bostonkę, która zaraziła się od mojej koleżanki mamy.

Proszę o pomoc! Strasznie się martwię.

Nie słyszałam o takich objawach jak wymioty przy zabkowaniu. To może być jakaś reakcja Alergiczna. Najlepiej będzie jak skonsultujesz się z lekarzem…

też radzę się skontaktowac z lekarzem , chociaż przyznam ze córka znajomej przy ząbkowaniu ulewała bo to nie były wymioty

Też mi się wydaje, że ząbkowaniu nie powinny towarzyszyć nagłe wymioty. Najlepiej zgłosić się do lekarza. Co do moczu, to musisz zobaczyć jaki kolor ma, czy jest mętny, czy dziecko ma zaczerwienienioną cewkę moczową. Na zapach moczu mogą wpływać przyjmowane leki, więc może po tej chorobie mu się organizm oczyszcza. Ja polecam konsultację lekarską.

Smierdzacy mocz moze swiadczyc o niedoborze witaminy D lub o infekcji drog moczowych. Najlepiej jest to skonsultowac z lekarzem, byc moze konieczne bedzie przesiewowe badanie moczu. Objawy takie jak brzydki zapach moczu i wymioty nie sa objawami towarzyszacymi zabkowaniu, choc jak wiadomo kazde dziecko jest inne - niekiedy zabkowaniu towarzyszy nawet wysypka. Tak czy inaczej moja rada - udaj sie do lekarza z coreczka.

Może Twoja córka ma nietolerancję laktozy? Mówisz, że wymiotuje akurat po nabiale więc moze to w tym tkwi przyczyna. Warto byloby zapytac o szczególy specjalistę.

I jak Laura byłaś u lekarza ?? Jeśli nie to śmiga do niego. Wymioty nie od zębów . Jak piszesz jest to po jogurcie, kaszce A więc obstawiam alergię. Być może właśnie nietolerancją na laktoze jak pisze Agnieszka ?? Karmilas cały czas piersią czy było już mm ??

Kochana mam świetny artykuł właśnie o alergii na mleko. Jest o tym jak rozpoznać objawy i sposoby na wyleczenie . Jest to gazeta wiec wrzucę Ci fotki będzie szybciej niż przepisywac . Ale jest zaznaczone ze w wyjątkowych sytuacjach jest to silny odruch wymiotny.
W tych sposobach na leczenie masz zaznaczone ze białko jest potrzebne do wzrostu i piszą czym je zastępować :wink: poczytaj może Ci pomoże.

1

1

Hej kochane!
Tak byłam z Blanką u lekarza i ogólny stan bardzo dobry.
A wymioty mogły być od ząbkowania pani doktor mówiła, dziecko podczas ząbkowania gryzie co popadnie mnustwo przedmiotów wkłada do buzi i mogły po prostu jakieś bakterie do organizmu się dostać i przez to te wymioty.

A co do mlecznych produktów to pani doktor mówiła że one są takimi cieżkimi dosyć i że najczesciej po tych mlecznych dochodzi u dzieci do wymiotów, kazała w ten dzien zupkami karmić, zastąpić to mleko lekkimi posiłkami.
Teraz już wszystko dobrze, Blanka je kaszke i nic się nie dzieje :slight_smile:

ALE najlepsze jest to że ja wczoraj miałam to samo wymioty i sr… Więc może to jakas jelitowka była a ja od Blanki złapałam.

A co do moczu to kazała pani doktor pobrać mocz do pojemnika ale jak to zrobić ? Blaneczka nie robi jeszcze na nocnik eh…
I okazało się że na drugi dzień po wizycie u lekarza i mocz przestał śmierdzieć !

To chyba po tej Bostonce organizm sie oczyszczal i dlatego taki zapach.

Kochana mocz bardzo łatwo złapać. Masz podkład może ?? Jeśli nie weź jakas duża reklamowke rozetnij ja, połóż na to jakiś reczniczek lub sciereczk albo po prostu trzymaj otwartego pampersa. Dziecko najlepiej po karmieniu lub piciu. Połóż ja na łóżku na podkladzie i otwórz pampersa i niech się bawi a Ty trzymaj pojemniczek i jak zacznie siusiac to zlapiesz. U takich dzieci nie musisz łapać pół pojemnika czy całej fiolki. Moja jak się bawi tak kilka razy dziennie z gołą pupa na podkladzie zawsze mi nasiusia :wink: spróbuj

Laurcia31, w aptekach są specjalnie woreczki na mocz przeznaczone własnie dla noworodków i niemowląt. Wiem, bo kolezanka ostatnio synkowi w ten sposob pobierala mocz do badania.

No widzisz, z tego co mowisz to najpraedopodobniej mogla juz jakas jelitowka sie rozwijac. Wczoraj bedac w aptece niestety spotkalam wymiotujaca na srodku pomieszczenia mala dziewczynke, trz najpraedopodobniej jelitowka. Szybko stamtad uciekałam :slight_smile: dobrze, ze bylas u lekarza i ze to nic powaznego.

Dokładnie Laurcia jak napisała agnieszka są specjalnie do tego celu przeznaczone woreczki z podziałem dla chłopców i dla dziewczynej, tyle tylko że z własnego doświadczenia wiem, że u dziewczynek od początku znajome narzekały że się wylewa mimo dobrego zaklejenia, a u mojego synka przed roczkiem już ciężko mi było dobrze zakleić bo za duże już miał jajka i siusiaka;p a nie chciałam mu po jajkach kleić :confused: dodatkowo jak masz już tak ruchliwą pannicę to niestety kiepsko z tymi workami bo nawet jak nasiusia, dasz na to pieluchę to jest duża szansa , że zawartośc i tak się odklei i wyleje, do tego nie wiem czy tak duże dziecko da się zakleić i da radę tak chodzić w sumie to szczerze wątpię :confused:
spróbuj ją podmyć dokladnie , wszystkie okolice krocza, ja jeszcze synkowi wacikiem wilgotnym i popsikanym Octeniseptem wycieram okolice siusiaka, by zabić bakterie, włóż ją do wanny wiedząc że wczesniej nie robiła nózki do ciepłej wody i wielce możliwe że uda Wam się złapać sikutki na stojąco :slight_smile: Polecam też pojemniczki sterylne, sama swój mocz oddaję w niesterylnych ale małemu zawsze wolę w te sterylne zbierać, by nie miec poźniej wątpliwości w razie jak coś wyjdzie.
U takich małych dzieciaków wystarczy ok 10ml moczu do zwykłej analizy. Ja jako ze regularnie nosimy co miesiąc mocz młodego do analizy już wiem że i tak niedużą ilość przyjmuja i nie ma problemu. Ja ostatnio nawet zbierałam w ciągu godziny 3razy bo nie moglismy dobić do tych 10ml ale udało się i wszystko było ok :slight_smile:
Jesli nie możesz zanieść od razu do laboratorium to wstaw pojemnik w woreczku do lodówki albo na parapet, by było chłodno. W cieple szybko namnażają się bakterie i łatwo o przekłamane wyniki.

Zdrówka dla Was, przy zabkowaniu niestety bardzo łatwo o złapanie czegokolwiek bo odporność jest bardzo obnizona. Więc mógł byc to nawet jakiś szczep rota, skoro i Ciebie złapało. Z samego zabkowania wymioty wg mnie na bank nie, po prostu córcia coś złapała w międzyczasie.
Fajnie że znowu do nas zajrzałaś, bo już dawno Cię nie “widziałam” :wink:

Wiem, ze kolezanka zakladala ten woreczek synowi nad ranem w trakcie snu, kilka godzin przed wizyta w laboratorium. Mowila, ze bez problemu udalo jej sie odpowiednia ilosc moczu pobrac.

Witam , jeżeli chodzi o łapanie moczu to ja polecam rozebrać dziecinke i polać woda po pipce/siusiolku i chwilke odczekać . U nas tak doktorka kazała. Powtórzyła to ze trzy razy i zaraz bylo siusiu :slight_smile: w przyklejane woreczki latwo złapać ale często sie odklejaja i wszystko sie wylewa a wtedy badanie jest malo wiarygodne :confused:

A co do wymiotow to może po prostu dopadła was tzw jednodniowka :wink: najważniejsze że przeszło :slight_smile:

To też ja napisałam o lapaniu gdyz u mnie te woreczki się nie sprawdziły - odklejaly się, czsem kupa ubrudzila i to tak a jak się zlapalo to było się pewnym ze czysto. Trochę to pracochłonne ale warto by badanie było wiarygodne :wink:

O wlasnie Ewcia plus kupa to masakra hahaha u nas raz sie zdarzyło jak młody mial ze 3miesiace caly worek upaprany i wez to zdzieraj porazka :stuck_out_tongue:

Kiedy musiałam złapać mocz córeczki, rozebrałam ją, mąż trzymał a po chwili pojawiało się siku :slight_smile: Woreczki nie zdały egzaminu.

Laurcia a jednak wymioty mogą się zdarzyć przy ząbkowaniu. Ja szczerze nigdy nie słyszałam.

Złapanie siusiu to nic strasznego. Ja używałam tych specjalnych woreczków do tego przeznaczonych. Najpierw kupiłam jeden bo myślałam, że to nic prostszego i oczywiście pierwszej nocy się nie udało. Mądrzejsza kupiłam kilka woreczków żeby kolejnej na pewno był sukces. W nocy wstałam tak około 4 wzięłam waciki i wodę umyłam młodego i nakleiłam woreczek. I czekałam fakt że trochę wyleciało poza worek ale jednak złapałam tyle że wystarczyło żeby zanieść do laboratorium. Ja właśnie po złapaniu wyniosłam na balkon mam zabudowany więc było tam chłodno.
Agn ja nie psikała Octeniseptem ale Ty masz większe doświadczenie bo nosisz mocz regularnie. :slight_smile: Czytałam gdzieś że można też przemyć Rivanolem żeby odkazić siusiaka. A łapanie do samego pojemniczka to Was podziwiam nie wiem czy z moim młodym by się udało chociaż jakbym musiała to bym próbowała na wszelkie sposoby.

Właśnie pani doktor mi mówiła, że te woreczki nie dają dobrego odczytu z moczu i odradza. Że najlepiej jak się uda to do pojemnika troszkę.
Chcieliśmy ją właśnie do wanny na stojąco dać ale ona zaraz siada nie chce stać.
Ostatnio też straszny jest płacz jak pieluche trzeba przebrać nie chce leżeć bo bawić się chce.
Myślę że to przez te zęby ma takie nerwy.

Ale mocz już nie śmierdzi kilka dni także nie wiem czy jest sens teraz oddawać ten mocz.
Ja moge od pon do pt codziennie zanosić siuski.

Agn_kaw tak zgadza się dawno mnie nie bylo sporo na głowie :slight_smile:

Otóż to, nie można odpowiednio odczytać.