Wyjścia z domu z dziećmi

JustaMama śpiesznie się na autobus to kolejny stres. Ja pamiętam jak dziś jak miałam jechać do szefa po wypłatę. A tu przed samym wyjściem córeczka zrobiła kupę i nie zdarzylam na autobus. To dzwonialm że się spóźnie

Aneczka no tak, dzieciaki zawszę znajdą odpowiedni moment :) 

Ja mam 6latka, 2latka i 6m córkę:D 

Zawsze jest tak samo. Najstarszy syn da radę sam się ogarnąć:D Najgorzej z 2latkiem ja go ubiorę i szykuje mala a on w tym czasie się zdąży rozebrać:D 

Martyna moja dwulatka to się ubiera sama albo czeka bo nie może się doczekać aż wyjdziemy 

Ja to się aż boje jak drugie się pojawi. Jak ogarnąć spacer z 3 latką i niemowlakiem? 😂

Mama_coreczki mam te same obawy. Moja ostatnio ma fazę na uciskanie jak chcemy wyjść na dwór. Ciężko ją ubrać do tego stopnia,że czasem już odpuszczamy spacer skoro nie idzie jej ubrać 

Mazia u nas odwrotnie. Trzeba uważać.kiedy powie się że idziemy na spacer bo te słowo jest tak magiczne że od razu pod drzwiami i wtedy nie ma poczekaj. 

Aneczka to u nas było tak samo, ale teraz jest problem. Tzn widzę, że tacie robi pod górkę bo mi też, ale już nie tak bardzo jak jemu, a teraz no on z nią wychodzi 

Mazia uparciuch ☺

Dzieci są różne.moja jak słyszy spacer to sama wszystko przynosi.przez chwile jezdzi w wózku a potem sama na nogach...i tu się zaczyna problem bo nie chce chodzić za rękę albo  hociaz od strony pobocza przy wózku tylko od strony ulicy.dobrze ze nie ma dużego ruchu u mnie na wsi niemniej jednak oczy trzeba mieć dookola

Weronisia moja chodziła za rękę ze mną od pewnego czasu, ale teraz nie mogłam z nią chodzić 3 tygodnie i jak wyszłam raz (byłam przekonana, że tego dnia lekarz mi już pozwoli wychodzić :D ) to mi tak uciekała jak nigdy, musiałam za nią biegać, uciekała mi wszędzie. Dobrze, że szłam z nią pomiędzy blokami bo przy ruchliwej ulicy to bym osiwiała z nerwów :D  no robi problemy teraz okropne by wyjść na dwór z tatą czy babcią ;/ 

Mazia mojej też zdarzyło się uciec raz ode.mnie na ulicę akurat. Ale dobrze że to było jednorazowe. Jak idę sama z nią na spacer w miarę słucha się jak powiem że ma złapać mnie za rękę. Czasami jak chce z wózkiem iść a nie chce jechać to kombinuje żeby pchała albo trzymała się wózka to wiem że nie pobiegnie byle gdzie. Dziś wyszłam na spacer z nią, siaotra i jej córeczkami to szła ciągle za rękę z jedną z jej córeczek. Więc też byłam spokojna.