Wyjątkowe słowa pacjentka, które zostały ze mną na zawsze(...)

Chłopiec z diagnozą Pęcherzycy, cały w specjalistycznych opatrunkach i bandażach.

Ja podczas dyżuru, próbująca znaleźć miejsce wkłucia(...) udało się, na dłoni. Prosiłam niebiosa, żeby działał jak najdłużej(...). Dziecko trafiło do nas na toczenie krwi oraz podaż żelaza dożylnie. Pamietam, że Patryk był pogodny, rozmowny, nie narzekał na to że go boli skóra, nauczył się z tym żyć. Ból i cierpienie było dla niego czymś normalnym.

Leżał w sali z dzieckiem które trafiło na oddział celem rozszerzonej diagnostyki anemii.

Chłopiec bardzo przyglądał się Patrykowi, który swym wyglądem przypominał mumię. Pytał wielokrotnie dlaczego jest taki zabandażowany. 
Chłopiec na początku omijał udzielenie odpowiedzi na zadane pytanie, ale któregoś dnia odpowiedział -

 

„Normalność jest jak utwardzona droga, wygodnie się nią idzie, ale kwiaty na niej nie rosną”.

 

Ja słysząc te słowa - zaniemówiłam, emocje wzięły górę i łzy zaczęły napływać na moje policzki...

Patryk zaczął tłumaczyć wypowiedziane przez siebie słowa, powiedział że dlatego wyglada inaczej bo został wybrany przez Bozie, aby pokazać wszystkim dzieciom jak cieszyć się życiem. Że zdrowie jest najważniejsze co może nas spotkać.

Dzień w którym spotkałam Patryka na mojej drodze zawodowej był wyjątkowy! Sytuacja z pozorów blacha, została ze mną na zawsze.

Patryk pokazał mi że zdrowie jest ponad wszystkim najwyższą wartością na ziemi.