Ostatnio widziałam tu taki temat niestety był tylko dla położnych. A uważam że warto się z nim zapoznać. Więc jak ktoś chętny do artykułu to zapraszam tu :
http://www.edziecko.pl/rodzice/56,79318,20108337,dziecko-sie-topi-mimo-ze-juz-nie-jest-w-wodzie-5-rzeczy-ktore.html
Ja jestem w szoku ze takie coś jest. Chyba każdemu zdążyło się że dziecko się zachlysnelo woda. Kochane czy wy osobiście znacie kogoś kto to przeżył?
Słyszałam o tym kiedyś. Nawet w jakimś serialu czy programie oglądałam. Ale nigdy jeszcze nie spotkałam się z tym w rzeczywistości i mam nadzieję, że nigdy nie spotkam (ani osobiście ani przez znajomych).
Teraz chyba jak młody czy też dziewczyny się zakrztusza będę panukowac.
Słyszałam już nie raz o czymś takim.
Na szczęście nie spotkałam się z takim przypadkiem i również mam nadzieję,że nigdy nie spotkam.
Ciekawy temat nigdy o tym wcześniej nie słyszałam i nie znam takiego przypadku
Kasia przyznam szczerze że ja dopiero niedawno 9 tym usłyszałam dlatego uważam że warto przeczytać i coś się dowiedzieć na ten temat.
Też słyszałam o tych utonięciach...
Masakra...Ale naszczescie z tym się nie spotkałam w życiu.
Trzeba pilnować dzieci jak oka w głowie..
Ja słyszałam o tym już wcześniej, ale bardzo dobrze, że napisałaś ten wątek bo wiele osób nie wie, że tak faktycznie jest. Nawet podczas zwykłej kąpieli należy mieć dziecko pod stałym nadzorem i kontrolą, bo tak jak w opisanym artykule, wystraszy chwila nieuwagi, aby mogło dojść do tragedii. Pamiętam, że kiedy byłam dużo młodsza, zaraz po wejściu do cieplutkiej wanny z wodą, miałam ochotę najchętniej położyć się i zasnąć, tak działała na mnie usypiająco kąpiel w wypełnionej wannie ciepłą wodą, ale to oczywiście jest niedopuszczalne i mama mnie ostrzegała wiele razy, że właśnie niekontrolowanie może dojść do takiej sytuacji. Przez sen nie jesteśmy w stanie odpowiednio zareagować, kiedy zachłyśniemy się wodą, a o to podczas snu w wodzie wcale nie trudno. Myślę, że po wejściu do takiej cieplutkiej wody w wannie poczułam się jak w swoim dobrze rozgrzanym łóżku i stąd taka chęć zaśnięcia, natomiast to jest bardzo niebezpieczne i nie wolno pozwolić na to czy to dziecku czy dorosłemu! Trochę odbiegłam od tematu wątku, w każdym razie uważam, że należy przestrzegać przed takimi przypadkami innych rodziców. Ja na szczęście osobiście nie znam takiego przypadku i mam nadzieję, że tak zostanie.
Piasecka mój mąż lubi sobie w wannie tak polezec więc co chwilę zaglądam do niego. Bo tak jak mówisz to tylko chwila.
Paulina dobrze , że poruszyłaś ten temat . Można też się zachysnać jak pijemy . Różne są przypadki na szczęście o takich jak w artykule nie ma za wiele . Ja nie słyszlam o takim . Ale teraz przynajmniej po przeczytaniu będę bardziej czujna . Zawsze jak przychodzi okres wakacyjny to się słyszy o utonięciach dlatego jak mamy większe dzieci warto z nimi rozmawiać. Slyszalyscie o tych chłopcach co się utopili nad morzem ??
Ja słyszałam o wtórnym utonięciu i kilka lat temu czytałam historię, gdzie dziecka nie dało się niestety uratować po takim zatonięciu. Rodzice z dzieckiem poszli do znajomych na basen, dziecko zachłysnęło się wodą, następnie po powrocie do domu, chłopiec zrobił się bardzo senny, położył się spać i już się nie obudził. Więc pilnować dzieci trzeba na każdym kroku, szczególnie że od kilku tygodni mamy upalną pogodę, więc baseny masowo stoją na podwórkach i się dzieciaki w nich pluskają.
pati1990 tak, jak słyszałam i nie wyobrażam sobie, co muszą czuć rodzice...
Zobaczcie, że wakacje dopiero tak naprawdę się zaczęły, a już bardzo dużo osób utonęło. Co roku się trąbi o tym, by uważać nad wodą, bo woda jest "zdradliwa" i wystarczy moment i idziemy na dno, a tu dalej ludzie się topią, często z własnej głupoty i po spożyciu alkoholu niestety. Nie mówię tu o dzieciach, bo od pilnowania dzieci są rodzice, a często nad morzem, rodzice zajmują się sobą, a dzieci w samopas. Pilnujmy swoich pociech, bo to wystarczy naprawdę moment, żeby doszło do tragedii.
Słyszałam o takowym utonieciu i powiem Wam, że mocno mi to weszło w krew. Kiedy ostatnio młody na basenie wpadł 2 razy do wody to bacznie to później obserwowałam mimo, że od razu go podnieśliśmy.
Bardzo niesamowite, że możemy utonac w taki sposób.
Zamarancza mi właśnie Julek wczoraj się zakrztusil. Pół nocy wstawal am do niego dziś pewnie też będę zaglądać.
MAGICZNYPAZUR dziś byliśmy nad jeziorem i przyznam szczerze że większość rodziców z dziećmi w wodzie siedziała. Aż dziwne bo kiedyś jak byłam to ludziska gay w telefony.
Najwięcej właśnie utoniecie jest przez nastolatków i tych pod wpływem.
Już jako dziecko słyszałam o czymś takim, dzięki Bogu nie doświadczyłam tego w rodzinnie ani u znajomych... dobrze że poruszyłaś taki wątek, bo też widziałam ten temat dostępny jedynie dla położnych co mnie zdziwiło bo powinien być poruszony ogólnie... dużo nie trzeba by stała się tragedia... lekkie zachłyśnięcie - niby nic, a jednak problem poważny bo często bezobjawowy...
Też uważam że temat ważny właśnie w wakacje.
paulina.leszczynska no my byliśmy wczoraj na basenie otwartym i też właśnie rodzice lub dziadkowie siedzieli z dzieciaczkami w wodzie. Nie zauważyłam rodziców, którzy puścili dziecko w samopas i tylko np. obserwowali, lub nawet nie. Wydaje mi się, że największy problem niepilnowania dzieci w wodzie występuje nad morzem niestety. Mało słyszy się przypadków, że dziecko będące po opieką rodziców utonęło w jeziorze. Natomiast w morzu...
Ja kiedyś jak byłam nad jeziorem to rodzice oboje na telefonie siedzieli pamięta. Ze jakąś kobieta im uwagę zwróciła bo dziecko też Sue podtopilo
Takie komórkowe zombie czasy nastały... jak jedno w komórce to drugie powinno czuwać...
Smart zombie tak u nas się mówi o takich. Moja kuzynka ostatnio my potracila. Z telefonem dzieciak szedł w słuchawkach i to z dala od pasów.
Dzieci trzeba pilnować nie na tel siedzieć.
Telefon telefonie, ale na boga woda to nie jest lekki żywioł i pochłania rocznie mnóstwo osób...
Wiele rodziców puszcza dzieci, bo będą mieć spokój, a one robią co chcą...