Wsparcie przy powrocie do KP

Próbowałam dawać jednego dnia po prostu jak miała dobry humor, ale mała nie chce otwierać nawet buzi jak nie jest Głodna :rofl:

Szkoda… Bo jak już jest głodna to też jest Wam obu trudniej, bo ona się denerwuje i ty potem też :disappointed:

Niestety… póki co udało nam się tylko raz od powrotu od doradcy :confused: nie działa odwracanie jej uwagi, telewizor, muzyka, no dosłownie nic… jak tylko poczuje nakładkę, to zaraz jest krzyk, przy samej piersi tak samo :sleepy:

Kurcze. Idź może jeszcze raz dodoradzcy. Albo spróbuj dać jej trochę z butelki i wlać w kapturek kilka kropelek mleka żeby miała. Parę lyczkow z butelki i od razu pierś. Skoro u doradcy jadła ładnie to ewidentnie coś źle robisz tylko pytanie co. Albo za dużo nerwów albo faktycznie ta pozycja jest nie wygodna dla ciebie i może też dla dzieciątka. Próbuj dalej, ściągaj mleko i się nie poddawaj daj sobie jeszcze chwilę. Jak nie da rady to też się nie załamuj to nie koniec świata najważniejsze żeby dziecko było najedzone

Mleko ściągam cały czas, fakt męczy to trochę, ale też skoro mam pokarm, to chce z niego korzystać. Jak się nie uda podawać piersi, to zostaniemy nadal KPI.
W przyszłym tygodniu pójdę do doradcy jeszcze raz.
Z nalewaniem mleka do kapturka próbowałam, ale córa spije to co w kapturku i dalej pociągnie kilka razy i się denerwuje :upside_down_face:

No to jedynie doradca może ci pomóc. Bądź dobrej myśli

Myślę że skoro raz porady doradcy się sprawdziły to może po kolejnej wizycie znów będzie sukces :slightly_smiling_face: