Kinga.Kosiorek nie powinno być tak, że podajesz dziecku kaszkę bez wahania. Trzeba uważać na gluten i wprwadzać go stopniowo. Kolejna rzecz to, żeby na początek nie podać dziecku za dużo kaszki bo ona może go zatwardzić itp.
A co jeśli dziecko nie bardzo polubi kaszkę? Wprowadziłam niedawno synkowi kaszkę, bez glutenu, po 4 miesiącu bananową i szału nie było niby zjadł, ale jakoś po 60 ml już nie chciał.
Justyna kaszka bardziej zasyca dziecko i być może dlatego dziecko już nie chciało więcej. A na przykład mój synek kaszki w butelece nigdy nie wypił ponieważ mu to nie smakowało i je normalnie gęstą z łyżeczki - taką uwielbia.
Justyna, do niektórych smaków dziecko przyzwyczaja się dlużej i potrzebuje kilku prób. Jeśli to była pierwsza kaszka jaką próbowałaś mu podać, to może spróbuj inny smak, albo dodaj do tego trochę musu owocowego - będzie i smaczniejsze i zdrowsze :). Ja tak właśnie robiłam, bo generalnie jestem zdania, że w każdym posiłku powinny się znaleźć owoce lub warzywa
alicjas132 spróbuję na pewno. A powiedzcie, bo ja akurat mam kaszkę melczno-ryżową i ona jest strasznie rzadka, jak przygotować taką gęstą kaszkę do jedzenia łyżeczką? Czy dodać więcej łyżek, a mnie wody? Przepraszam, że takie głupie i oczywiste na pozór pytania zadaję, ale jakoś nie do końca orientuję się w tym temacie kaszkowym
A karmisz mm? Jeśli tak, to najlepiej kupować kaszki bezmleczne i robić je na przygotowanym już mm i wtedy możesz dosypać więcej kaszki, bo jak dasz więcej mlecznej kaszki niż w przepisie, to zwiększysz nie tylko proporcje ryżu, ale i mlecznego proszku, a to może być zbyt ciężkie dla małego brzuszka, szczególnie dopiero na początku rozszerzania diety. Ja karmię piersią i przeważnie podawałam kaszki bezmleczne robione na wodzie, więc sypałam sobie tyle ile chciałam, do uzyskania odpowiedniej konsystencji, więc nawet nie wiem, jaka gęsta kaszka wychodzi z przepisu na opakowaniu.
Ja kupiłam kaszkę Hipp na dobranoc od 4 miesiąca i ona jest na wode bez glutenu… trochę ją rozcieńczam i daje maluchowi przez butelkę,nie zjada tego w duzych ilościach ale jednak mu to smakuje. Smakowałam i rzeczywiście jest bez cukru, no ale maluchowi to nie przeszkadza Nie wiedziałam jak to z kaszkami mam wykombinowac więc kupiłam taką na spróbowanie i myślę ,że nie popełniłam jakiegoś strasznego błędu
A gdzie dostałaś kaszkę Hippa bo ja szukałam i w Rossmannie i w Lidlu i w innych marketach i nie mogę jej dostać?
znalazłam w carefour i w tesco tam powinno byc
W takim razie sprawdzę tam, bo chętnie bym je wypróbowała. Dziękuję
Hmm… to jak jest z tymi kaszkami z Bobovity na których pisze, że nie zawierają dodatku cukru? Bo już sama nie wiem. Producent pisze, że zawierają tylko naturalne cukry powstałe z owoców, zbóż i mleka. Swoją drogą cukry z mleka?!
Li_28 tak naturanie w mleku występuje cukier LAKTOZA.
Dzięki, tak faktycznie:) chwila zaćmienia w moim umyśle…
Słyszałyście że wycofano kaszki Holle? Znaleziono w nich składniki, które znaleźć się tam nie powinny:/
Czytałam na ten temat
http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/gis-produkty-dla-dzieci-marki-holle-i-lebenswert-wycofane-z-rynku,500840.html
Szczerze to jestem trochę w szoku bo ta marka wydawała mi się bardzo dobra, by wręcz elitarna nie powiedzieć. Sama nigdy nie używałam ale chyba tylko ten producent używał np jaglanki jako bazy do kaszki.
A ja o kaszkach Holle nie słyszałam, dopiero, tu na forum, jakaś mama o nich wspomniała, ale skoro znaleźli w nich coś czego nie powinno być to wydaje mi się to słuszne.
li_28, też się zastanawiałam kiedyś nad tymi kaszkami z bobovity niby bez cukru. Bo ja rozumiem, że owoce czy mleko też zawierają cukier, ale nie chce mi się wierzyć, że to aż tak zwiększa ilość tego cukru, jak one mają go nawet ponad 40 g na 100 g kaszki.
Z tym cukrem w kaszkach Bobovity jest tak, że na 100% cukier zawierają kaszki ryżowe i mleczno-ryżowe(ja je stosuje obecnie) i oprócz cukru występuję tam maltodekstyryna, czyli krótko mówiąc cukier prosty. Nie wiem, jak to jest w przypadku innych kaszek tej firmy, bo jeszcze nie miałam okazji przetestować, ale wydaje mi się, że jeśli producent nawet nie wymieni go w składzie to on i tak się znajduje. Ciekawi mnie tylko czy jest w polskim systemie prawnym obowiązek podawania pełnego składu i czy jest to w jakiś sposób kontrolowane?
Mimo wszystko w składze powinny znajdować się wszystkie produkty, które są użyte, a w szczególności te użyte w dużych ilościach.