Wózek - Spacerówka - jazda przodem czy tyłem

A ja mam pytanie odnośnie spacerówki.
Moja mała jeździ w spacerówce z wózka wielofunkcyjnego w którym jest opcja przekręcania siedziska przodem lub tyłem do jazdy, mam pytanie kiedy powinno się przełożyć spacerówkę do jazdy przodem?
Moja mała jest troche rozkręcona nie jeździ w pasach, gdyż one ją bardzo krępują i wówczas jazda wózkiem jest większym utrapieniem, każdy spacer był umęczeniem i dla mnie i dla małej wiec jeździ bez pasów, ale oczywiście siedzi wówczas grzecznie.a ja ją mam cały czas na oku.

Czy jazda tyłem to jazdy może wpływać jakoś na rozwój? kiedyś wpadłam na artykuł, ze lepiej jest kiedy dziecko widzi rodzica w czasie podróży wózkiem

Anitko u nas jest to samo - taka sama sytuacja. Też mamy spacerówkę z wózka wielofunkcyjnego, którą można przełożyć. U nas wygląda to tak: córeczka siedzi przodem do mnie czyli tyłem do kierunku jazdy w rozpiętych pasach, kiedy podjada bułeczkę, czy chrupka, oraz kiedy spacerujemy, gdy zaczyna marudzić, nudzić się to wygląda na boki (łapie się za stelaż - co jest niebezpieczne - przez co uczymy ją teraz jeździć w zapiętych pasach), wtedy przekładamy spacerówkę przodem do kierunku jazdy, ale zwracamy szczególną uwagę na zapięte pasy. Kiedy mała poczuje komfort jazdy przodem, zaciekawią ją różne przedmioty, ludzie, pieski, ptaszki, jadące samochody - uwierz będzie grzeczna jak myszka. Będzie zaciekawiona otaczającym ją światem ;).

Czy jazda tyłem do jazdy może wpływać jakoś na rozwój malucha?
Osobiście uważam, że starsze maluchy wolą jeździć przodem do kierunku jazdy, są starsze, więcej rozumieją, wszystko je ciekawi i interesuje, poznają otoczenie (co raczej wpływa na rozwój malucha zwłaszcza wtedy kiedy rodzic pokazuje i opowiada, np, że to jest listek albo kwiatuszek i daje jej go aby mogła dotknąć - bardzo się wtedy cieszy). Przy mniejszym bobasie za nic w świecie nie obróciłabym wózka przodem do kierunku jazdy, gdyż bałabym się, że może się zakrztusić oraz poczuć się nie swojo nie widząc mamy czy bliskiej mu osoby.

Mój synek ma prawie 11 miesięcy i jest bardzo ruchliwy, więc nie mogę sobie pozwolić na jeżdżenie bez pasów (jak nie jest przypięty a mu się nudzi to próbuje wyjść) i od samego początku był przyzwyczajony do jeżdżenia w pasach. Natomiast niedawno zmieniłam spacerówkę (wcześniej miałam od wózka wielofunkcyjnego) ze względu na to że mój kręgosłup wołał o pomoc i chcieliśmy coś mniejszego by łatwiej mieściło się w bagażniku. W poprzedniej spacerówce synek wytrzymywał na spacerze max godzinę i to przodem do kierunku jazdy, tyłem krócej. W nowej spacerówce ma więcej miejsca i wytrzymuje spokojnie 2 godziny. Wytrzymuje tak długo bo wszystko go interesuje, rozgląda się na wszystkie strony i zaczepia ludzi :slight_smile:
Całkowicie zgadzam się z wypowiedzią Iwony że starsze dzieci w ten sposób poznają świat.

hmmm… nasza mała nie wytrzymałaby dłuzej niż 10 minut w wózku chyba ze jest to wózek sklepowy :wink:
wózek służy obecnie jako transport do parku trwa to nie dłuzej niż 5minut;) wchodząc do parku od razu ją wyciągam i gania oglądamy wówczas wszystko co nas otacza, w czasie jazdy do parku również rozmawiamy często zaczepia ludzi;) zastanawiam sie nad spacerowym wózkiem jednak sama nie wiem dodatkowy koszt i nie wiem czy na rok się opłaca bo w zasadzie sa do 3 lat takie spacerówki ewentualnie do 15 kg (chodzi mi o wózki parasolki) a mała już ma ponad 12 :wink:
Dominika u nas mała odkąd zaczeła chodzić przy kanapie, to wyciągałam ją z wózeczka na dworze :wink: wiec nie jest dzieckiem za bardzo wózeczkowym :wink:

Anita mój synek też lubi dreptać w czasie spacerów ale umie także jeździć.
A może masz możliwość pożyczenia od kogoś wózka żeby spróbować jak będzie w innym się zachowywać. My jak przymierzyliśmy synka w sklepie do jednego z wózków to wiedzieliśmy że to ten bo tak ładnie siedział. Powiem Ci że w pełni Cię rozumiem bo u nas też na samym początku jak młody zaczął jeździć w spacerówce to dłużej go ubierałam niż trwał spacer ale po pewnym czasie się zaparłam i stwierdziłam że się nie dam, nie reagowałam na marudzenie i za każdym razem wydłużałam spacer minimum o 5 minut, tylko że ja tak przyzwyczajałam jeszcze przed wyjmowaniem z wózka. A i jeszcze szelek nie zapinam bardzo ciasno tylko tak żeby mógł się pochylić trochę do przodu ale na pewno nie wyjdzie.

W ubiegłym roku, po przypięciu pasami mała dostała szału nie mogłam jej uspokoić dlatego z nich zrezygnowałam jeśli siedzi grzecznie bez nich to po co je przyczepiać gożej były by gdyby jechała przodem do jazdy wówczas juz bym jej na oku nie miała, co do wydłużania czasu spaceru w wózki tez do tego doszłam w ubiegłym roku na jesieni mała w końcu wpadła w rytm dnia bardziej ustabilizowany spacery a podczas nich drzemka potem wyskoczyły mrozy i już ie wyciągałam wózka jedynie spacerki po ogródku na osiedlu. Teraz kiedy przyszła wiosna a w zasadzie już chyba lato;) dzięki spacerkom i dreptaniom małej udało nam się zrezygnować z noszenia na rękach w trakcie usypiania.
Co do porzyczki wózka miałam nawet taka okazję jednak z niej zrezygnowałam, bo wówczas pomyślałam, że tyle poszło na wózek i będzie stał w piwnicy ;/
przymierzyć sie do jazdy przodem mogę i w tym wózku, bo jest taka możliwość :wink:
A w ogóle to do jakiego wieku dzieci jeżdżą w wózeczkach ?

Anita a jak Twoja córka zachowuje się w foteliku samochodowym?
No możesz się przymierzyć do jazdy przodem w tym wózku tylko że córka na pewno też będzie protestować przy pasach.

Nie wiem do jakiego wieku jezdza dzieci, chyba to zalezy od dziecka, moj ma teraz lzejsza spacerowke zakupiona wczesniej i jak go zapne w pasach to nie marudzi bo z nim rozmawiam i pokazuje autka jadace itp. Zauwazylam, ze moj Sebastian protestowal jak byl przodem do mnie, tzn.od zeszlego roku bo nic nie widzial :slight_smile: a mysle Anitko, ze twoja corcia jest na tyle duza, ze mozesz wytlumaczyc dlaczego musi byc w pasach a nie bez :slight_smile: mysle, ze “caly swiat” bedzie dla niej na tyle interesujacy, ze moze nie zwracac uwagi na pasy :slight_smile: zawsze na poczatek mozna ja czyms zajac, chrupkami czy biszkoptami i nawet nie zauwazy, ze jest zapieta :slight_smile: no i skoro to wozek wielofunkcyjny to raczej nie ma problemu z przelozeniem do przodu i w razie czego szybko ja odwrocisz z powrotem :slight_smile:

Mój syn ma 9 miesięcy i jeździ bez pasów przodem do kierunku jazdy. Mimo, że jest baaaardzo ruchliwy, to na spacerku siedzi grzecznie i obserwuje otoczenie, do tego jak mu się nudzi to bawi się pasami. Nie było sytuacji, by wychylił się albo coś. Każdy malec jest inny, i nie wiem co Wam poradzić. Czasem trzeba poobserwować dziecko i niech zdecyduje samo, jak mu się lepiej jeździ.,…

Z fotelikiem też nie było łatwo:-) mała początkowo też płakała wręcz nie lubiła jazdy samochodem być może właśnie za sprawa fotelika, po zmianie na większy jest ok, póki co zostaje tak jak jest ale mnie kusi więc nie wykluczone że niedługo się odważe :wink:

Myślę że jest to indywidualna sprawa reakcji dziecka na spacerki. Mój starszy synek w spacerówce jeździł jak miał 7 miesięcy i bardzo go to fascynowało. Jaś ma 7 miesięcy i po 2 próbach ze spacerówka nadal jeżdzi w gondoli. Myślę że jeszcze z miesiąc i znowu spróbujemy ze spacerówką. Ale ja nie mam wyboru rączka nie jest przekładana i wózek może być tylko przodem do kierunku jazdy natomiast gondola tylko tyłem do kierunku jazdy.

Moja jeździ tyłem, ale próbuje się już odwracać i patrzeć co jest poza zasięgiem jej wzroku, więc niebawem spróbujemy w drugą stronę.

Ja miałam na początku głęboki wózek który nie był zmieniany na spacerówkę więc spacerówkę kupiłam taką ze dziecko jeździ przodem do kierunku jazdy :slight_smile: Wózek zmieniłam jak mała miała jakieś 5-6 miesięcy :slight_smile: I bardzo lubi tak jeździć ,zawsze się rozgląda i podziwia wszystko :slight_smile:

Ale jak widać to indywidualna sprawa oraz kwestia przyzwyczajenia dziecka .Nie ma określonego czasu kiedy trzeba zmienić kierunek jazdy i na rozwój to nie wpływa :slight_smile:

na ile miesięcy przerzucilyscie się z wózka głębokiego ( gondolki ) na spacerowkę ? Mo ha moda ma 4,5 miesiąca i juz bardzo się rwie do siadania. sama się podnosi ale sama się nie utrzyma.
Mam spacerowke co można rozłożyć z wózka 3 w 1 tak myślałam , że może juz się przerzuce.
Jak myślicie ?

Ja zdecydowałam się na spacerówkę dopiero jak mały stabilnie siedział , a w gondoli pozwalałam mu na siedzenie na pół leżąco ,nie wiem czy we wszystkich wózkach tak można żeby podnieść tą wkladkę , dawałam poduszkę jaśka i mały był zadowolony i było mu ciepło

No w mojej gondoli tez tak można ale już jest tak ciepło i widzę że się wierci . Myślałam , że może juz czas na soacerowke. Włożyłam ja dzisiaj ale chyba jeszcze z miesiąc poczekam bo topi się w tym wózku.

Sama widzisz po maluszki skoro posadzilas go w spacerówce nawet z wkładką dla niemowląt a wydaje Ci się że jest jeszcze za mały to myślę że jest za wcześnie. Jak poczekasz miesiąc a mały już będzie sobie na pewno lepiej radził z samodzielnym siedzeniem to przejdziecie na spacerówke.

Wiem że się nie możesz doczekać, mnie korciło żeby szybciej małego dac do spacerówki ale uznałam że przyjdzie czas.

Ja przerzuciłam się wcześniej w granicach 5 miesiąca. W gondoli synek leżał na płasko, nic nie podkładałam. Miał tylko swoją płaską poduszkę niemowlęcą. Przerzuciłam się bo spacerówka w tym wózki 3 w 1 rozkładała mi się na płasko i można było regulować jak się chce kąt nachylenia. Dla nas było to dobre rozwiązanie też ze względu na ulewanie spowodowane chorobą refluksyjną.

może to głupio zabrzmi - ale nie wiedziałam że od pewnego miesiąca jeździ się np tyłem …

Z mojego doświadczenia mogę napisać, że jak dla mnie fajna opcja to wózek z dużymi pompowanymi kołkami skrętnymi z przodu :slight_smile: Ale nie 3 kołowy, tylko 4 kołowy. Ja miałam pierwsze dziecko w grudniu więc 3 kołowym ciężko by było po śniegu bo te kołka by się skręcały w kółko:-)

Oczywiście fajnie jak ten wozek można potem zamienić /zmieniać na spacerówkę :slight_smile:

Co do jazdy tyłem, od czasu do czasu muszę wycofać :slight_smile: i nie idzie mi to najzgrabniej, bo przednie kółka mi wariują, więc fajną opcją jest jak mamy blokadę skrętnych kółek, ale z drugiej strony tak często też nie jeździmy tyłem więc można się obrócić wokół własnej osi i też bedzie ok :slight_smile: