Drogie mamy za niedługo rodzę i zastanawiam się gdzie kłaść małą do łóżeczka czy do wózka . Słyszałam że podobno takiego maluszka nie kładzie się w łóżeczku tylko w wózku . Co o tym myślicie? Gdzie i kiedy kładliście swoje maleństwa?
kładłam malucha tylko i wyłącznie do łóżeczka jednak synek opatulony był w rożek. właśnie cała sprawa z wózkiem ponoć rozchodziła się o to, że dziecko nie lubi przestrzeni i w wózku czuje się bardziej skrępowane tak jak u mamy w brzuchu stad rożek wąsko zawinięty. z męzem od początku staraliśmy się uczyć maleństwo spania samodzielnie i nawet zasypiania samemu. Aby dziecku było łatwiej i miało nasz zapach kładłam piżamy nasze do łóżeczka. dodatkowo też korzystałam z metod opisanych w książce język niemowląt. teraz syn ma 3,5 miesiąca i po 3 ziewnięciach odkładany do swojego łóżeczka sam zasypia, nie jest mu potrzebne żadne lulanie.
Ja wózka w ogóle nie używałam poza spacerami. Dziecko kładkam w łóżeczku w bujaczku lub na łóżku na kocykt (póki się nie obracalo),potem na macie na podłodze. Drugi raz zrobiłaawm tak samo i nie mam pojęcia dlaczego niby do wózka ale osobiście uważam że kształtuje się zły nawyk bo nie przyzwyczaja się do łóżeczka i potem może być problem żeby dziecko w nim spało
Ja wózka do tej pory używam tylko i wyłącznie na spacerach. Do spania służy tylko i wyłącznie łóżeczko. Dziecko trzeba uczyć, że łóżeczko służy do spania a nie wózek i podam Ci przykład. Moja kuzynka na noc kładła Synka do łóżeczka ale w ciągu całego dnia kładła go spać do wózka i tak usypiał i spał i jaki jest teraz finalny efekt? Mały nie chce spać w łóżeczku w ogóle i nie zaśnie tam i ma 11 miesięcy i wieczorem usypiają go w wózku i dopiero zanoszą do łóżeczka. Jest to bardzo uciążliwe ale tak właśnie nauczył się i nie ma innej możliwości.
Na noc od początku kołyska, a później łóżeczko, w dzień wózek. Moja mała bardzo lubi przestrzeń, szybko musieliśmy zamienić kolysce na łóżeczko bo w kolysce miała za mało. Miejsca. Nigdy nie mmohlismy używać otulaczy czy rozkow bo się bardzo irytowala. A w dzień najczęściej zasypia w wózku i nie mam z tym problemu
Na początku jak mała się urodziła to spała w łóżeczku , później usypianie było w wózku i czasem w nim spała ale tylko w dzień .
W nocy spała już w łóżeczku .
Mi zdarzalo sie kłaść córkę na drzemke w ciągu dnia w wózku. Miałam ja kolo siebie w kuchni i moglam przygotowac np obiad. Jednak wozek nie nadaje sie do spania przez dłuższy czas. Jak dla mnie za malo przestrzeni itd.
Zaraz po urodzeni synek spał w swoim łóżeczku ,które jest w naszej sypialni na piętrze ,ale w ciągu dnia gdy przebywałam w kuchni lub w pokoju który jest na dole chciałam mieć synka cały czas na oku to malec spał w wózeczku ,po prostu to było dla nas najwygodniejsze rozwiązanie.
my mamy kołyskę i łóżeczko. Teraz kiedy jest mały śpi w kołysce koło łóżka, a jak będzie juz próbował wstawać to pójdzie spać do łóżeczka, nieco dalej od nas. Nie wyobrażam sobie kłaść dziecka w wózku, tam jest mało miejsca.
Mój mały nigdy nie spał w łóżeczku, chyba, że na spacerze;) być może chodzi o to, że w wózku dziecko ma mało miejsca i czuje się przez to bezpieczniej, ale to równie dobrze można położyć dziecko spać w rożku.
Ewelaa mi też się wydaje, że głównie chodzi o tą przestrzeń ale tak jak napisałaś ograniczyć przestrzeń można też zabijając malucha w rożek.
w szpitalu nam tłumaczyli, ze ograniczanie przestrzeni przez rożek daje dziecku świat, z którego on został wyrwany. na początku maluch pojawiając się na świecie jest w zupełnie obcym otoczeniu a rożek czy szumiś daje mu namiastkę tego co miał w brzuszku u mamy
A czemu do wózka?? Mój spał na łóżku ze mną lub w łóżeczku w wózku tylko na spacerach. Do wózka trzeba mieć trochę miejsca w domu ja nie mam gdzie go postawić żeby stał rozłożony więc dla mnie wózek służy tylko do spacerów
Tina tylko nie wszystkie dzieci lubią jak są opatulone i ograniczone. Mój Synek od samego początku nie chciał być opatulony w żaden rożek. Wszystko trzeba dobrać do swojego dziecka bo każde jest indywidualistą i potrzebuje czegoś innego.
Też uważam, że od początku powinno spać w łóżeczku, nie w wózku. Starsza tak nauczyłam i było dokładnie tak, jak pisze Kasia, każdorazowo trzeba było ją przekaladac. W dzień było to wygodne, bo większość dnia spędzałam w kuchni, mam ja dużą i z tarasem, ale wieczorami również usypiala tylko w ten sposób, a jak pojechaliśmy na wakacje, nie było takiej możliwości i był problem. Wydaje mi się też, że nawet najlepszy wózek nie jest dobry dla kręgosłupa, jeśli korzystamy z niego w nadmiarze, np przez całą noc.
Jeśli chodzi o opatulenie, starsza tego nie znosila, czesto się budziła, młoda uwielbia, dzieci są różne.
Tak można dziecko kłaść w rożku, owijać pieluszką, albo otulaczem, wtedy jest spokojniejsze, ale wózek to chyba nie najlepszy pomysł.
Można dziecko owijać rożkami otulaczami ale tylko na początku , później raczej nie ponieważ dziecko musi ruszać rękami i nogami , a w rożku czy otulaczu nie może .A dla dziecka takie wymachiwanie to gimnastyka .
Moja siostra usypia na noc w łóżeczku, ale podczas dnia to w wózku bo jest jej wygodniej mieć małego pod ręką. Tak jest lepiej kiedy się ma dom piętrowy, chcąc coś zrobić w ciągu dnia to nie zostawi małego samego w łóżeczku na piętrze kiedy sama jest na dole.
Przestrzeń przestrzenią, jednak ja bym postawiła na łóżeczko ze względu na materac. Jednak wózki mają te materacyki dużo gorszej jakości niż te, które kupujemy maluchom do łóżeczka. Na spacerze córeczka spała w wózku ale w domu tylko w łóżeczku. Żeby maluch czuł się bezpiecznie można go otulić rożkiem, pieluszką albo włożyć do śpiworka
Moona masz rację na początku można owijać rożkiem ale nie przesadzać żeby dziecko mogło mieć możliwość poruszania się i swobodę ruchów co wraz z rozwojem jest dziecku bardzo potrzebne.