Dziewczyny macie jakiś sposób na radzenie sobie z wózkiem po schodach? Jak wjeżdżacie? Próbuje tyłem wciągnąć go ale i tak jakoś mi to ciężko idzie…
Wszystko zależy od tego jakie schody i jaki wózek. Ja miałam taki wózek na dużych pompowanych kołach i żadne schody nie były dla mnie przeszkodą : ) zawsze wyjeżdżałam tyłem
Akone ja również tak jak Ty ale niestety mam ciasno przy wyjezdzaniu przez drzwi wejściowe i stwierdziłam że wolę kupić mała spacerowke i tak zrobiłam teraz nawet z dzieckiem w środku mogę ja znieść i wynieść
A duży wózek jest cały czas w domu i syn w nim zasypia w dzień
Ja wjeżdżam tyłem i asekuruję stopą, żeby dziecko nie podskoczyło, żeby wózek nie podskoczył. Nikomu nie pozwalam wyciągać wózka z dzieckiem, bo każdy właśnie źle to robi i dziecko podskakuje
Ja już niedługo będę się borykać z tym problemem i obym dała radę Z chęcią czytam wasze rozwiązania.
A u mnie zawsze mąż wnosil wózek, teraz mieszkamy na trzecim piętrze i jak urodzę to pożyczę patent od koleżanki, a mianowicie ona po prostu trzyma wózek w aucie:) też ma dosyć wysoko i żeby nie męczyć się kilka pięter z wózkiem to zostawia go pod blokiem w samochodzie, a wchodzi i schodzi tylko z dzieckiem.
Fakt faktem urodzę w zimę to na początku żeby nie wkładać dziecka do zimnej gondoli to mąż będzie wnosil tylko gondole, a stelaż może byc w aucie
Świetny pomysł z tym trzymaniu wózka w samochodzie
Ja mam windę a do windy żadnych schodów wiec lux a tak to robię jak Mama
Jak jestesmy gdzies na spacerze i trafimy na schody to wjezdzam tylem, jest mi najwygodniej i bezpiecznie dla dziecka. Poza tym nie mamy kontaktu ze schodami bo caly wózek trzymam w samochodzie, mamy spacerowe składająca sie z 2 czesci więc szybko i samemu można schowac wózek zamiast go pchac na mieszkanie
Ja w domu mam windę na szczęście ale przyznam że ze schodami i wózkiem nie umiem sobie radzić z ogóle:-(
Ja zawsze go wciągam tyłem. Jak dla mnie idealna metoda. Robię to na tyle delikatnie, że mały nigdy nie podskakiwał w wózku.
Niezły patent z samochodem, lepsze to niż targać po piętrach. No i lepsze niż zostawianie na dole na klatce schodowej.
Wydaje mi się bezpieczniejsze zostawianie w aucie. Zamykasz i już. Na klatce schodowej nigdy nie wiadomo kto sie przypląta i dziwnym trafem wózek może zniknąć…
Moja przyjaciółka też zostawić stelaż w aucie a gondole czasem jak mały śpi bierze z dzidzia na górę a jak nie śpi to też zostawia . U mnie ten patent by nie przeszedł bo nie mam auta:-(
To my chcemy przyzwyczaić córkę do wózka i mąż stwierdził że w dzień będę trzymać małą we wózku a na noc dopiero do łóżeczka , więc wózek będę musiała targać góra dół jak będę szła na spacerki . Na szczęście mieszkam na piętrze to jeszcze nie jest tak źle .
U nas każde dziecko dziecko na początku drzemki w wózku na dole, a jak trochę podrosły ok. 3 miesiąca drzemki w łóżeczku na górze.