Ja wozek zostawiam na dole na klatce schodowej (3 piętro) .
Mam pytanie do mam, które mieszkają w bloku bez windy. Jak sobie radzicie z wózkiem? Mieszkam na drugim piętrze w niskim bloku bez windy. Gdzie jak sobie radzicie z wózkiem i jego transportem po schodach, wyjściami na spacery?
Jedyne wyjście to znosić na raty np wózek po kilka schodów na dół albo o jedno piętro do momentu zeby miec na oku dziecko które zostało wyżej w gondoli lub foteliku potem wrócić po dziecko i tak po troche po kawałku schodzić coraz niżej i niżej pozniej wchodząc do bloku tak samo No albo jeżeli jest taka możliwość to zostawiać stelaż od wózka na samym dole j nie brac go do mieszkania ze sobą
Ja mieszkam na 4, więc często wnoszę tylko gondole a stelaż wózka zostawiam na dole, gdy było ciepło gondole zostawiałam w samochodzie na tylnich siedzeniach, a stelaż chowałam do bagażnika.Ale teraz jest już za zimno więc gondola zabieram na góra żeby nie była chłodna.
JustaMama. A nie boisz się o ten wózek? Ludzie są różni w końcu... Chyba że popołudniu mąż wracając z pracy będzie go wnosił... A potem rano mi zniesie.
Problem w tym, że nawet jeżeli kupię lekki wózek, to dla mnie i tak będzie ciężki, bo jestem mała i drobna w dodatku mam problemy z kręgosłupem, a przeprowadzić się teraz raczej ciężko. Dlatego szukamy najlepszego sposobu na ten wózek.
Jak mieszkaliśmy w bloku na 3 piętrze, to wózek stał na dole przypięty do grzejnika ☺️
Wózek trzymam w domu, noszę go po schodach gdy chcę wyjść z dzieckiem na spacer.
Trzymałam w mieszkaniu. Wnosiłam na pierwsze piętro. Od niedawna trzymam spacerówkę w wózkowni, bo jednak dziecko rośnie i potrzebuje więcej przestrzeni,a metraż mamy mały :)
Nie boje się . Sąsiedzi tez zostawiali /zostawiają . Wiadomo wolałbym mieć na gorze ale msm ten sam problem co Ty jestem mała i drobna i zwyczajnie nie ma szans żebym wniosła wizek poza tym jestem po cc wiec pierwsze miesiące bym w ogóle nie wyszła .
JustaMama. Póki co skłaniam się właśnie ku temu, żeby zaufać ludziom. Zostawić wózek na dole będzie po prostu najwygodniej.
U nas wózek stoi na klatce. Nie wyobrażam sobie nawet mieszkając na parterze wnosić go do domu zwłaszcza ze śniegiem
Kaero, ja zostawiała bym na Twoim miejscu wózek na dole, przy drzwiach od piwnicy, tak żeby nikomu nie zawadzał. No chyba że mieszkasz w jakimś dużym mieście gdzie cały czas po blokach kręcą się jakieś typy to jednak zostawiała bym go pod swoimi drzwiami dla pewności.
Mama córeczki czasami spółdzielnia nie wyraża zgody żeby stawiać na klatce bo zastawione są np drzwi do piwnicy. Trzeba się dowiedzieć lepiej, pograć sąsiadów żeby później nie bylo problemu
Albo zostawiasz na klatce albo wnosisz na górę czy do piwnicy no innych szans raczej nie masz heh
Monia mi nawet na parter nie chce się wnosić. Nie chcę żeby mój kręgosłup ucierpiał codziennie wnosząc i wynosząc go
Jak mieszkaliśmy na 3 piętrze bez windy to wozek miałam w samochodzie, to stary blok więc te klatki są mikroskopijne i wszędzie po schodach nawet na parter trzeba wejść więc to było dla mnie najlepsze rozwiązanie. W wózków i próbowałam, ale sąsiadka notorycznie suszyła pranie nad naszym wózkiem...
Teraz na szczęście mamy windę w nowym bloku i trzymam wózek przy drzwiach do mieszkania na korytarzu.
Macie rację. Nawet jak lekki wózek kupię, to i tak duży ciężar, żeby to targać na górę. Zresztą przy moich gabarytach to prędzej wózek mnie wniesie niż ja wózek :D
Kaero wózek, dziecko plus torba i ciężar się zbiera
Kaero to nawet logistycznie jest ciężkie bo co najpierw wniesiesz? Dziecko i co wtedy samego przecież nie zostawisz.. No nie da się moim zdaniem. Zawsze by musiały być dwie osoby do tego. W wozku dziecka też nie nioslabym bo bym się bała że wypadnie..
Ja dziecka z wózkiem nawet nie dam rady. Nie ma innej rady, wózek będzie stał na dole :)