Woreczki do sterylizacji

Wyparzyłam też grzebyk i szczotkę, silikonową szczoteczkę do dziąsełek, cążki też. Co prawda, nie mają kontaktu, ale teraz czuję, że są “moje”. W trakcie używania będę odkażała je octeniseptem. Części laktatora również powinnaś wysterylizować. Gryzaki, smoczki również.

Ja używałam z babyOno jak chyba wiekszosc. Są wielorazowego uzytku , mają spprą pojemnosc wiec miesciłam z powodzeniem mala butelkę smoczki koncowke laktatora. Dla mnie to był supwr wynalazek nie musiałam gotowac a w sterylizatorze do butelek miesci sie zwykle bardzo malo rzeczy wiec tutaj jesli chodzi o wygodę stosowania to ja bardzo polecam.
Wystarczy postepowac zgodnie z instrukcją. Co do czasu jest on podany w instrukcji i zalezy od tego na jaką moc nastawiamy mikrofalówkę. Wiec tutaj trzeba doczytac i sprawdzic na swojej mikrofali i sie tego trzymac bo zbyt krótki czas nie wysterylizuje nam akcesoriow a zbyt dlugi moze Zniszczyć zawartosc woreczka.
Trzeba tez bardzo uwazac przy otwieraniu i wylewaniu koncowki wody tym pozostawionym wlotem, trzeba tez uwazac by go nie zatkac akcesoriami. Ja nie raz poparzyłam się parą otwierając woreczek ale wystarczy odczekac chwilkę i dopiero po minucie uchylic, bo wydobywająca sie para na prawde jest strasznie goraca i idzie mocnym strumieniem.
Teraz przy kolejnym mam jeszcze zapas woreczkow wiec tez bedziemy uzywac :slight_smile:

Nożyczki tylko octaniseptem. Natomiast wyparzałam wszystkie butelki, smoczki, gryzaki, grzechotki, bo brała je do buzi. Generalnie wszytko to co się dało i córa mogłaby wziąć do buzi. Końcówkę od gruszki też warto przelać wrzątkiem.

Co do łańcuszka do smoczka, też planowałam wyparzyć bo dziecię bierze do buzi, chyba Aisa wspominała, że wyparzała. Ale wczoraj wyczytałam w instrukcji, że nie wolno ani we wrzątku, ani w kuchence mikrofalowej. Umyłam więc w gorącej wodzie z płynem do butelek - myślę, że wystarczy.

Mama_ na pewno wsytarczy :wink: niektore gryzaki również mają oznaczenie że nie wolnoich sterylizowac czy gotowac wiec tutaj juz trzeba patrzeć na co producent pozwala, bo niektore rzeczy nawet zalanie wrzątkiem może zniszczyć.

Niemowlęta potrafią zwalczać drobnoustroje i nie muszą spożywać całkowicie wysterylizowanego pożywienia czy skoczka. Sutkow też nikt nie sterylizuje i podejrzewam, że za każdym karmieniem nikt nie myje, choć tam jest prawdziwa siedziba bakterii

Również temat dla mnie nowy …zapoznam się na pewno . Jeśli cena nie jest zawyżona to czemu nie …ale ja uważam , ze stare metody też są nadal praktykowane i są OK :slight_smile:

bajdkak jesli chodzi o dzieci urodzone o czasie to wystarczy wyparzyć czy wygotować nowe rzeczy raz, dla wcześniaków niestety sa inne wytyczne i należy sterylizować butelki przed każdym karmieniem.
Jendak piersi kobiety to co innego niż butelka czy smoczek :wink: na ciele ludzkim jest po prostu flora bakteryjna
Mamowe jasne że są ok , jak najbardziej i wiele mam dalej je stosuje :slight_smile: aczkolwiek jeśli jest łatwiejszy sposób i szybszy na coś a cena własnie nie jest wygórowana to warto wykorzystać :slight_smile:

agn_kaw zgadzam się … Wszystko idzie do przodu ja jestem nadal lekko w tyle ale nadrabiam haha :slight_smile:

bajdak akurat ja na początku myłam przed każdym karmieniem, potem już nie, ale na początku tak.

Jestem już po pierwszym użyciu woreczków :slight_smile: Użycie ich jest bardzo łatwe :slight_smile: Jedynie się zastanawiam: skąd mam wiedzieć, czy rzeczy zostały dobrze wysterylizowane? Po czym poznać? :slight_smile:

Sterylizowałam w jednej torebce: smoczki, butelki i nakrętki. Nic się nie zniszczyło i nie popsuło :slight_smile: Jeżeli sterylizacja zadziałała i jesteście zdania, że powinno się sterylizować rzeczy dla maluszka to polecam :slight_smile: Na prawdę nie ma dużo roboty przy tym :slight_smile:

Zaleta woreczków: dla osób chaotycznych lub mało uważnych - mała możliwość poparzenia się :slight_smile: Gdybym wrzątkiem wyparzała te produkty, to na pewno bym się poparzyła. Tu tego uniknęłam. Co prawda w woreczek postał w wyłączonej mikrofali dłużej (zapomniałam o nim :D) ale dzięki temu jak go wyjmowałam to już był zimny i się nie poparzyłam :smiley:

Pcheła to, że woreczek miałaś dłużej (zakładam, ze w wyłączonej) to nic się nie stało. Możemy nawet celowo zostawić żeby woreczek wystygł. Mam już woreczki a pierwsze sterylizowanie zorganizowałam jak za dawnych czadów :slight_smile:

Dzięki czy woreczki można sterylizowac wyłącznie w mikrofali?

Evelin - te woreczki, które ja mam są jedynie do mikrofali.

Mama_Gratki - wiem, że nic się nie stało :slight_smile: I jest to super wyjście dla osób, które mogłyby się poparzyć :slight_smile: Ja jestem mega zadowolona z tych woreczków :slight_smile:

Evelin, tak, tylko do mikrofali. Masz w domu? Znam osoby, które żyją bez tego sprzętu :slight_smile:
Co do artykułów, które chcemy sterylizować, czytajcie dziewczyny w instrukcji czy aby na pewno można. Szkoda produktu i też tego, żeby coś pękło i na przykład nas zraniło.

Evelin te woreczki są typowo do użycia w mikrofalówce :wink:

Pchela ja kilkukrotnie też zostawiałam jak zapomniałam i wyciągałam zimne :wink: no ale i kilka razy łapki poparzyłam hehe :wink:
Ja już mam naszykowane w widocznym miejscu w szafce by w razie czego mąż tylko wpakował rzeczy i na szybko mógł wysterylizować i przywieźć mi coś do szpitala jeśli będzie potrzeba.

Mama_dokładnie zawsze trzeba przeczytać czy wszystko można wrzucić do worka.

Mama Gratki właśnie jestem taka osoba która nie ma w domu mikrofali :stuck_out_tongue:

Evelin, a jednak, tak myślałam :slight_smile:
Niestety, pozostał Ci sterylizator lub garnek z wrzątkiem.

Chyba nie tylko Evelin bo ja też nie posiadam takiego sprzętu jak mikrofala :stuck_out_tongue: dlatego raczej u mnie te woreczki nie zdadzą egzaminu

Ze sterylizatorem się wstrzymam. Chyba zadowole nie na początku garnkiem :wink: