Wiesiołek dopochwowo

ja urodziłam dzień po terminie, ona pomaga na przebieg porodu a nie na termin. Na przyśpieszenie dojrzewania szyjki najlepszy seks :wink:

A kiedy szyjka macicy powinna się skracać? Całkiem przed porodem? Póki co jak jeżdżę na kontrolę to lekarz zawsze mówi że szyjka jest długa i twarda. A co do seksu to z tym różnie u mnie właśnie… Nie chodzi o to że nie chce tylko że nie jest dla mnie przyjemny, nie raz trochę bolesny nawet… :frowning:

Dobrze jak w 38 tygodniu już zaczyna się coś dziać u mnie była twarda do porodu ale już zupełnie zgładzona. Na ostatniej wizycie lekarz mi trochę ponaciskał nie było przyjemne ale urodziłam dzień po terminie. Z seksem chodzi o to że w spermie są substancję które powodują dojrzewanie szyjki.

Kilka razy zastosowałam ale zabraklo mi wytrwalosci i checi. Jakoś szybko zrezygnowałam i lykakam.
Nacieta i tak zostalam. (Jeden szew ale jednak)

Na uniknięcie nacięcia to olejek migdałowy i ćwiczenia z balonikiem.

A taki balonik do ćwiczeń jest dostępny w szpitalu i ćwiczy się jak już się jest na oddziale czy trzeba samemu gdzieś kupić? Byłam wczoraj w sklepie zielarskim i kupiłam herbatę z liści malin i pani zarzekała się, że napewno mi pomoże przyśpieszyć poród…

Taki balonik kupuje się samemu i stosuje od mniej więcej 36 tygodnia ciąży. U nas są dostępne dwa na rynku: annibal i epino.
Ja używałam annibal, do tego masaż olejkiem z witaminą e. Pomogło bardzo. Zero nacięć i pęknięć.

W najpopularniejszych forach znajdziesz to o aniball tu na lovi. Ja już tam drugi raz się udzielam po pierwszym porodzie zero nacięcia druga faza 5 min. Brak problemów z nietrzymaniem moczu. Zapraszam do wątku bo historia moja i dziewczyn naprawdę bardzo motywuję.

Dzięki, napewno przeczytam :slight_smile:

Witajcie.
Zawedrowalam tutaj poniewaz zaczelam się zastanawiac nad sposobem przyjmowania wiesiolka. Doustnie czy dopochwowo?
Aktualnie jestem w 37 tc, za moment rozpocznie się 38.
Od kilku dni lykam 3×2 kapsulki wiesiolka.
Od wczoraj masaz olejkiem migdalowym i od kilku dni picie herbaty z lisci malin.
Ale co z tym wiesiolkiem, doustnie czy dopochwowo?
Pozdrawiam :slight_smile:

Moja imienniczko, znajoma używała wiesiołka dopochwowo. Codziennie po jednej kapsułce na noc. Rzeczywiście wszystko poszło gładko i sprawnie :slight_smile:
A więc ja w to wierzę :slight_smile: Można doustnie i dowcipnie. :smiley:

Dziękuję.
Czyli kolezanka nie pękła i uniknęła naciecia?
Hmm, czy łącznie 7 kapsułek dziennie to nie będzie juz za dużo?
I zastanawiam się, czy kapsułki te stosowane dopochwowo sa na tyle sterylne, by nie przyczynily się “tam” do iniekcji, do których niestety mam dużą skłonność w ciazy. :frowning:
Pozdrawiam imienniczkę :slight_smile: