Wielkanocne zabawy

Hej, powoli zbliża się Wielkanoc, chciałabym zapytać Was czy dajecie dzieciaczkom prezenty, słodycze od Zajączka np.? :)  Oraz czy macie jakies fajne zabawy Wielkanocne dla dzirci?

U mnie od malucha były słodycze czy prezenty w domu i tak samo robię ja :D

Ja zawsze rozkładam słodyczy po domu (odkąd Syn skończył 3 latka) i wręczam koszyczek i wtedy dzieciaczki chodzą i szukają :)

 

Ja daję córce koszyczek, w domu ukryte są zajączki i jajeczka z czekolady, córka szuka i wrzuca do koszyczka jest dużo śmiechu i zabawy 

U mnie w domu rodzinnym nic nigdy nie dostawaliśmy na Wielkanoc, więc nie mam nawyku, zwyczaju że się cokolwiek dostaje... nawet słodycze. 

Moi dzieciom kupuję takie malutkie czekoladowe jajeczka i chowam i niech sobie poszukają, ale zdarza mi się o tym zapomnieć. Albo przypomnieć że coś takiego kupiłam dopiero po świetach.  A to dlatego, że tak jak pisałam wyżej nie miałam tego w domu. 

U mnie w domu rodzinnym również nie było tak jak z wyczaił żeby dostawać prezenty na wielkanoc na Święta Bożego Narodzenia to i owszem ale Wielkanoc jakoś nie ja chętnie pobawiła bym cię z moim synem właśnie w takie szukanie po ogrodzie czekoladowych jajeczek i tym podobne zabawy natomiast on jest jeszcze trochę za mały i myślę że dopiero w przyszłym roku będzie coś z tego rozumiał na tyle żeby faktycznie takie coś zorganizować jak już będzie większy to na pewno coś takiego będziemy robić dla zwykłej frajdy

My będziemy szukać koko (Kinder jajek ) jeśli będzie pogoda to na zewnątrz jeśli nie to w środku , mała dostanie paczkę słodyczy z mlekiem z Milki chyba :) 

Ale ciekawa jestem waszych propozycji ja nie znam zbyt wielu zabaw związanych z tymi świętami 

U mnie w domu rodzinnym dostawało się zazwyczaj jakieś słodycze, prezentu w stylu zabawki nie było. Synek jest jeszcze mały, ale szwagierka właśnie dla swoich dzieci w niedzielę wielkanocna robi poszukiwania czekoladowych jajek. Bardzo mi się ten pomysł podoba i pewnie wykorzystam w przyszłości. Jeśli chodzi o zabawy, to często z kuzynostwem przy wielkanocnym śniadaniu stukaliśmy się swoimi pisankami-kogo pisanka była cała i skorupka nie pękła to wygrywał. Również ozdabianie wspólnie pisanek było wielka frajdą czy też tworzenie palmy wielkanocnej. W lany poniedziałek tez było pełno radości, bo cały dzień goniliśmy z wiadrami po uliczce- do tej pory, gdy przyjeżdżam do rodziny to nikt się nie obraża, że jest cały mokry, a chętnie uczestniczy w zabawie. 

U nas nic takiego nie było jak byłam dzieckiem ale sama chciała bym coś wymyślić dla swoich dzieci ;D 

 

U mnie w domu szukało się gniazda z prezentem.  A teraz dla dzieciaków od sióstr które są już teraz starsze kupujemy takie małe czekoladowe jajeczka i chowany wszedzie po domu maja przy tym niezła frajdę

U mnie w rodzinnym domu nie było takich zabaw Wielkanocnych, ale jak moja córeczka będzie starsza, to na pewno coś takiego wprowadzimy, by miała fajną zabawę z szukania Jajek po ogrodzie np. 

U nas zawsze Mama w Lany Poniedziałek polewała nas wodą jak jeszcze byłyśmy w domu;D oczywiście wspólne robienie koszyczka do święcenia, czy pisanek. Ale to bardziej takie tradycje niż zabawy...

U nas tak w domu rodzinnym własnie było że przychodził zajączek i układał słodycze do koszyczków. 

Ja też mam zamiar tak robić ake jeszcze nie teraz bo córeczka ma dopiero roczek. Także może w przyszłym roku. 

Pamiętam że to była duża frajda i szczęście dla dzieci 

Monia na pewno to mega frajda dla dzieci, obojetnie co by to było, to pewnie będą mile wspominać jak będą starsze;p

My spedzamy zwykle świeta u dziadków na wsi wiec dziecko szuka z rodzicami słodyczy ukrytych na swiezym powietrzu :D