Wędzidełko podjęzykowe a gaworzenie

Szanowna Pani Doktor oraz drogie Mamy!

Mój synek ma 8 miesięcy. Bardzo mało gaworzy. Dzisiaj okazało się, że ma język dosłownie “przyklejony” do dna jamy ustnej. Język bierny, leży na dole, nie ma szans na to aby nim poruszyć. W pierwszej dobie życia Mały miał podcięte wędzidełko, jadł z piersi i myślałam, że wszystko jest w porządku a tu taka wiadomość :(… Proszę napiszcie mi, czy za krótkie wędzidełko podjęzykowe ma wpływ na gaworzenie? Czy jak już podetniemy to repertuar Małego powiększy się? Jak na razie synek mówi tylko ba ba ba i wydaje dźwięki zbliżone do sylab, ale tylko gdy ma paluszek włożony do buźki… Martwię się bardzo :(…

Napisz proszę jak jest z jedzeniem stałych pokarmów u synka, czy ma jakieś problemy bo z tego co wiem to przyrośnięte wędzidełko powoduję że dziecku trudniej jest żuć i transportować jedzenie z języka do gardła. Ja poleciłabym zabieg podcięcia wędzidełka u chirurga ponieważ wiem że wielu stomatologów i ortodontów poleca aby taki zabieg był wykonywany wyłącznie przez doświadczonego chirurga, Moja koleżanka ma przyrośnięty język i nie ma jakiś ogromnych problemów z wymową ale na pewno jest to utrudnienie i jeżeli jest taka możliwość to należy taki zabieg wykonać.

wydaje się ,że jednak ma… mój też miał podcięte wędzidełko…na razie jest ok i nie mamy problemów ale tak myślę sobie,bo czytałam duzo o tym ze strachu o malucha…to problemy z wędzidełkiem powodują ,że dzieci seplenią itp. pytałaś co można jeszcze z tym zrobić??

annawianna jeśli chodzi o jedzenie stałych pokarmów - nie zauważyłam żadnych anomalii, ale to moje pierwsze dziecko i nie mam odniesienia. Mamy takie mieszane jedzenie - trochę papki, trochę BLW i radzi sobie fajnie i z jednym a zwłaszcza drugim (zresztą na korzyść drugiego). Wędzidełko na pewno będzie miał podcięte, tylko zastanawia mnie gaworzenie - teoretycznie zakładam, że Mały zacznie gaworzyć więcej, ale nie wiem jak to jest w praktyce. Może zaczynam już panikować (?)…
greendream można masować, ale u Małego nie ma za bardzo co - musi mieć podcięte, bo jest źle…

Witam,
opisana przez Panią sytuacja jest rzadka, ale - niestety - możliwa. Zdarza się bowiem, że po usunięciu wady anatomicznej /ankyloglosis - czyli skróconego wędzidełka podjęzykowego/, dochodzi do wtórnego zrostu. Przyczyny takiego stanu rzeczy mogą być różne - od nieprawidłowości w przebiegu samego zabiegu po obniżone napięcie mięśniowe w obrębie aparatu oralnego, co - mimo zachowania karmienia naturalnego - nie pozwoliło na wypracowanie wystarczającej aktywności motorycznej języka.
Proponuję dokonać oceny anatomicznej i funkcjonalnej jamy ustnej dziecka u logopedy lub laryngologa i ponownie podciąć wędzidełko / jeśli będzie to możliwe/, bądź wykonać drobną plastykę dna jamy ustnej /gdy wytworzył się zrost/; ostateczna decyzja należy do chirurga, który będzie wykonywał zabieg. Postępowanie po zabiegu będzie wymagało okresowego stosowania masażu w miejscu interwencji.
Skrócone wędzidełko istotnie limituje prawidłowy rozwój gaworzenia, zatem nie warto odraczać tej korekty i dać dziecku szansę na progres wokalizacji w lepszym standardzie.
Aleksandra Łada

Myślę ,że to co pani dr napisała jest wystarczające… najlepiej weź skierowanie do chirurga dzieciecego jesli jest bardzo źle i spróbuj działać…bo przez to idzie ból przy jedzeniu i płaczu oraz wada wymowy…trzymam kciuki :slight_smile: Mój synek póki co nie ma problemu z wędzidełkiem już :slight_smile:

Moja córcia też miała podcinane wędzidełko językowe. Teraz ma 20 miesięcy i mówi, więc myślę, że u nas jest wszystko w porządku. Nawet nie pomyślałam, że jeśli ma podcięte to jeszcze mogłyby wystąpić jakieś problemy.