Wędlina

jaką wędlinkę podajecie swoim maluchom? moja córka ma 11 mcy. nie chce jeść wędliny przeze mnie pieczonej ale smakuje jej sklepowa szyneczka ale boje się jej taką podawać bo wiadmomo że takie sklepowe mają dużo chemii. macie jakieś sprawdzone marki wędlin które można podac maluszkowi?

Jeżeli mam możliwość to sama robię szynkę ale zdarza się to raz na jakiś czas i nie ukrywam że mięso marynuję w wodzie z solą i ziołami - teraz staram się dawać mniej soli, natomiast jeżeli kupuję w sklepie to dla synka wybieram szynkę bez konserwantów. Mam świadomość że producenci dodają różnych specyfików aby szynka lepiej smakowała i jej produkcja była dla nich opłacalna ale wolę kupić szynkę po 30-35 zł za kg ponieważ jej smak jest faktycznie lepszy.

Ja szynki nie kupuję w hipermarketach tylko u nas w miejscowości mamy sklep z wędlinami jednego producenta, także tam kupuję wędliny, mięso itd :slight_smile:

Najlepsza jest oczywiście, ta którą sama zrobisz. I chyba najtaniej wychodzi. Gotowa, lepsza szynka w sklepie kosztuje ok 30zł, a kilogram schabu kupisz za 15 zł. Składy niektórych wędlin są fatalne. Te tańsze przeważnie zawierają dużo wody i substancji ją wiążących, ale nie zawsze najdroższa szynka ma najlepszy skład. U nas w sklepiku można kupić produkty tradycyjne. Takie produkty mogą nie mieć wcale dodatków lub znikome ilości, ale ich cena jest już wyższa. Ja proszę ekspedientkę o skład wędlinki i jak mi odpowiada to kupuję.

ja już się nacięłam że w sklepach mięsnych te szynki też konserwanty mają,równie złe jak te paczkowane w markecie… W końcu kupujemy już pokrojoną szyneczkę która mimo wszystko ma swoje opakowanie i na nim jest napisany cały skład. Trzeba po prostu prosić panie w sklepach aby podały nam ten skład wtedy może świadomie podjąć wybór :slight_smile:

A od ilu miesięcy podajecie wędliny ? Moja zaczęła 11 miesiąc i nie wiem czy już zacząć podawać. Chociaż nie ma jeszcze zębów :frowning:

Ja podawałam pierwszy raz właśnie jak miał 10-11 miesięcy ale wypiął się na wędliny i mięsa wszelakie więc ciężko cokolwiek mu wcisnąć :slight_smile: Myślę ze możesz spokojnie dać

Roxi moja młoda mięso juz długo je i nie wybrzydza. Daje jej do obiadu prawie codziennie. Albo cielecine albo indyka. W ostateczności kurczak.
Wetlina idzie słabo
Ostatnio jak włożyła do buzi to miała odruch wymiotny. Podobnie jak po tranie :slight_smile:

W lidlu mają parówki piratki, są bez konserwantów i maja chyba 98% mięsa, są naprawdę dobre sama też jej jem. Teraz widziałam jakąś wędline z piratek ale jej jeszcze nie kupowałam. Jak kupuję w zwykłym sklepie szynkę, to patrzę zawsze na skład ile jest procent mięsa to znaczy ile w 100g gotowego produktu jest mięsa. Zauważyłam że nie zawsze cena idzie z jakością. Droższe szynki potrafią być gorsze o tańszych, więc radzę czytać składy.

Od 9 miesiąca dziecko je parówki piratki lub bobaski. Teściowa pracuje na stosuj z wędlina więc zawsze mam wybrane dobre wędliny. Córka na początku wolała drobiowe wędliny potem jadła szynkę . Boczek i kiełbasę kupuję od zaprzyjaźnionego masaza który mieszka na wsi i ma świnie chowane na ziemniakach.

Ja podaję pieczonego kurczaka czy indyka. Córka czasem skubnie mi kabanosa drobiowego. Ciężko znaleźć parówki z dobrym składem. Jak raz mi się udało to córka nimi pogardziła.

Marta w Lidlu Piratki mają dobry skład :slight_smile: Ja jeszcze podaję swojemu kabanosy z Biedronki one są firmy Konspol :slight_smile: są pyszne a skład to : mięso z kurczaka (135g mięsa użyto do przygotowania 100g produktu), sól, przyprawy, osłonka barania ,zero konserwantów :slight_smile: kupuję je za dyszkę ale zje jednego dziennie to nie odczuwam aż tak a są na prawde dobre na ciepło i na zimno,choć młody zdecydowanie woli na zimno :slight_smile:

Kabanos z biedronki też córka lubi , w sumie ostatnio to by tylko kabanosa jadła. Gdy ją swędzą dziąsła to świetnie sama sobie nim masuje , a ponadto zimne przynosi ulgę.

Mój też uwielbia :slight_smile: dzis na śniadanie zjadł 3-szok ! i to jest dziecko które nie lubi mięsa :slight_smile:

Aż muszę wyprobować dla mojego synka :slight_smile:

Marta0284, tymi dobrymi parówkami mój syn też wzgardza. Kiedyś teść się bawił, i zrobił sam coś al’a parówkową, Niestety tego synek nie chciał jeść. My robimy sami wędliny, mięso też od znanych ludzi bierzemy. I co jakiś czas wędzimy: my, szwagier i teściowie. Więc sporo wtedy mięsa jest robionego. I zarówno szyneczki, baleron, boczki czy schab jak i kiełbasy typu sucha/żywiecka. I z tego wszystkiego to synek najbardziej lubi te kiełbasy - one są dobrze doprawione.