Wakacje w żłobku/przedszkolu a opieka

Hej,

jak rozwiazujecie temat opieki podczas miesiecznego wolnego waszych dzieci w żlobku/przedszkolu?

My mamy cały lipiec wolne od żłobka, teraz akurat jestem w domu, ale generalnie i tak pracujemy z mężem na zmiany. Ja na rano, a maz na 18ta, wiec w sumie teraz do południa późnego jesteśmy wszysycy w domu. Nie mamy dziadków do pomocy, wiec wybraliśmy prace na zmiany, żeby zawsze ktoś byl w domu i nie musiał brać opieki w razie choroby. Warto tez sobie zaplanować urlop na ten czas , jak się nie ma z kim dziecka zostawić.

Ja obecnie jestem na wychowawczym ale pamietam czas kiedy pracowalam ;/ 

Ciezko bylo organiowac ten czas;/ zwlaszcza ze musielismy sami cos kombinowac;/ zmiany musielismy dostosowywac tak aby caly czas byla opieka nad mala + urlop i jakos to szlo;) 

2 tygodnie urlopu mama i 2 tygodnie urlopu tata i robi się cały miesiąc możliwości opieki nad dzieckiem jeśli nikt nie może pomóc. Moja siostra tak robi z mężem bo mieszkają daleko. 

Jeżeli dziadkowie są daleko lub pracują to urlopy rodziców to chyba jedyna opcja. Moja córeczka ma dopiero od września chodzić do żłobka a ja zaczęłam pracę i przez 2 miesiące musimy kombinować. Trochę mąż bierze wolnego, trochę moja mama bierze urlopu i przyjeżdża do nas, trochę teściowa i tak się wymieniamy. Ja zbieram urlop żeby mieć na pierwsze dni września na adaptację.

Dokładnie u nas tak samo. Żłobki w najbliższym otoczeniu wolne w lipcu zamiast jakoś się wymieniać, moim zdaniem trochę źle to pomyślane. Oczywiście są prywatne ale ceny kosmiczne za jeden miesiąc. Dobrze że dziadkowie blisko;)

Ceny żłobków prywatnych są kosmiczne potwierdzam bo wiem z doświadczenia. Mi każde dziecko miało szansę dostać się do publicznego. Ale mój żłobek prywatny był nieczynny tylko dwa tygodnie i ja właśnie też tym okresie dwutygodniowego urlopu zaplanowałam sobie swój dwutygodniowy urlop. To mnie zastanawia czemu cały miesiąc jest placówka nieczynna skoro właśnie wszystkie mogłoby być dwa tygodnie i w tym czasie wszystkie panie opiekunki też mogłyby skorzystać ze swojego urlopu a placówka w tym czasie zwykle robi jakieś drobne remonty jeżeli jest taka potrzeba. Ale miesiąc co jest dużo i ciężko w tym czasie zapewnić opiekę trzeba się jakoś z partnerem wymieniać na zmianę brać urlopy z tym że u mnie w pracy na przykład było ciężko bo wiadomo że dużo osób ma dzieci które wymagają opieki A u mnie dyrektorka oczywiście nie mogła dać wszystkim na raz urlopu. Być może trochę niesprawiedliwe ale u nas pierwszeństwo mieli właśnie rodzice z małymi dziećmi. Trochę krzywdzące bo wiadomo że wakacje to taki specyficzny czas i każdy chciałby sobie gdzieś chociażby odpocząć W wakacje a nie iść na urlop na przykład we wrześniu. Teraz jestem w ciąży więc jestem na zwolnieniu i wypisałam córkę na czas wakacji ze żłobka A od września przedszkola. Z tym że już gdzieś z tyłu głowy mam to że kiedyś będę musiała wrócić do pracy i już też z tyłu głowy mam wszystkie te momenty choroby i to mnie przeraża ile trzeba było kombinować żeby zapewnić dziecku opiekę podczas nieobecności rodziców i choroby dziecka

Urlop i niania do dziecka lub do rodziców  

 

Ja w zeszłym roku miałam z mężem osobny urlop. Ja brałam 2 pierwsze tygodnie lipca ,a mąż drugie. I tak mieliśmy zapewniony miesiąc opieki. A jechaliśmy poza sezonem na tydzień razem.

Najlepiej podzielić się z mężem opieką i wziąć UW po 2 tyg albo poprosić dziadków.. 

Wykorzystujemy do pomocy ciocie i dziadków 😂

A u nas są to tylko 2 tygodnie. Nie było więc problemu, wzięłam na ten czas urlop. Pewnie gdyby to był miesiąc, to z mężem wzięlibyśmy po 2 tygodnie, a ostatecznie jakby się nie udało, to pracowalibyśmy jakiś czas z dzieckiem w domu.

kurcze potwierdzacie w wiekszosci moje obawy :) szkoda troche 2 tygodni mijania z mężem :)

No nic nie poradzisz. Miesiąc to jeszcze w miarę, poczekaj aż dziecko pójdzie do szkoły i będą 2 miesiące wakacji.

Ja mam ten komfort że daje synka do placówki, w której sama pracuję - on będzie w żłobku, ja w przedszkolu. Mamy przerwę 2 tygodnie, wtedy normalnie wszyscy pracownicy mają urlop, a więc synek będzie ze mną. W prywatnych placówkach często są to tylko 2 tygodnie, w publicznych miesiąc 

Halmanowa to super że możesz mieć tak blisko syna. Jednak to też będzie dla ciebie komfort psychiczny że będziesz mogła go doglądać w każdej chwili

Praca z dziećmi - nie zazdroszczę ale podziwiam. A fajnie mieć tak blisko dziecko w żłobku

Tanie i nie fajnie. Ja jakbym pracowała tak blisko dziecka to pewnie co chwilę bym biegała i pytała co tam jak tam? Ale też fajnie bo jednak to dziecko jest pod ręką i nie ma problemu z zaprowadzeniem czy odebraniem z przedszkola

Ola racja. Ja w sumie też mam dość blisko dzieci w szkole także jak tylko się coś dzieje to zaraz po mnie dzwonią a ja jestem do 5 minut

U nas właśnie był pierwsze takie wakacje syna ale ja jestem na macierzyńskim no to się zajmowałam nim. Od sierpnia idzie na dyżur. W przyszłym roku raczej też jeszcze będę w domu no a jak nie to moi rodzice się nim zajmą bo są na emeryturze. Ja też miałam to szczeście będąc dzieckiem, że dziadkowie byli w domu cały czas, więc każde ferie i wakacje siedziałam w domu i miał się mną kto opiekować.