Uporczywe stukanie piętami o podłogę

Dzień dobry. Mam 16 miesięczną córkę, która nie chodzi. Do 9 miesiąca życia była rehabilitowana metodą Ndt Bobath oraz Vojty, łącznie 7 miesięcy , z powodu wzmożonego i obniżonego (asymetria) napięcia mięśniowego. Wszystkie umiejętności ruchowe nabywa później w stosunku do rówieśników. Na dzień dzisiejszy czworakuje i podnosi się na kolanach np przy meblach. Ale to co nie daje nam spokoju to uporczywe stukanie piętami o podłogę. Jak tylko leży na plecach, bardzo szybko przebiera nogami efektem czego bardzo mocno nimi stuka. Sprawia wrażenie jakby w ogóle jej to nie bolało. Zastanawiam się czy jest to spowodowane jakąś silną potrzebą ruchu? Czy jest to właśnie związane z tym, że nie chodzi a chciałaby? Nie możemy zupełnie nic z tym zrobić. Proszę o poradę, jak chociażby to tłumaczyć? Czy ktoś spotkał się z podobnym zachowaniem?

Myślę że na razie nie powinnas martwić się na zapas … właśnie jak przeczytałam Twój komentarz to pierwsza moja myśl była taka, że prawdopodobnie Twoja córeczka juz chciałaby chodzić :slight_smile:

Bardzo dobrze ze po bobath’ach i tych Vojtach zaczęła raczkować… zawsze to jakiś plus.
Z tego co słyszałam Vojty to bardzo intensywna forma rehabilitacji … ale widocznie przynosi rezultaty :slight_smile:

Co do Twojej córeczki. … myślę że to jej minie. Co prawda nie jestem jakaś rehabilitantką ale takie jest moje skromne zdanie. :slight_smile:
Jeśli bardzo Cię to niepokoi i przysłowiowe “spędza sen z powiek” skonsultuj to z pediatrą albo Panią rehabilitantką jeśli masz do niej numer :slight_smile:

Życzę powodzenia i trzymam kciuki żeby malutka zaczęła chodzić w najbliższym czasie! :slight_smile:

P.S. może warto zapytać rehabilitantki jak mozesz ćwiczyć z córeczka w domu … może to przyspieszy cały ten proces :slight_smile:

Dzieci mają pewne odruchy,których my nie rozumiemy niestety. Moje pierwsze wrażenie po przeczytaniu,to że mała potrzebuje ruchu. Może faktycznie problemy z mięśniami ja blokują. A może zastanów się i wybierzcie się do neurologa? Może będzie potrafił wyczerpująco odpowiedzieć na Twoje wątpliwości i uspokoi Cie.

Dziękuję Wam za odpowiedzi. Do neurologa już ją zapisałam, ale oczywiście termin dopiero na koniec czerwca :confused:
Dostalysmy od fizjoterapeutów ćwiczenia, które wykonujemy w domu.
To prawda, że metoda Vojty jest “intensywna” i tym samym bardzo skuteczna. Niestety dzieci za nią nie przepadają i szczególnie początki są trudne zarówno dla dzieci jak i rodziców.

A z rehabilitacji sami zrezygnowaliście czy rehabilitantka neurolog kazała Wam już nie chodzić.

Dobrze, że umówiłaś się na wizytę u neurologa, szkoda tylko, że tak długo musicie czekać na tą wizytę.
A co na to pediatra, rehabilitant rozmawiałaś z nim o tym stukaniu piętami o podłogę ?

Może tak być, że dziecko chciało by już chodzić, ale jeszcze nie potrafi i tą energię co ma rozładowuje stukając nóżkami o podłogę, Nie martw się tym tylko zasięgnij porady u specjalisty on rozwieje Twoje wątpliwości :slight_smile:

Ćwiczycie w domu, macie zestaw ćwiczeń, a rehabilitant widzi Twoje dziecko od czasu do czasu jakie są postępy ?

Ja również uważam, ze to uderzanie pietami o podłogę, to oznaka tego ze córeczka chciałaby juz chodzic i ma silna potrzebę ruchu. Moja corka tez ma 16mcy i jest strasznie ruchliwa, ciagle biega, nie potrafi isc normalnie tylko musi biec… Nic dziwnego, ze Twoja córka tez ma te potrzebę ruchu…
Szkoda, ze wizyta u neurologa jest tak pozno. Jezeli bardzo Cie to niepokoi to może umów sie prywatnie a wtedy termin będzie szybciej. Mozesz ew skonsultowac to z pediatra albo innym specjalistą.
Życze aby córeczka szybko zaczela chodzić:)

Z rehabilitacji zostaliśmy wypisani, ponieważ uznali że już nie wymaga dalszych ćwiczeń ze specjalistami i wystarczą ćwiczenia w domu. Oczywiście na kontrolę chodzimy co około 4 miesiące. Niestety -stety wcześniej tego stukania nie było stąd też nie pytalam specjalistów. A następna kontrola jest dopiero po wizycie u neurologa.

Według mnie uderzanie piętami o podłogę to próba i metoda rozładowania ogromnych pokładów energii, które mają dzieci w tym wieku. Twoja córeczka nie chodzi a ma mnóstwo energii, którą musi jakoś spożytkować i stąd takie stukanie.
Dobrze, że zapisałaś sie do neurologa, szkoda, że terminy są takie długie ale będziesz wtedy mogła zapytać się o wszystko i uzyskać fachową pomoc i odpowiedź. Ale jeśli bardzo się martwisz to podejdź do pediatry albo umów się na wizytę do neurologa prywatnie.

Nadiali, moja córka zupełnie zdrowa, zero problemów, chodzić zaczęła w wieku 14 miesięcy. Co to stukania, to moja też tak robi, ma teraz prawie 17 miesięcy ilekroć leży tylekroć uderza nóżkami, ba! sprawia jej o frajdę i myśli, że to zabawa. W łóżeczku też często albo cały tyłeczek podnosi i tak sobie podskakuje, albo samymi nóżkami uderza, Nie martwiłabym się tym zupełnie :slight_smile:

myślę że taki temat należałoby poruszyć z rehabilitantem. Dzieci często zanim zaczną chodzic przebieraja nóżkami w pozycji leżącej jakby własnie przygotowywały sie do chodzenia, jednak jesli to Pania niepokoi i wydaje sie byc nienaturalne i uporczywe lepiej skonsultowac to z rehabilitantem

córcia jest spora i potrzebuje dużo ruchu może to stąd, a czy vojtą ćwiczycie sami? jaj bym nie mogła, szkoda by mi było dzieciaczka, na szczęście u nas przy wzmożonym napięciu starczył bobath,
na pewno neurolog nie zaszkodzi. a może warto spotkać się już teraz z rehabilitantem, który zna dziecko prywatnie, nie czekać,

Nadiali dobrze, że co jakiś czas kontrolujecie ale fakt, że wcześniej tego stukania nie było i specjalista nie widział tego osobiście. A czy nie możecie wybrać się wcześniej? Może chociaż wizyta u pediatry.

Byłyśmy u pediatry. Potwierdziła wasze przypuszczenia, czyli faktycznie córka ma dużo energii, którą musi jakoś rozładować i że jak zacznie chodzić /biegać to i stukanie się skończy. Do neurloga i tak oczywiście pójdziemy tak jak mamy termin, ale jestem już spokojniejsza.
Ps. Tak ćwiczymy Vojtą sami w domu :slight_smile: nie taki diabeł straszny… :wink:

Witam,
Takie stukanie może wynikać z nadmiaru energii i potrzeby ruchu. Ale jeśli robi to bardzo mocno, tak że dziwi się Pani że jej to nie boli to może córeczka ma zaburzone czucie i może dostarczać sobie w ten sposób stymulacji. I jeśli tak jest to może warto aby skonsultować się z fizjoterapeutą, który przy okazji jest terapeutą integracji sensorycznej.
A póki co proszę może spróbować w ciągu dnia mocniej masować córeczce stópki - rękoma, różnymi fakturami, opukiwać i przyglądać się czy coś się zmienia. Jeśli potwierdziłoby się, że zaburzone jest czucie to chodzenie może pomóc albo będzie potrzeba większej stymulacji, żeby to czucie poprawić. Po może się tak zdarzyć, że z tego powodu będzie się częściej potykała czy przewracała.

Czekamy na info po wizycie u neurologa.

Serdecznie pozdrawiam,
Marta Cholewińska-Dacka