Ja kupuję krem bb z spf i jest 3 w jednym. Krem, lekki podkład i spf kocham takie multi funkcyjne rzeczy hihi
Ja na krem nawilżający z Barwa .
Normalnie na skórę :)
ja kładę na suchą skórę
Ja zawsze dziewczyny smarowalam z kremem z filtrem. Był krem od 0mc i taki stosowałam. Ani Ola ani Laura nie miały żadnych podrażnień z powodu takich kremów
Mam kremy z filtrem ,ale co z tego jak ciagle zapominam o nich...
U nas staraliśmy się trzymać malucha w pełnym cieniu, a jeśli było bardzo gorąco, unikaliśmy spacerów w najgorętszych godzinach.
my chodzimy na spacery albo wczesnie rano albo wieczorami kiedy to słonce nie jest juz takie mocne, do tego mozna sie wspomagac parasolka albo takim żaglem na wozek, smarujemy spf, ale bez przesady jak trochee promieni wpadnie to sie nic nie stanie nie dajmy sie zwariowac
U nas spf już tylko przy plażowaniu. Jedni mówią o szkodliwości UV a inni o SPF. Trzeba znaleźć złoty środek. Więc my się chronimy tylko kiedy może dojść do oparzenia słonecznego.
Ja używam SPF zawsze kiedy wychodzimy na dwór, biegamy po ogrodzie czy bawimy się w basenie. Córka ma ponad rok i wolę ją chronić przed słońcem bo był taki moment że bez posmarowania miała czerwone ramiona. SPF pomagają, tak uważam. :)
Używałam kremów z filtrem ale mineralnych. Barwią skórę na biało ale coś za coś. Oczywiście unikałam spacerów o 13, ale nie zawsze się dało a nie chciałam popalić skóry syna.
Ja nawet dla siebie kiedyś używałam spf mineralnych na twarz. Miałam problem z trądzikiem, więc wolałam delikatne kremy z dobrym składem, a nie chcialm opalić blizn i zmian, bo wyglądało to tragicznie.
Jeśli chodzi o kremy dla dzieci polecam Ziajkę, jest łagodna i lekka na skórze. Ma dobry skład i nie bieli :)
Oo tak,też Ziajke polecam.:)
Może za rok spróbujemy
Która Ziajka ma dobry skład? Bo ta 50 to też chemiczne filtry więc nie dla maluszków niestety
Ja mogę polecić emolium. Nie zawiera filtrów chemicznych, więc jest bezpieczny dla niemowląt.
Też staram się unikać spacerów w południe. Jak siedzimy na podwórku na kocyku to wybieram ocienione miejsce a w wózku staram się żeby słońce nie padało na twarz. Jak nogi są na słońcu to je smaruje.
Ja miałam na spacery taki specjalny daszek do wózka, który robił cień w wózku i dzięki temu syn w ogóle nie był na słońcu. Pod koniec zeszłego lata jak już miał 8 miesięcy to na wyjścia smarowałam mu tylko stópki kremem Dermedic dla dzieci, bo tylko je miał na wierzchu. W tym roku również używaliśmy tylko takiego, do wszystkich odkrytych części ciała. Bieli bardzo, ale nam to nie przeszkadza. Jest też bardzo gęsty.
Ja polecam Mustelle w sztyfcie najbardziej,
łatwa aplikacja i dziecko samo chce się smarować.