Umowa zlecenie a ciąża

Wiadomo, że będąc pracodawcą nie byłybyśmy zadowolone z tego ze zatrudniamy pracownika a za chwilę idzie na zwolnienie i to na tyle czasu

no na pewno te przepisy miały wyeliminować tych wyłudzaczy, ale czasami są takie losowe przypadki, że inni na tym tracą . 

Tak właśnie.. trzeba zawsze na dwie strony patrzeć. Ja znam dziewczynę, która od 8 lat jest na zmianę l4, macierzyński, wychowawczy. Do niej fajnie ale zaś do osoby ja zastępującej już nie tak fajnie. Ja przed ciążami byłam na kilku zastępstwach i kolejny raz bym już nie poszła. 

Też znam osobę ,która w życiu przepracowała tylko 3 miesiące by dostać umowę i potem już tylko L4 i wychowawczy i tak w zasadzie ciagło się to przez 3 dzieci :) ciąża +macierzyński/rodzicielki + wychowawczy.

Kazda historia jest inna, ale wiadomo, że w takich sytuacjach każda myśli o sobie i swojej rodzinie, a nie o pracodawcy. jest w ciąży to musi jakieś warunki dziecku zapewnić czasem sie zatrudnia i zaraz zachodzi w ciąże , ale może tego nie planowała .. też tak może by c 

No to ja przez 3.5 roku pracowałam 1.5 miesiąca ale jeżeli ktoś planuje małą różnice wieku między dziećmi to inaczej nie da się.. u mnie nie można pracować w ciąży i w kadrach nalegają żeby brać l4.. 

Tak zastanawiałam się z czego jest naliczane l4 przy kolejnej ciąży jeżeli 12 miesięcy przebywa kobieta na wychowawczym gdzie nie ma dochodów.. 

Ja mam jedno dziecko, pracowałam w ciąży do 6 miesiące, później ze względów zdrowotnych miałam L4. Teraz przebywam na macierzyńskim. Zależy mi żeby w miarę szybko wrócić do pracy ale na pół etatu na razie tak żeby mała mieć pod ręką. Z szefem możemy dogadać się tak że po prostu będę pracować tylko jak mała będzie spać, nie w ciągłości bo pracuje z domu. Wyjazdów na razie nie będzie. Różne są sytuacje dziewczyny. Jedni są wyludzacze ale drudzy nie. Nie można wszystkich do jednego worka wrzucać. Ja nie planowałam np. L4 ale byłam zmuszona. Nie mogłam ani siedzieć przy komputerze a w łóżku nie było jak pracować przez brzuszek. Do tego miałam unikać stresu a w mojej pracy się nie da. Dla mnie najważniejsze było dziecko i jedynie mogłam gdzieś zadz albo pokierować kogoś przez telefon. I też z dnia na dzień praktycznie musiałam zostawić wszystko. Trudno. Nie żałuję. Dzięki temu moja córka jest zdrowa. A ja zresztą również;)

Akk to wiadomo, ciąża to jednak inna sytuacja, ja znam osoby co były na l4 do pół roku, później wypisały urlop bądź były w pracy i następnego dnia szły z powrotem nal4 na inną chorobę. 

Dziękuję za informację;) 

Ja nigdy nie ogarniałam tego przeliczania.  W drugiej ciąży byłam nawet w ZUS, by Sprawdzili czy dobrze mi wypłacają macierzyński bo w porównaniu z pierwszym była spora różnica. Było ok, tylko właśnie od mniejszych kwot, bez premii (w pierwszej ciąży brali premie pod uwagę tez) to liczyli