mazia, ja to już dawno nie pamiętam takiej wykrochmalonej pościeli.. teraz to chyba nikt już nie znajduje na to czasu i się od tego odchodzi. ale świeża pościel dla mnie to niebo. czuję się jakbym autentycznie trafiła do raju kładąc się w takiej pościeli. Teraz po prostu bardziej doceniam sen ;)
Syn miał swój kocyk do spania, układał Go pod głowę :) Przecięłam mu na pół i zrobiłam mniejszy, taka ala szmatka ;)
Córa bardzo lubi spać z Królikiem z FP oraz Jednorożcem przytulasem ;)
Ja miałam królika ;D Mam 30 lat i on ma 30 lat. Jak się urodziłam to kilka dni później Mama mi go kupiła ;) Do dziś jest z Nami ♥
moja mama dalej krochamali :D haha ja przyznaję nawet nie prasuje, ale no już bym nie dała rady :D teściowa prasuje :)
no u nas króliś to świętość :D
myszka to ja też mam misia, który jest ze mną od początku, nawet ma teraz moje ubranko hahaha
A my odkryliśmy nową miłosć Heli jest to Miki - duży pluszak Myszki Miki... ostatnio szukamy Mikiego gdzie on jest... Hela postanowiła zamknąć go w pralce, jak większość rzeczy :D
U nas jeszcze do niedawna nie było takiej ulubionej rzeczy, no chyba że Smoczek bez którego się nie rozstawała. Odkąd skończyła jakieś dwa latka to bez kocyka ani rusz. A jak czasami widzi go w pralce to jest płacz i ostatnio chciała go wyciągać. Na szczęście jeszcze docierają argumenty że Kocyk się U tylko wykąpię i będzie zaraz czysty
Nataleczka. To wiedzę że razem ze mną jesteś team kocyk. Ja kupiłam córkę nowy tak jak już niżej pisałam i na szczęście go zaakceptowała a stary mógł być dzisiaj pierwszy raz wyprany bez chowania go , bez wynoszenia żeby mógł wyschnąć :D
To u mnie chodzi z poduszką lub kocykiem jednak sama po drodze gdzieś go zostawi
chyba wiek 2 lat to sie dziecko zaczyna przywiazywac bardziej do zabawek niż wcześniej;) wtedy już te zabawy tez są trochę inne no i zabawki takie misie lalki nie tylko grzechotki;)
a to u mnie od początku dzieci mają miśki do których były przywiązane . NO i te miśki to świętość, córka miała swoje miśki z którymi zasypiała od początku i musiałam zabrać bo przy nich ciumkała palec do snu, także pewnego dnia przyszły skrzaty i zabrały. Dwa dni płaczu i próśb bym do nich zadzwoniła by je oddały i po sprawie. Teraz jeden został schowany na pamiątkę do pojemnika wspomnień :)
mazia dzwoniłaś do nich? hahahaa jakie dzieciństwo czasem jest zabawne, i pomyśleć, że my też takie rzeczy robiłyśmy :D
hahaha;) jak te skrzaty pomagają w życiu codziennym;)
pamietam jak córka uwielbiała rowerek i już jeździła całkiem nieżle ale kółka boczne spowalniały jazdę;) i przyszły krasnoludki w nocyi kółka zabrały;) i było ok;D ja ja chciałam je odkręcić to był płacz ;) ale krasnoludki to inna bajka;D
powiedziałam, że nie mam numeru telefonu :D kazała mi poszukać, nawet mi telefon przyniosła :D
dwa dni mnie męczyła, teraz jak zabawka sie zgubi to mówi, że skrzaty były i zabrały :D
Starszy synek nie ma takiej rzeczy czy zabawki, nie przywiązuje się do nowych fajnych zabawek, po prostu nie potrafi bawić się sam. Za to młodszy ciągle ma fazy na jakąś zabawkę, był pluszowy piesek, wędka z rybką, tablica z przymocowanym ołówkiem, a to książeczka.
pluszowy piesek
Ja myślę że to fajnie jak dziecko ma coś ulubionego. Zawsze o tym pamięta i się o to troszczy ;) zazwyczaj dzieci mają pluszaki z którymi także śpią;)
Świnka peppa
Mojego dziecka ulubiony pluszak bo to pluszak to świnka z Ikei ja ja miałam całą ciaze potem była ze mną w szpitalu i podczas porodu i od pierwszych dni jest z Laura w łóżeczku ale ostatnio jest faza na koty i kotki :)
maskotka z pieskiem
Maskotki to chyba ulubieńcy dzieci albo te pieluszki szmatki do tulenia
u mnie te szmatki sie nie sprawdziły ani u jednej ani u drugiej córci;)
malutka jeszcze nie ma takiego swojego ulubieńca bo co chwila sie coś zmienia;)