Ubranka dla noworodka

Ojejku moja mama wiecznie marudzi, że jej zimno i córkę mojego brata ubiera zawsze tak przesadnie ciepło. Zima oni w mieszkaniu mieli około 26st mimo zakręconych kaloryferoe i mimo to okna nie chciała otworzyć;) 

A ja może idę na łatwizne i korzystam z tego artykułu :) Tam pod koniec są rysunki i opisane wszystko :) https://mamaginekolog.pl/jak-ubierac-dzieci-na-spacer/

To jest mój punt wyjściowy, a później jeszcze sprawdzam kark :) 

Jejku skąd ja to znam u nas takie same sytuację rączki zimne to na pewno jest zimno i nie da się przegadać że sprawdza się na karku czy dziecku jest zimno czy ciepło . Już czasem nie wiem jakich argumentów używać . Na szczęście mieszkamy sami i temperature mieliśmy taka jak uważaliśmy okna się wiecznie otwierało a syn urodził się w grudniu 

Paulinek u nas to samo. Ale dziwne żeby córeczka miała ciepłe rączki skoro raczkuje i dotyka zimnej podłogi. Zresztą ona ma to po mnie ja też mam ciągle zimne stopy i dłonie. 

Ja powiem wam ze mimo iż to moje drugie dziecko to mam ogromny problem z ubieraniem na spacer . Może dlstego ze po pierwsze póki co lata nie ma codziennie inna temp czesto wiatr no i moja córka w połowie spacery najczęściej laduje w chystonusidle wiec gondola jej nie chroni 

Moja teściowa ostatnio do męża się żaliła podobno, że ma nadzieje że drugiego synka już będziemy cieplej ubierać, bo starszy tak pewnie płakał dużo jak był malutki, bo mu zimno ciągle było, my ten zimny chów tylko na okragło i biedne dziecko się tyle napłakało niepotrzebnie, wiecznie zimne rączki i stópki odkryte (urodził się pod koniec kwietnia jak zaczęły się upały dwa lata temu akurat, a teściowa przy 20st na półśpiochy skarpetki mu chciała zakładać i sweterek)

Taki maluch często wbrew pozorom często się brudzi (to mu się uleje, to coś innego..) watro mieć troszkę tych ubranek na znane, albo po prost częściej prać 

Nasza Helenka ma 2tygodnie i na spacery ubieram jej body, bluzę i przykryje ja jeszcze kocykiem jest to małe dziecko więc wolę być ostrożny A w domu to same body i spodenki. Wydaje mi się to odpowiednią ubranie dla mojego dziecka, każde jest inne więc Paulinek jeśli czułaś że twoje dziecko jest odpowiednio ubrane to bym się nie przejmował gadaniem teściowej 

Nie przejmowałam się, ufałam sobie w tej kwestii jak i innych aspektach, ale zawsze z teściową miałyśmy całkowicie inne podejście do wychowania i jej metody mnie bardzo drażniły, nie możemy się dogadać do dzisiaj 

Justyna ja sama mam problem jak ubrać niestety teraz jest taki zdradliwy okres , a maj u nas był wręcz okropny , a wiadomo takie maleństwo leży i się nie rusza więc trzeba trochę cieplej ubrać . 

 

Paulina ja nie wiem skąd dziadkowie mają takie pomysły ale u nas podobnie zwłaszcza moja mama . A jak widziałam swoje zdjęcia z dzieciństwa to wcale nie byłam jakoś bardzo grubo ubrana . Myślę że może z wiekiem człowiekowi robi się zimno i myślą że wszystkim na około gorąco jest . 

 

PannaXoanna o matko dlatego ja jestem zdania że jeżeli jest możliwość to nie ma co mieszkać z rodzicami . Źle to wpłynie na relację mama dziecko jak babcia będzie podważała zdanie , albo co gorsza zobaczy że babcia to decyduje o wszystkim . Żal mi koleżanki widać że ma problem i się podporządkowuje . 

Paulinek u mnie to samo na dodatek babcia ciągle do niej dzwoni i się żalą do siebie wzajemnie, że źle ubieram, za cienko. O matko opaska zamiast czapeczki jak jest 20 stopni? Zaraz ją przewieje. Ciągle to samo aż mi się nie chce tego słuchać. I te jej sprawdzanie tak, że niby nie widzę czy córeczka ma ciepłe stopy i rączki. Niby ubieram źle ale kretynka ostatnio chciała żebyśmy jechali z nią nad jezioro to się z wnuczką wykąpie w jeziorze. Chyba jest chora. 

U mnie moja mama zawsze najwięcej do powiedzenia miała, że za lekko ubrany, że w domu za zimno u nich w zimę 26-27 stopni a u mnie 22. I jak przyszła "jak wam tu ciepło? Załóż mu coś jeszcze. " Ale ja się tym nie denerwowałam. Niech sobie pomarudzi. 

Milena mój tata zawsze mówi, że u nas jest zimno, chciała rozpalać w piecu latem :O 

Hah u mnie też gadają że za cienko ubieram dziecko... jakoś nie choruje... 

KontrolaJakosci u mnie tak samo. Córeczka ma 10 miesięcy i nigdy nie miała nawet kataru. 

Zawsze mi lekarze powtarzali ze gorzej jest przegrzać dziecko niż jakby miało zmarznąć i tak też babciom próbowałam wytłumaczyć ale niestety poległam. 

Niektórym ciężko wytłumaczyć, a dużo się zmieniło w kwestii karmienia, pielęgnacji i ubioru... Ważne by mąż się zgadzał z wami, bo jak staje po stronie rodziców to już jest się samym na polu bitwy...

Karolina no nie źle hehe kąpać w jeziorze dobre. 

Patrycja też słyszałam nie raz że lepiej jest nawet jak dziecko trochę zmarznie niż jakby miało się je przegrzać . 

My wczoraj byliśmy na wycieczce i padało wychodziło słońce na przemian nie miał pojęcia jak ubrać ale sciagnelam kurtkę było trochę duszno , moja mama była z nami i o dziwo nawet nic nie mówiła że ściągamy kurteczkę 

U nas wczoraj było 23 stopnie, zero wiatru i strasznie duszno. A mój taka nalegał, żebym nałożyła córeczce czapeczkę :) 

Mi ciezko ubierać dziecko bo sama jestem okropnym zmarzluchem i ciagle mi zimno . Żebym wyszła z gołymi nogami to mysi być conajmniej 24 stopnie . Mój mąż idzie w krótkim rękawku a ja cieplejszej bluzie :D