Trudny 3-latek

Dzień dobry. Mam 3-letniego synka. Od września chodzi do przedszkola. Ogólnie jest dzieckiem grzecznym, nie bije innych dzieci, nie psoci się, w grupie ładnie się bawi. Jednak gdy zbliża się pora zajęć, wtedy nie bierze w nich udziału, nie rysuje, nie śpiewa, za to złości się, bije siebie, zamiast mowic zaczyna piszczeć. Mimo, że jest mądry, potrafi liczyć, zna wszystkie literki i kolory, gdy w przedszkolu Pani o coś pyta on nie odpowiada.

W domu zachowuje się podobnie. Gdy czegoś nie dostanie wszystko wymusza krzykiem i płaczem, gdy ma np. posprzątać zabawki złości się i odmawia lub nakazuje nam, rodzicom posprzątać razem z nim. Gdy coś chce zamiast mówić, zachowuje się jak jego młodsza siostra, która mówić jeszcze nie potrafi-piszczy, mruczy, pokazuje palcem, jednak wcześniej nie było z tym takiego problemu.

Co mogę z tym zrobić? Jak mu pomóc? 

mamaik pewnie odreagowuje emocje w przedszkolu w domu, a tam jest zamknięty bo być może dla niego to za duża zmiana, jest wstydliwy. Dzieci czasem długo się adoptują do nowej sytuacji być może potrzebuje więcej czasu by sie oswoić z nowym miejscem. Może spróbujcie jakoś z niego wydusić dlaczego nie chce brać udziały w zajęciach , a jak Wam odpowiada dlaczego nie bawi się tam z dziećmi ? Powiem tak sama mam trzy latka i zachowania które masz w domu to u mnie dzień jak co dzień ..juz rutyna :D moja córka też naśladuje często brata, który ma pół roku . Mówi, że jest bobo bo nim się wiecznie zajmuje to pewnie myśli, że jak będzie taka jak on to też będę jej poświęcać tyle czasu co jemu. Moja też nie chce sprzątać zabawek po sobie albo chce byśmy to zrobiły razem. Razem okej zawsze pomogę jak nie chcę to proponuję, że jej pomogę i w tedy problem znika . Tu chyba pomoże jedynie dużo rozmów i tłumaczenia, ale ta zmiana to nie będzie z dnia na dzień tylko czeka Was dużo pracy i nerwów :D 

 

Moim zdaniem też odreagowuje w ten sposób, pokazuje co czuje tak jak potrafi. Ja bym dużo rozmawiała, tłumaczyła, po przedszkolu, jeżeli jest taka możliwość spędziłabym czas sam na sam z synkiem, może jakieś wspólne wyjście. Dzieci dużo rozumieją , ale same z siebie nie powiedzą co czują. Cierpliwości, na pewno z czasem zrozumie, że robi źle i nic w ten sposób nie osiągnie. 

Hej ;)

Miałam podobnie jak Syn poszedł do zerówki... odreagowywał tak emocje związane z Panią, kolegami, nową rzeczywistością ;) 

Przez 2-3 miesiące było ciężko, ale dużo rozmowy, czułości i przede wszystkim zrozumienia i udało się :) 

Powodzenia!

 

Wyjścia sam na sam też polecam. Córką uwielbia jak idziemy gdzieś same i jestem tylko dla niej . 

Właśnie może jakieś wyjscia do sali zabaw czy na lody , gofry? Myslę, że odreagowuje nową sytuację, w której się znalazł. Poświęc mu więcej czasu, rozmawiaj, tłumacz i myslę, że minie;)

idziemka nawet wyjście na zakupy dużo daje :) moja córka uwielbia jak idę gdzieś i zabieram ją tylko ! mówi, że jesteśmy przyjaciółki o jesteśmy dziewczynki i musimy iść same, a tatuś zostanie z bratem bo to chłopczyki i oni są przyjaciółkami :D bo oczywiście każdy to przyjaciółka odmiana tego słowa jeszcze jej jest obca :P 

Maziulek to super , wtedy spędzasz z nią czas i wie, że dla niej go poświęcasz:)

idziemka dokładnie :) ja też lubię takie wyjścia z nią sam na sam :) w tedy też wiem, że jesteśmy tylko dla siebie. Odpocznę od małego trochę bo on wiecznie przy mnie,a niech się ojciec uczy jak go ogarnąć bo cwaniak tylko mama mama 

Maziulek to taki czas dla was;) ona jeszcze malutka wiec potrzebuje czasu na spędzenie czasu tylko z mamą;) 

no właśnie, niech dziecko wie ze ma tatę:D

Witam,

warto porozmawiać z Paniami, którą przebywają z nim na co dzień co one myślą o tym zachowaniu.

Bycie siebie brzmi niepokojąco, nawet jeśli jest to odreagowanie emocji. 

Może jest psycholog w przedszkolu, który mógłby poobserwować synka i coś podpowiedzieć.

Minęło już tyle czasu, że adaptacja powinna być już zakończona. Warto to poobserwować te zachowania, żeby znaleźć przyczynę.

 

Proponuję aby Panie w przedszkolu zwróciły uwagę na to czy za każdym razem pojawia się takie zachowanie gdy są jakieś zajęcia? Czy jeśli miałby swobodnie sobie rysować czy malować to pojawiają się takie zachowania? Czy użycie jakiegoś materiału np. kleju czy farb, którymi można się pobrudzić powoduje wzrost takich zachowań? Czy nie chce śpiewać, ale chętnie słucha innych jak śpiewają? Czy szybko się uspokaja i co pomaga mu się uspokoić.

 

Co do zachowań w domu to pytanie jaka jest Wasza - rodziców reakcja na nie. Zachowania naśladujące młodszą siostrę często pojawiają się u starszego rodzeństwa i jest to zupełnie normalne, taki etap :) Także nimi bym się bardzo nie przejmowała.

 

Troszkę za mało informacji żeby coś konkretnego podpowiedzieć. Ale napewno należy obserwować zachowanie i z pomocą Pań w przedszkolu czy specjalistów szukać rozwiązania.

Jeśli zachowanie będzie się utrzymywało, a Panie w przedszkolu nie będą miały pomysłu to proponuje aby udać się do psychologa.

 

W razie pytań proszę pisać.

 

Pozdrawiam serdecznie,

Marta Cholewińska-Dacka

mamik

i jak sytuacja? :)

ciekawe czy ta mama jest jeszcze z nami