Byłam ostatnio na USG i wyszło, że mam torbiel w piersi, średnica 3,5 mm. Trochę się tym przestraszyłam, bo wiadomo, takie rzeczy od razu wywołują niepokój Miała któraś z Was może coś podobnego? Jak to u Was wyglądało?
Moja siostra miala i farmakologicznie dzialali. Wchlonal sie bardzo szybko. Ale oczywiscie co roku robi usg piersi zeby miec pewnosc ze wszystko jest ok.
Ja mialam tylko gruczolaki i tez sie wchlonely same.
To co, najlepiej umówić się teraz do ginekologa?
Jestem tego samego zdania.
Nie byłam w takiej sytuacji , ani nie znam zadnej dziewczyny która by tak miala
Martwię się tym bardzo
Ważne, żeby robić regularne badania i konsultować się z lekarzem.
Moja mama miała torbiele pod kontrolą lekarza brała leki i się Wszytsko wchłonęło
Ja nie miałam , ale najlepiej idź do lekarza
Tak do ginekologa, i jak najszybciej stres jest niepotrzebny a ty odrazu poczujesz ulgę bo lekarz na pewno cię uspokoi .
One się często wchłaniają. Bądź pod opieką lekarza k będzie dobrze
Moje 3 kolezanki mialy i moja mama. Strachu bylo tyle, ze szkoda gadac, ale okazaly sie niezlosliwymi torbielami. Wiem, ze jedna kumpela ma caly czas, co jakis czas jedzie na kontrolę po prostu
Nie miałam, ale wiele dziewczyn pisało, że takie małe torbiele są często niegroźne i same znikają. Najważniejsze, żebyś była pod opieką lekarza. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze
Ja dopiero we wtorek zadzwonię, bo moja ginekolog jest teraz na urlopie
Ja mam włókniaki, mam je jedynie kontrolować poprzez USG i biopsję raz w roku.
Daj znać jak będziesz po wizycie
Jestem już po i ginekolog mówiła, że taki torbiel zazwyczaj się wchłania sam i nie ma powodu do niepokoju. Mam zrobić kontrolne USG za pół roku i to kontrolować
No to dobrze jednak nie ma się czym stresować , stres na pewno w niczym nie pomoże
Super wiadomość pamiętaj tylko o regularnej kontroli
Tak, na pewno będę pamiętać o kontrolach
Tak regularna kontrola jest bardzo ważna , dobrze też prowadzić samokontrolę