20.07.2014 urodziłam córeczkę. W połowie września muszę wykonać tomografię komputerową jamy brzusznej z kontrastem doustnym i dożylnym. Czy samo badanie i podanie kontrastu ma wpływ na laktację?
Prosze, z tego artykulu wynika ze tomograf z kontrastem nie jest przeciwwskazaniem do karmienia:)
http://www.mp.pl/artykuly/92374
moniun niby nie wpływa na laktację ale ja bym ci poradziła na wszelki wypadek ściągnąć pokarm . Może i badanie wpływu nie ma ale stres związany z samym badaniem i wynikami może wpłynąć na ilość pokarmu . Czasami bez żadnych przyczyn pokarm zanika a ty będziesz miała badanie ,a poza tym rozłąka z dzieckiem na czas badania itd. ,zawsze lepiej być przygotowanym i mieć mleko w zapasie ściągnięte
Po tomografii komputerowej nie nalezy karmić piersią ani pokarmem mamy przez 24 godziny od podania kontrastu. Jednak trzeba go sciagac. Generacja jodu podawana jako kontrast nie jest promieniotwórcza tak jak np w przypadku badania o nazwie PET gdzie zaleca sie a nawet nakazuje separacji osoby napromieniowanej od kobiet ciężarnych i dzieci.
A skad takie info? Bo wszedzie gdzie nie patrze to mowia ze mozna spokojnie karmic.
I właśnie takie sprzeczne informacje do mnie dochodzą. Już wcześniej czytałam artykuł polecany przez Aniami i się uspokoiłam, że TK nie wpłynie na laktację. Później, będąc jeszcze w ciąży, poszłam zapisać się na badanie, a Pani w rejestracji widząc mój brzuch niemal nie padła na zawał, gdy dowiedziała się, że to badanie ma być zrobione mi. Co prawda nie powiedziała nic konkretnego, ale twierdziła, że odstawienie będzie konieczne. Dlatego pytam, bo nie chciałabym przerywać karmienia nawet jeśli miałby być to tylko jeden dzień.
Mój mąż ma raz na kwartał takie badanie i kiedyś czekając na niego czytałam inf. umieszczone przed gabinetem i karmienie piersią niewskazane po podaniu kontrastu. Nie wiem nic o czasie ale tak było napisane.
Monium a moze po prostu zapytaj lekarza, pediatry?
Po zwykłym rezonansie można spokojnie karmić piersią. Promienie rentgenowskie nie zmienią składu mleka i dziecko może je normalnie pić. Sprawa gorzej wygląda jeśli podają dożylnie środek cieniujący . Po czymś takim nie wolno karmić przez 24h.
Jesli sie boisz to lepiej odczekaj te 24h, jakos dacie rade a bedziesz spokojniejsza.
Warto odczekać. Zacznij już robić zapasy pokarmu. Odciągnięty pokarm możesz mrozić w specjalnych woreczkach lub pojemniczkach.
Witam,
jak ktoś już linkował, pisałam o tym niedawno. Nie każdy kontrast jest taki sam, one się w różnym czasie eliminują z organizmu, także warto przed badaniem się dowiedzieć, jaki to kontrast i wtedy dopytać, przez ile czasu trzeba będzie odczekać po podaniu do karmienia piersią. Wtedy można zaplanować sobie spokojnie przygotowanie odciągniętego mleka na ten czas, a w tym czasie oczywiście odciągać i wylewać żeby utrzymać laktację oraz nie dopuścić do zastoju
Jestem po rezonansie magnetycznym głowy z dożylnym podaniem kontrastu. Mi po badaniu powiedziano, że minimalna karencja to 24 godziny. Ja jednakże wytrzymałam tylko 12 godzin ponieważ moja córka tak usilnie domagała się piersi, że nie wyobrażam sobie bym miała odstawić ją na dłużej.
W różnych artykułach wyczytałam, że okres 24 godzinny jest zalecany ponieważ nie ma dokładnych badań dotyczących szkodliwości kontrastu dożylnego i jego wchłaniania z mleka do przewodu pokarmowego dziecka. Jedne źródła utrzymują, że środki cieniujące są wchłaniane w minimalnej ilości, inne że nie przenikają do mleka a tym samym do organizmu dziecka.
Myślałam, że uda nam się wytrzymać te minimum 24 godziny ale cóż. Pomimo skończonych 8 miesięcy moje dziecko uparcie odmawia butelki. W dzień jadała łyżeczką ale po kąpaniu nie mogła zasnąć więc niejako na własne ryzyko podałam pierś po upływie 12 godzin od podania kontrastu.
Przez dzień wypiłam bardzo bardzo dużo wody by jak najszybciej wypłukać kontrast z organizmu. Póki co małej nic nie jest
Ja też już jestem po badaniu. Córeczka na początku nie chciała pić z butelki, mimo że przez kilka dni wcześniej ją do tego przyzwyczajałam. Po kilkunastominutowej sesji płaczu jej i mojego jednak się udało. Wytrzymałyśmy 16 godzin. Ona ciągle była głodna i budziła się przez całą noc (a może brakowało jej jednak piersi), a ja mimo odciągania mleka laktatorem miałam pełne piersi i bardzo mnie bolały. Też piłam dużo wody przed i po badaniu, żeby szybko oczyścić się z kontrastu.
Czyli teoria swoje a praktyka swoje. No wlasnie, ciezko dziecko odstawic tak nagle na te 24h, ja nawet widze po swojej corce, gdy ja zostawiam na kilka godzin, ze pomimo jak wracam nie jest glodna, bo dostala mleko w butli, to potrzebuje po prostu sie przytulic do tego cycusia;)
Czasami niestety trzeba. Ja syna musiałam odstawić na 2 tyg od piersi. Nam się udało i po moim leczeniu znowu wróciliśmy do karmienia naturalnego
moniun twoja to malutka kruszynka przy mojej pannicy myślę, że podobnie jak i u mnie te minimum 12 godz wystarczy by organizm się “oczyścił”
Kusia - gdzieś kiedyś czytałam, że organizm wydala (czy metabolizuje) 80-90% kontrastu w ciągu 2 godzin od podania, a resztę w kilka kolejnych godzin. Myślę, że te 24 godziny są podane z dużą granicą błędu, żeby przypadkiem nie narazić maluszków na działanie szkodliwych substancji. Czasem niestety trzeba wykonać takie badanie mamie czy dziecku. Ja i tak musiałam przesunąć badanie o pół roku z powodu ciąży. Myślę, że mniej złego się stanie jeśli malutka łyknie trochę kontrastu niż jak straci mamę przez brak badań. A przy nowotworach to wiadomo, że żartów nie ma!
Mój kumpel parę razy przeszedł tomografię w Pracownia RTG Tomografii i Pantomografii Wrocław - Panoramed.pl - Tomografia . Bardzo polecał swój pobyt tam.