U mnie termin z OM na 27 marca
Z USG ok 17 marca
Jak bedzie zobaczymy
Ja miałam termin z miesiączki 3 września a urodziłam 9. Do szpitala trafiłam 1.09 z łupaniem w krzyżu, które to pomyliłam ze skurczami krzyżowymi. Lekarze stwierdzili, że skoro już jestem w szpitalu, to mnie w nim zostawią. Ordynator po badaniu w we wtorek 2.09 stwierdził, że jutro wywołujemy. Nie udało się, więc kolejny raz próbowano w sobotę 6.09 i też nic. Dopiero we wtorek 9.09 coś ruszyło. trzy razy podawano mi oksytocynę, przed drugą próbą dostałam zastrzyki wzmacniające skurcze, które w efekcie trwały prawie dobę, lecz nie przyniosły żadnego rezultatu. Nie wiem na jakiej podstawie ten ordynator decydował o wywoływaniu, chyba tylko po to, żeby mnie ze swojej listy odhaczyć. Ja nie miałam nic do powiedzenia. Gdybym nie pojechała do tego szpitala, to mogłabym spokojnie te dwa tygodnie, które obejmuje norma, siedzieć spokojnie w domu. A tak to spędziłam dwa tygodnie w szpitalu, z czego tydzień praktycznie rodziłam i tydzień czekałam, aż mojemu dziecku minie żółtaczka.
Drogie przyszłe mamy dobrze Wam radzę, jak nie będzie się działo nic niepokojącego, spokojnie czekajcie w domu. Jadąc do szpitala czekać na poród traficie na patologię ciąży i dostaniecie kroplówkę. Nie wiem jak jest w innych szpitalach, ale u nas nikt do 42 tygodnia nie czeka, chociaż teoretycznie tak powinno być. A kroplówka nie jest niczym dobrym. Ja się przez 3 kroplówki niepotrzebnie nacierpiałam, a mój poród wcale nie był krótszy, bo rodziłam 9,5 godziny.
Rikitikitam moj brat urodzil sie 9 wrzesnia
Termin z OM 22 maj z USG 27 maj. Położna na szkole rodzenia mówiła nam, żeby przyjmować termin z OM.
Przy pierwszej córce termin miałam ustalony na 10 maj, a urodziłam 15, przy drugiej córce termin miałam na 15 listopad, a urodziłam 21, więc obie córcie urodziłam po terminie, jedną 5 dni a drugą 6 dni.
Ja mialam na 3.06 z OM a z USG na 7.06 Zaden sie nie sprawdzil w koncu wyszlo na to ze zrobili mi cc:)
ja miałam z OM na 15 grudnia a z USG na 14 stycznia. Żaden termin się nie sprawdził. Skończyło sie cc. Niestety.
Zobaczymy czy moje terminy sie sprawdza… bo mamy 21 luty a szyjka zaczyna sie skracac… A pierwszy termin dopiero na 17 marca…
u mnie na razie oba terminy i z usg i z miesiaczki się pokrywają na 15 maj ale jestem baardzo ciekawa jak to wyjdzie
Niunia, ja miałam porządnie skróconą szyjkę już na początku siódmego miesiąca.
A co do terminów, to termin OM jest o wiele bardziej precyzyjny, termin z usg ustalany jest na podstawie pomiaru dziecka, wystarczy, że lekarz o 1 mm zmierzy coś niedokładnie i już termin się zmienia, pomijając fakt, że każde dziecko może mieć inną budowę, więc szczególnie im bliżej porodu to termin z usg jest mniej wiarygodny. Niepokojący może być fakt, gdy termin z usg jest min kilka tygodni póżniejszy niż z usg, bo może to świadczyć o tym, że dziecko się zbyt wolno rozwija, ale podkreślam, że jedynie MOŻE. Mi na jakimś usg wyszło, że termin nawet o miesiąc szybszy niż OM, tydzień przed porodem wg usg synek miał ważyć ponad 4 kg, a urodził się dzień przed terminem z OM i ważył 3,55 kg :). I badania były robione na 2 różnych aparatach.
Alicja mi nie dosc ze skraca sie szyjka to mam skorcze cale szczescie nie regularne… moim zdaniem u mnie termin z OM nie jezt wiarygodny wcale bo jak mozna okreslic ten trmin skoromoj cykl trwal od 26 do 40 dni? Miesiaczki byly bardzo nie regularne, moze ze dwa razy w zyciu byly tak jak powinny byc… Wiec od poczatku nie wierzylam w termin z OM.
No zobaczymy jak to bedzie oby mala wytrzymala jeszcze w brzuszku ze 2 tyg
Niunia, a bierzesz coś na podtrzymanie? Lekarz zalecił Ci leżenie i wypoczywanie? Gdy mi zaczęła się skracać to od razu dostałam skierowanie do szpitala…
Lilka narazie tylko 6 tabletek magnezu dziennie + witaminy. Lekarz nie chcial klasc mnie jeszcze do szpitala i kazal zapisac sie na ktg za tydzien i lezec a chodzenie ograniczyc do chodzenia do lazienki. I wynik ktg bedzie zalezny od tego czy nadal zostane w domu czy juz bez gadania do szpitala. Przyznam ze bym nie chciala no ale jak bedzie trzeba to sie polozymy i do szpitala.
Bądź dobrej myśli nie przeciążaj się i odpoczywaj - jednocześnie szukaj odpowiedniej dla Ciebie formy relaksu…i obowiązkowo nie zamartwiaj się!
Iza to odpoczywaj i uważaj na siebie żebyś wytrzymała jeszcze przynajmniej te 2 tygodnie. Będziemy trzymać za Ciebie kciuki!!!
Dzieki dziewczyny
Lilka na razie leze i jestem na bierzaco z nowinkami, ale pewnie za chwile bede szukac jakiejs dobrej ksiazki
Niunia, ja też oprócz krótkiej szyjki miałam skurcze i właśnie od początku siódmego miesiąca brałam luteinę i musiałam leżeć. Wszyscy nastawiali się na wcześniaka, a synek urodził się dzien przed terminem - mimo tego, że od 36 tyg już miałam odstawioną luteinę.
Niunia, nie martw się, będzie dobrze :). Z tego co piszesz, zaczęłaś już 9.miesiąc - na tym etapie nie daje się już nawet leków na podtrzymanie, a jeśli ktoś brał wcześniej, to właśnie teraz się je przeważnie odstawia, bo to już w zasadzie całkiem bezpieczne dla dziecka, jakby się teraz urodziło. A jak wytrzymacie jeszcze 2 tygodnie, to już będzie liczone jako poród w terminie :).
Iza ja też miałam nieregularne cykle i tu była zaglostka dla lekarzy w szpitalu - czy cc robić w tym 38 tygodniu czy nie… Dla mojego bezpieczeństwa dobrze było cc zrobić jak najszybciej a dla dzieciaczka jak najpóźniej i czekaliśmy ale lekarz określił, że cc zostanie zrobione nie z terminu wg OM a USG wykonanego w 38 tygodniu - Teos został pomierzony i według większości wymiarów 38 tydzień zaczynal się kilka dni po tym obliczonym z OM i tak też było wykonane cc. Gdybym nie rodziła przez cięcie i tak w ten dzień poród miał być indukowany…
Nie martw się Kochana, bo ja coś czuje, ze jeszcze przenosisz Marysie; )
Alicja tak, 35 tc lekarz chcial zeby jeszcze sie wstrzymala ze dwa tyg i dlatego kazal mi wiecej lezec ale bez zadnych lekow powstrzymujacych, magmez tylko zwiekszyl do 7 tabletek dziennie.
Samanta czyli z OM mialas wczesniejsza date niz z USG? No wlasnie dlatego ja nie bardzo wierze w te terminy z OM.
Hehehe mowisz ze przenosze? No zobaczymy. Na razie boje sie wogole cbodzic, ale chodze wiadomo nie poloze sie plackiem i nie bede lezala. Hmm najlepiej to by bylo tak ze 3 tyg jeszcze ja wygrzac w brzuszku a potem niech sie dzieje co chce
moge jechac do szpitala z usmiechem na twarzy
i oby szybciej
Nie wiem jakbym rodziła naturalnie czy bym urodziła przed terminem czy po,strasznie mnie to zastanawiało i bardzo chciałać rodzic naturalnie,ale niestety nie względu na to że mam ta osteoporozę musiałam urodzić przez cb dla własnego dobra.Dlatego wolalam nie ryzykować…Termin miałam na 18 lipca,ale lekarz wyznaczył mi termin cc na 8 lipca.