Zastwanawiam sie jak wasze maluchy podchodzily do sprzetow typu telefon telewizja tablet I na ile im pozwalalyscie. Ja ostatnio mam problem z coreczka ma 2,5 roku I odkad maz zgral jej na tablet bajki nie chce go odstepowac na krok. Ostatnio schowalam go to krzyczala o telefon I bajki albo gry. Az zanosila sie placzem, probowalam zajac ja ksiazeczkami wspolna zabawa ale nic to nie daje soacery tez pomagaja na chwile a wroici do domu I krzyczy o bajki I gry. Oczywiscie staram sie jej nie ulegac ale boje sie zeby sie nie uzaleznila I nie wiem na ile jej pozwolic. Jak to z waszymi dzieciaczkami jest?
Moje dziecko nie zna bajek na tablecie,telefonie czy laptopie. Ma w styczniu 2 latka i ogląda tylko rano brzękusie i wieczorem dobranocny ogród,to łącznie może 30 minut bajek. Dziecko jest za małe na takie bodźce i im później pozna te urządzenia tym lepiej. Na Twoim miejscu zajęłabym dziecko jakąś inną zabawą i pokazała,że równie dobrze można się bawić bez elektroniki. Po jakimś czasie się przekona,że może to być na prawdę fajne,lepsze od gier i bajek. Ale trzymać się tego konsekwentnie a nie tak,że w domu nie wolno a w aucie leca bajki na tablecie. Przez jakiś czas po prostu zabrać z pola widzenia te urządzenia a włączyć więcej książek,zabaw edukacyjnych,puzzli itp.
to wszystko zalezy od wieku moja corka ma 8 lat i ma zarowno swoj telewizor i swoj tablet i telefon jednak za kazdym razem gdy chce skorzystac to pyta nas i nie jest to tak ze siedzi na okraglo na ww sprzetach bo ma tez inne zajecia szkola tance i gimnastyka 4 razy w tyg jazda konna latem podworko z kolezankami wiec mozecie mnie zlinczowac ale uwazam ze nie na trzeba dzieci odcianac od medii tylko w odpowiedni sposob ulatwic dostep i dozowac
Tak ale 8 letnie dziecko a dwuletnie to różnica. Taki dwulatek nie potrafi jeszcze racjonalnie podchodzić do tego typu spraw
My narazie pozabieralismy sprzety I dozuhemy tylko jakies bajeczki czy dobranocke wieczorem zobaczymy moze malutka sie przyzwyczaji I nie bedzie sobie o tym przypominac I zloscic ze ona chce. Postawilismy na spedzaniu z nia wiekszosci czasu na zabawie
Moja córka ma 3 lata i baaardzo lubi ogladac bajki z Youtube . Pozwalam jej tylko wieczorem po kąpieli nie ma jakiegoś wielkiego problemu. Myślę że nic w tym złego
Miałam ten sam problem syn nie mógł żyć bez tableta (jest niepełnosprawny) po pierwszej operacji na nóżki z zalu, litości i niemocy kupiłam mu żeby nie myślał o bólu i szpitalu. Dałam wtedy ciała ponieważ w pewnym sensie się uzależnił. Jadąc na turnus rehabilitacyjny celowo zostawilam tablet w domu i przez 2 tygodnie zafundowała synkowi terapię odwykową i od tamtej pory mam spokój sporadycznie mu pozwolę ale już nie wisi na nim non stop. Skonczylam uzalanie się nad nim bo życie jest brutalne. Obecnie syn ma 5 lat
My też trochę na zbyt wiele synkowi pozwoliliśmy. W połowie ciąży nie dawałam rady wstać czasem rano z łózka i wtedy szły bajki z laptopa. Później był ban i więcej zabaw i jedynie czasem przed snem pół godziny bajek. W czasie choroby czasem więcej bajek, dokładniej to przy np. Zapaleniu oskrzeli, by nie biegał. Ale to zalecenie pediatry. Obecnie, ogólnie to tak do maks. 2 godzin bajek w ciągu dnia, gdy nie jest w przedszkolu. W dni z przedszkolem to pół godziny po kąpieli.
Według innformacji zawartych w artykułach, które miałam okazję czytać znalazłam informację, by dzieciom do 2roku życia w ogóle nie puszczać bajek w telewizji, czy innych sprzętach. Dla przedszkolaków dzienne maksimum to około 20-30minut, czyli na prawdę niedużo.
Nawet jeśli telewizor jest włączony i leci w tzw.tle, pozornie nikt go nie ogląda, to wpływa on na życie rodzinne i na dzieci,
źle wpływa na relacje między członkami rodziny, rodzice mniej uwagi poświęcają dzieciom, a dzieci nie są w stanie dobrze skupić się na zabawie. Migające obrazy na ekranie rozpraszają je, nawet jeśli dziecko wcale na nie nie patrzy.
Na pewno jett o ułatwienie dla rodzica, dać tablet i jak to mówią “mieć 5 minut dla siebie”, ale te 5 minut można zająć dużo lepszymi, kreatywnymi zabawami.
Ja uważam, że im później dziecko pozna laptop, telewizor, telefon tym lepiej. Sama chciałabym jak najpóźniej pozwolić dziecku na taką rozrywkę. Wiem, ze jest to nieuniknione ale będę odwlekać ten moment tak długo jak się da.
nie da się uciec przed czasami, w jakich żyjemy, mozna tylko kontrolowac co i ile robią nasze dzieci w komórkach, sieci itp., ale danie dwulatkowi tableta i zostawienie go sam na sam z tymi bodżcami jest glupie, jak juz to warto usiąśc razem, włączyc cos odpowiedniego i wspólnie patrzec, tłumaczyc, okazac dziecku zainteresowanie
Mój siostrzeniec ma 7 lat. Dopóki nie dostal swojego telefonu i nie wiedzial co to tablet, byl bardzo aktywny i potrafil zajac sie sam sobą. Teraz ma swoj telefon z milionem gier, tablet jak tylko chce z milionem gier i ciezko jest go wygonic na dwor do dzieci. Oczywiscie, że wychodzi, ale to juz nie to co bylo. czasami ciezko go do stolu sciagnac na posilek bo on gra i musi dokonczyc! Podobnie terroryzuje bajkami…on sie nudzi wiec on bedzie ogladal, nie ma ogladania to bedzie tablet albo telefon. Osobiscie uważam, obserwując go, ze powinna byc pelna kontrola nad takimi urzadzeniami i wytyczone godziny i czas spedzany na tego typu rozrywkach. Bo awantura, ze trzeb zjesc a nie grac w tym momencie jest juz moim zdaniem lekką przesadą. Oczywiscie, ze zyjemy w takim świecie, w którym nie odetniemy dziecka calkowicie i nie powinnismy. Ale są pewne granice, które dzieci moim zdaniem powinny znac, a my ich powinnismy jako rodzice przestrzegac dla dobra dzieci
Moja córka ma niespełna 3 lata. Nie wie co to tablet, telefon służy do rozmów z babcią lub kuzynką, a na komputerze czasem włączę jej bajki. Nie dopomina się o nic, bo tego nie zna i póki co nie pozna. Jestem zdania, że dzieci trzeba trzymać jak najdalej tych sprzętów. Ona lubi sobie poczytać, lepić z ciastoliny, malować farbami czy zwyczajnie się ponudzić - chociaż na to ostatnie brakuje jej zwykle czasu.
zalezy duzo od rodziców, jak sami spedzają czas, bo jesli ciagle z nosem w smartfonie albo przed komputerem czy tv, to nic dziwnego, ze dziecko tym nasiąka i tez chce i to nie wynika tylko zcheci rodziców, ale z tempa zycia , coraz czesciej prace sie przynosi do domu, zwłaszcza jak ktos ma prywatna firme, odbierze 20 telefonów i poza godzinami pracy, bo wie, z ejak straci klienta, to pojdzie z torbami, a przeciez dziecku trzeba zapewnic byt
Dokladnie duzo zalezy od rodziców. Moj szwagier to mega gadzeciaz i niestety siostrzeniec to widzi i bierze z niego przyklad. Ostatnio stwierdzil ze on na gwiazdke chce dostac…DRONA 7 letnie dziecko ?! siostra zalamala tylko rece i stwierdzila ze w dupie sie dziecku poprzewracalo i na gwiazdke to on rozge moze dostac a nie drona hehe
Natka i ma rację,ja też bym nie kupiła. Nie chodzi nawet o cenę prezentu ale to nie jest przedmiot dla dziecka. W takim razie jak skończy 10 lat to co mu kupić? najnowszego iPhone ? Trzeba znać umiar,zwłaszcza jeśli chodzi o takie prezenty,bo telefon moim zdaniem nawet nie jest prezentem dla takiego 7 letniego dziecka. Moja bratanica w wieku 7 lat dostała telefon za 2500 zł,lepszy niz ja mam za który co miesiąc płacę abonament… I dziecko nie dzwoni,nie piszę sms a gra,robi zdjęcia,nagrywa filmiki,ma nawet konto na fb. A rodzice nie zawsze będą mieli kontrolę nad tym co córka robi zwłaszcza,że telefon moze wziąć do szkoły…
Mama Szka teraz dzieci szprycowane są albo “gadzeciarskimi” rodzicami albo tymi glupimi reklamami i pozniej takie pomysly im wpadają do glowy. Pamietam jak 2 lata temu dostal na gwiazdke super zestaw LEGO i co…moz maz ze szwagrem ukladali a jemu latalo to kolo nosa. (pamietam ze kiedys dzieci wrecz dalyby sobie reke uciac za zestaw lego). Jestem tym wszystkim przerazona, bo nie wiem co to bedzie jak moj bedzie mial 7 lat ? Kłady w prezencie to bedzie za malo hehe
Moja córka do około 3 lat nie wiedziała co to jest laptop i do czego służy, dostała tablet od wujka na prezent świąteczny i leżał do nie wiem kiedy bo w ogóle ją nie interesował dopiero około 4 roku życia chciała nauczyć się obsługi ale ściągnęłam jej gry odpowiednie do wieku gra na nim może raz w miesiącu Telefon znała od maluszka ale oglądała na nim zdjęcia bo ja w jej obecności robiłam jej właśnie też zdjęcia a później oglądałyśmy wspólnie
nie ma gier…ewentualnie muzyka na telefonie i nic więcej. Bajki ogląda ale tylko w tv i ograniczony czas oglądania…jak będzie z synkiem czas pokarze, dużo więcej uczy się od córki ale mam nadzieję, że z dobrym skutkiem.
Mój tata znowu się spytał czy może na urodziny-święta nie kupić wnukowi tableta, ale dostał odmowną odpowiedź. I tak jak tylko widzi komputer, to chce bajki… Ale ograniczamy i tak mocno.
na tablety przyjdzie czas, małe dzieci lepeij uczyc gier w planszówki, karty, klasy, kapsle…