Tatoza

Monia nie odczuwam tego i myślę że nie będzie tak. Bo mimo że jest tato w domu to wola do mnie mamusiu, mówi że kocha, przytula i jak widzi że smutna jestem to pyta się co się stało 

U mnie syn często mówi ze woli tatę, ale dlatego że maz nie każe sprzątać, uczyć się i mieć obowiązki. ALE pracuje juz nad mężem 😀

Weronisia u nas nie jest tak że ja tylko wymagam coś od córki. Mąż tak samo. Tylko czasem jest bardziej pobłażliwy

Aneczka no co poradzić mój juz tak jest skonstruowany🤣

u nas jak się coś dzieje to do mamy, a jak się chce bawić to musi być tata. Ja odpuszczam czasem jak już nie mam siły by nie wrzeszczeć 

Ja mam 2 dzieci i córka tylko do tatt taty a syn Do mnie . 

Weronisia na razie córka i mi i dla męża mówi że kocha. Zobaczymy jak to będzie dalej. Ale wydaje mi się że nie powinno się to zmienić. Bo to że jestem surowa i wymagam nie oznacza że nie jestem czuła. Bo dużo przytulam, całuje, mówię że ja kocham itp. 

No to dobrze ze tak jest i oby się nic nie zmieniło :) 

Syn mówi że chce do tata jak mam wobec niego jakieś "wymagania" jak sprzątnięcie zabawek albo jak nie spełniam jego koncertów życzeń ;) według mnie dziecko powinno mieć jasno postawione granice np zabawa jest po jedzeniu a nie w trakcie a nie tańczyć jak dziecko zagra bo zaraz krzyk i płacz a że cztero czy pięciolatek w złości powie nie kocham cię czy wolę tato, jest fajniejszy to nie znaczy że tak naprawdę jest ;)

U mnie też  wybiera tatę np jak chce iść na dol do babci bo wie, że ja mu każe iść po schodach a tata wezmie na rece bo szybciej... idzie do taty i wola ze chce do kuchni z nim iść, to wiadomo że jakieś słodycze chce i tatuś oczywiście da, bo ja to daję raz na ruski rok jak sama mam poziom energii na minusie i chcę coś podjeść:p  od taty wymusza traktory na telefonie, u mnie wie że absolutnie nie dostanie. I tak ze wszystkim. Aż ja chodzę i się wkurzam na męża że tak pozwala na wszystko.

Ja nauczyłam siedziec przy stole i jesc samemu a tatuś na kolana weźmie i karmi... to potem syn nie chce sam obiadu jesc tylko z tatusiem.

 

Ale znow przy sprzątaniu moj maz mowi synowi, że jak nie posprząta to on mu to zbierze i psu zaniesie do budy. I faktycznie jak tak powie ostro kilka razy a syn nie słucha to zbiera i wynosi za drzwi. A ja to probuje bardziej zachęcić zeby ze mną posprzatal albo się wścieknę i posprzatam sama

 

Abc ale jak ja coś zabronię i leci do taty to on tłumaczy że skoro nie pozwoliłam to nie wolno i nie można się tak zachowywać. Że jak coś wolno to pozwalamy. Więc trzyma moja stronę 

najważniejsze to mieć wspólne zdanie 

Aneczka i to jets w porządku. Najgorzej jak jesen rodzic pozwala a drugi nie..  

Klaudiamama ale też musiałam.to wypracować bo od początku tak nie było