Szmery w serduszku

Dzisiaj zaliczyłam wizytę u pediatry i lekarka zwróciła uwagę na lekki szmer nad sercem, dała skierowanie do kardiologa i jak zwykle nic nie wyjaśniając podsumowała wizytę słowami “dzieci w tym wieku tak mają”. Oczywiście wyprowadziła mnie z równowagi, bo z sercem to nie żarty, a dziecko małe (8 miesięcy i 7 dni). Do tej pory na żadnym badaniu nie było żadnych szmerów. Wszystkie podstawowe badania ma dobre, nie choruje, jest żywa, pogodna (chyba, że ma zły dzień), nie ma problemów z jedzeniem. A ja po wizycie zgłupiałam, jestem jak jeden wielki nerw, mający za chwilę wybuchnąć i zmieść wszystko z powierzchni ziemi. Z jednej strony się nie przejmuje, bo podobną akcję zrobiła z bioderkami, okazało się, że nie potrzebnie. Z dzieckiem do kardiologa pójdę, dla własnego spokoju. Ale Pani Ekspert, czy skoro wcześniej nie było żadnych kłopotów to tak już pozostanie? Czy takie szmery są faktycznie częste w “takim wieku”?

Silje, U tak małych dzieci można rozróżnić dwa rodzaje szmerów niewinne i związane z patologią. W wiekszosci przypadków należą te szmery do tej pierwszej grupy, myślę ze tutaj nic się nie zbazuje na podstawie tego co mówi pediatra dopiero dokładne badanie kardiologiczne moze coś wykazać, sama jestem ciekawa jak takie badania wyglądają, gdyż jesteśmy zapisani do kardiologa dopiero na marzec.

Mała tóż po urodzeniu była badana przez kilku pediatrów w szpitalu, jedna z pań wykryła u małej wolniejsze bicie serduszka, kolejnego dnia przyszła inna pani doktor i nic takiego nie stwierdziła, otrzymaliśmy wypis do domu i o temacie w zasadzie zapomnieliśmy, bo skoro przez 4 dni badań przez różnych lekarzy jedna pani doktor coś dostrzegła czego inne nie to moze się myliła.
Na bilansie 2 latka była nowa pani doktor inna niż dotychczas, która dała nam skierowanie do kardiologa, gdyz wykryła szmery z serduszku, uspokoiła ze często u małych dzieci tak jest.
Zaniepokojona zapytałam, jak to możliwe ze nikt tego wcześniej nie zauważył, mała była na czestych kontrolach badana przez różnych lekarzy…
aby usłyszeć szmery w serduszku dziecko musi być zdrowe wówczas najlepiej jest to wychwycić.

Polecam zapisać się na wizytę i cierpliwie czekać u nas takie czekanie to termin ok 3 miesięcy.

A wiec ja uwazam , ze stan serduszka jak i innego organu z dnia na dzien moze sie zmienic , wiec nie mowione ze jak bylas pol roku temu na badaniu i bylo wszystko na 6+ to teraz tez tak bedzie .
Sluchaj ja jak Kacper mial 4 msc bylam jednego dnia u 2 lekarzy ( rano i kilka h pozniej ) jeden zapisal antybiotyk bo maly ma szmery i harczenia na oskrzelach a 2 ze jest czysty i antybiotyk jest zbedny … i tak jak Ty dzis bylam klebkiem nerwow bo bylam w kropce …ktorego posluchac ? futrowac antybiotykim i potem zalowac ze sie podawalo jak potrzeby nie bylo , czy nie podawac i zalowac ze sie nie podalo … nie podalam i nie zaluje …maly po prostu w momenci osluchiwania nie odkaszlnal i do dzis tak ma ze z takim harczeniem popotrafi usnac a jak kichnie wszystko jak reka odjal .
Ale masz racje , serce to nie przelewki i tez nie mzoesz patrzec na to ze jak z bioderkami narobila zamieszania , teraz bedzie identycznie . nie kus losu i idz …tak jak mowisz dla pewnosci .
Chociaz powiem Ci , ze to co powiedziała , tzw to ze ma szmery to jest jednak za malo …przysluchujac sie pracy serca jest w stanie okreslic cos wiecej, nie powiedziała jakiego stopnia te szmery sa ? jej serduszko rośnie i to tez ma duzy wplyw na to jak to serduszko w danym monecie stuka.Udaj sie do specjalisty , zrobia echokardiologiczne badanie i bedziesz spaa spokojnie .

Monika trzy razy stetoskop przyłożyła i od razu stwierdziła szmery i po badaniu. Ja w gabinecie byłam 5 minut, w tym czasie ona kartę znalazła, wypełniła, ja rozebrałam dziecko, została zbadana i ubrana, i to skierowanie dostała. No zwariować idzie. Już też cały internet przekopałam, podobno szmery mogą być nawet jak się dziecko boi. A moje to tchórz jakich mało i na widok obcego wyje. Zmierzyć się nie chciała dać, bo mi się na szyi uwiesiła. Wieczorem mam zamiar na spokojnie poświęcić godzinę na szukanie dobrego kardiologa dziecięcego, jutro będę dzwonić i umawiać. Jak będzie trzeba długo czekać to pójdę prywatnie. 109 zł to żadne pieniądze za zdrowie i spokojne nerwy.

ja byłam z moją córeczką zaraz po urodzeniu skierowana do kardiologa, bałam się bardzo dlatego od razu wybrałam tego najlepszego w mieście i popędziłam, w takich warunkach kurcze gabinet że aż trudno mi opisać idealny dla malutkich dzieciaczków , specjalne światło, odpowiednia temperatura, nawet muzyka taka delikatna leciała, no i zaczął badania (wszystko to otoczenia miałao na celu wyciszenie malutkiej, żeby badanie było wiarygodne) lekarz zrobił szerzeg badań i powiedział mi, że u takich maluchów szmery to dość często spotykane zjawisko i że on nic złego nie znalazł i żeby wrócic na badanie kontrolne jak mała skończy rok. Pojechaliśmy i powiedział po badaniu i widzi Pani nie było się czym martwić mała ma serce jak dzwon. czasem warto dla swojego spokoju sprawdzić, ale jak już sprawdzać to u dobrych lekarzy . Ja tak bioderka sprawdziłam tam gdzie mi dali skierowanie i teraz też zapisałam się prywatnie bo u małego nie daje mi spokoju fakt tych fałdek gdzie juz kiedyś o tym pisałam. Warto czytać opinie o lekarzach i uciekać jak najdalej od tych “dziwaków”

Mraczek od rana to ja caly internet na ten temat juz przeczytalam, miedzy innymi ten artykul.

pewnie , ze tak na zdrowiu nie ma co zalowac ! :slight_smile:
Powiem Ci ze ja powoli trace wiare w lekarzy ;/ Panikujesz - zle bo co z Ciebie za matka , ktora nie potrafi sobie radzic z wlasnymi emocjami z wlasnym dzieckiem … tyle artyk. jest w inter. dlaczego pani nie zaglada tam ,tylko przychodzi ze zdrowym dzieckiem ! Nie panikujesz ( bo wyczytalas w internecie że…) co Pani sobie wyobraza , jestesmy tu po to zeby rozwiewac wasze watpliwosci , stek bzdur w tym internecie wypisuja … co z Pani za matka , zdrowie dziecka jest najwazniejsze a nie pani DOMYSLY :smiley: oszalec można :slight_smile:

Dziewczyny ja z moim pediatrą tez mam przeboje i żeby dostać skierowanie na badanie krwi musiałam z małym pójść do innego lekarza niż nasza Pani doktor bo dla niej wszystko było ok. A okazuje się że morfologia wcale nie jest ok, czekamy ciągle na vit D.

W pobiedzialek sprobuje podejsc do mojego lelarza rodzinnego. Zobacze czy on cos uslyszy, a potem bede sie do kardiologa umawiac.

mraczek ja tez ostatnio byłam u jednej Pani dr. i nie zgodzila sie na badania…chyba pojde w tyg do innej .

nas pediatrka uspokoiła, tym iż większość dzieci ma takie szmery a skierowanie dostaliśmy właśnie dlatego aby sprawdzić czy cos jest nie tak.
U nas od kąd mała się urodziła miała wiele skierować, alergolog, ortopeda, laryngolog, onkolog teraz kardiolog pewnie jeszcze coś pominełam, na szczęście to wszystko to kontrole, nasza pediatra zawsze jak miewa chociażby cień wątpliwości daje nam skierowania do specjalistów podobnie jeśli chodzi o badania krwi czy moczu, nie musimy niczego "wymuszać’ jedyny minus to długie kolejki oczywiście piszę tutaj o zapisach na NFZ, za każdym razem panikowałam, ze coś jest nie tak, przez te skierowania, teraz staram się podchodzić do tego spokojniej.
Prywatnie wybieramy się niebawem do ortopedy w celu zapoznania się z opinią innego lekarza.
Kilka dni temu poznałam młodą mamę która również dostała skierowanie na badania z dzieckiem, również chodzi o szmery z serduszku.

Anita, ja rozumiem, że zapobiegawczo to może być, ale kurde. Wystarczyłoby żeby ta lekarka mi powiedziała z czym się takie szmery wiązać mogą. A ona tylko nastraszyła i do widzenia… idę szukać jakiegoś dobrego kardiologa dziecięcego teraz.

EDIT:
Nieźle, na NFZ terminy mają dopiero na drugą połowę sierpnia. Czyli trzeba iść prywatnie.

Mnie najbardziej wkurza to ze płacąc podatki musimy tyle czekać w kolejkach;( całą ciaże chodziłam do lekarza prywatnie, podobnie robiłam badania, bo nawet prywatnie zlecając badania nie można ich zrobić na NFZ, dopiero kiedy lekarz w państwowej placówce je zleci mozna je wykonać na NFZ.
Niedosyć ze czeka się miesiącami na wizycie, to równiez trzeba swoje odstać w kolejce u oknologa czekaliśmy 5 godzin w kolejce.
Sieje ja również sie martwię o małą, jednak nasza lekarka jakoś tak do nas podeszła z tą informacją na spokojnie,że nalezy to skontrolować z kardiologiem, samo to ze powiedziała ze spora liczba dzieci ma takie szmery, że potem to sie stabilizuje taka informacja już mnie uspokoiła i nie zadziałała tak jak u ciebie kiedy otrzymałaś receptę i zero informacji, tak jak by każdy rodzic musiał się znać na wszystkim.

208 zł nie moje, ale za to wizyta na 17 marca umówiona. Ale i tak w poniedziałek pójdę do rodzinnego jeszcze, żeby też ją osłuchał.

Witam.
Proszę się nie niepokoić. Osłuchiwanie klatki piersiowej i serca jest sprawą subiektywną, oraz zależy od jakości stetoskopu i, czy dziecko w czasie badania nie płacze. Ważne jest, czy siedzi, czy leży. Często u niemowląt występują tak zwane “szmery niewinne”. Mogą być związane z cienkością klatki piersiowej u niemowlęcia i dobrze słyszalnym przepływem strumienia krwi przez jamy serca. Szmer lepiej słychać w pozycji siedzącej. Szmer może być związany z niedokrwistością u dziecka: rozrzedzona krew musi szybciej krążyć, żeby przenieść tą samą ilość tlenu (w uproszczeniu). W serduszku może być struna, która daje szmer a nie jest patologią. Oczywiście, szmer uznajemy za niewinny, po wykluczeniu patologii. Do tego potrzebne będzie badanie bardziej obiektywne, czyli ECHO serca. Dobrze, że Pani Doktor w przychodni dała skierowanie do kardiologa. Po wykluczeniu nieprawidłowości będzie już Pani spokojna, że dziecko ma zdrowe serduszko.
Pozdrawiam

Pani Ekspert moja Rozalka podczas badania siedziala, nie plakala, byla pozornie spokojna, bo tak naprawde to miala strach w oczach i chyba tylko dlatego nie plakala, ze siedziala mi na kolanach i trzymala za reke. Bardzo mocno trzymala. Rozala ma bardzo duzy lek separacyjny, jak znikam choc na kilka sekund to juz za mna raczkuje z placzem. A na widok obcych wyje okropnie, tuli sie i dopiero po okolo 30 minutach zaczyna sie do innych przekonywac. Nie wiem czy stres tez moze miec wplyw na wynik badania osluchowego?

Witam
Już odpowiadałam na to pytanie i podkreślam, że najczęściej szmery w sercu są niewinne. Natomiast tylko ECHO serca pomoże je zweryfikować. Jeżeli dziecko jest zdrowe, aktywne i prawidłowo przybiera na wadze, nie ma powodu do niepokoju. Proszę cierpliwie poczekać na wynik badania.
Pozdrawiam

Mieliśmy dzisiaj ta wizytę, zrezygnowalam z prywatnej, bo pediatra mi powiedziala, ze szkoda wydawać kasę, bo to jej brzmi na ten szmer niewinny. No wiec po pol roku czekania dzisiaj odbylysmy wizytę i jest wszystko w porządku. Mała bez problemu dala zrobić sobie EKG, przy USG trochę się wiercila, bo za długo to trwało, ale ogólnie dala rade.

U nas bylo to samo, szmery okazaly sie niewinne, z tego co wiem wiele dzieci je ma i u wielu okazuje sie ze to normalne:)

U nas synek ma problem z serduszkiem i wada jąka ma , ale lekarze nas uspokajają i mówią że potrzeba czasu i za ok 4 miesiące mamy z malutkim kontrole u kardiologa więc czekam z utęsknieniem na wizytę i modlę się aby to było naprawdę faktem że maluszek jest zdrowy