Szelki do nauki chodzenia

Moja córcia właśnie zaczyna swoją przygodę z pionową postawą i staje już przy wszystkim co się da:) i zastanawiałam się właśnie nad takimi szelkami do nauki chodzenia, ale skoro są traktowane jak chodzik, to odpuszczę, ale w takie “ala smycz” to zainwestuję.

My używamy szelki, ponieważ Nasz 16 msc prawie synek nie jest w stanie się zatrzymać, jest strasznie ruchliwy, biegnie gdzie popadnie, a plecak z szelkami zakupiliśmy tylko dlatego ,że chcieliśmy dać synkowi bezpieczeństwo, zważając,że dzieci nie patrzą czy auto jedzie czy nie , a rączki nie chce dać , wyrywa się bo chce sam chodzić. Gorzej to jest w sklepie, nie usiedzi w wózku, a także w wózku sklepowym, On musi chodzić, koniec i kropka bo inaczej ryk i krzyk, że ludzie krzywo patrzą bo dziecko na ręce nie chce iść lecz chodzić, od tygodnia mamy szelki i naprawdę jest nam już lżej, ale tylko do sklepu zabieram albo jak chce chodzić zamiast siedzieć w wózku.

My nie mamy szelek ale mamy plecak - Little Life ; ) Jest on w kształcie jakiegoś zwierzątka (u Nas to jest akurat dinozaur), jest zapinany z przodu i z tylu ma zaczep na “smycz”; ) Akurat tak się Małemu odmieniło, że wystarczy założenie plecaka i chodzi grzecznie; ) A plecak później będzie do przedszkola; )