Szczypanie podczas zasypiania

Synek jak miał około 5 może 6 tak z dnia na dzień zaczął mnie drapac ciagnac za uszy i czasami sam się bił po główce pytałam nawet pediatry powiedziała że to normalne i że powinno przejść i faktycznie synek teraz ma 9 miesięcy i tak już nie robi 

Mój synek ma prawie 7 MSC i zaczęłam go usypiać u mnie na łóżku. Wcześniej na rękach zasypiał. Ale coraz ciężej było. Kładę się obok niego i on tak się wierci zaczął szczypac mnie po twarzy , dekolcie, za włosy. Ale mam nauczkę po starszym żeby nie dawać. Starszy tak miał że zaczął zasypiać ciagnac mnit za włosy,bawić się nimi. Przystałam na to bo wystarczylo kilka minut i spał.  I trwa to do tej pory, ma 2.5 roku. I jest to męczące bo w dzień co chwilę podchodzi i ciągnie za włosy, trzyma w rączce albo mizia sobie po denerwuje mnie to poprostu bo to nie miłe uczucie jak tak ciągnie za pojedyńcze włoski. Dlatego maluchowi nie pozwalam. Trudno mu zasnąć, kręci się , czasem 15 minut, czasem 30  mu to zajmuje ale w końcu zaśnie. Pozwalam się przytulać, trzymać za rękę.

Milena 15-30 minut to i tak szybko. Moja córka potrafiła się tak kręcić na łóżku i godzinę! 😱

Nie jest najgorzej ale dla mnie to i tak sporo, może dlatego, że za drzwiami 2,5 latek który też śpiący i czeka  zeby się z nim położyć. Czeka oczywiście że starszym bratem.