Drogie mamy, czy szczpeiluscie swoje pociechy na rotaworusa ? Czy wystąpiły skutki uboczne? Jeśli tak to jakie? Czy Wy podczas pielęgnacji malucha po szczepieniu zaraziłyście sie rota?
Ja pomimo nalegania ze strony pielęgniarki w przychodni nie zdecydowałam się na to szczepienie . Mam 4 dzieci i nie było wcześniej takich szczepień szczepień było ok teraz co raz to jakieś nowości nie koiecznie dobre ale to tylko moja opinia
Ja szczepilam Julka. I się cieszę był u nas wirus wszyscy zdychali a Julek trzymał się dobrze raz chyba zwrócił i tyle. Moja kuzynka nie szczepilam i 2 dzieci w szpitalu wylądowała
Ja szczepiłam dwójkę dzieci. Żadnych skutków ubocznych nie było. Nikt z nas po szczepieniu się nie zaraził, myślę, z e szanse na to tak naprawdę są niewielkie, a le pewnie musi być taki zapis w ulotce, żeby firma miała w razie co zabezpieczenie. Na starszego syna szczepionka podziałała super. Nawet jak w żłobku czy przedszkolu panowały jakieś jelitowki to go nigdy nie brało. Dopiero w wieku 5 lat złapał i to tylko raz wymiotował, a my z mężem przeszliśmy to strasznie. Młodsza córa wtedy się nie zaraziła, za to jak panowała jelitowka w żłobku to niestety podłapała, w iec juz nie jest tak kolorowo jak.z synem, ale łudzę się, że to taki wypadek przy pracy i będzie tylko lepiej :). Ja w każdym razie polecam.
Szczepilam syna. Jest już po drugiej dawce. Na szczęście udało się uniknąć “zalapania” wirusa od syna.
Zalecenia:
- nie karm bezpośrednio po szczepieniu. Szczepionka jest doustna, a dziecko może chwile po karmieniu ulac z powrotem tą szczepionką. Jeśli zdazy się taka sytuacja, na pocieszenie dodam, ze spora część wirusa wchłania się z błony śluzowej (wiec już w jamie ustnej przy podaniu szczepionki);
-kilka dni po szczepieniu mogą być specyficzne kupy (specyficzny zapach, konsystencja);
-pamiętaj o myciu rąk po każdej zmianie pampera;
-każdy pampers po wymianie daj do woreczka i zawiąż przed wrzuceniem do kosza; - jedne źródła podają, ze taką “kwarantanne” należy zachować przez max. 3 dni, inne ze nawet do 10;
- i jako medyk dodam, że cieszę się, ze szczepisz na dodatkowe szczepienia. Mało jest takich rodziców.Nie martw się na zapas.
Ja szczepie na wszystko, co możliwe. Przed nami aktualnie meningokoki. Pozdrawiam
Dziękuję Maria wolę gorączkę i marudzenie niż szpitalne leczenia. Meningokoki również planuje.
Chyba najgorsze jest unikanie całowania malucha bo wszędzie ośliniony pcha rączki i zabawki do buzi. Czy karmiąc piersią też dodatkowo uważać ?
Eleonorka, te zarazki jak juz to mogą być w kupie, wiec trzeba dokładnie myć ręce po zmianie pieluszki i tyle:)
Właśnie zastanawiam się czy tylko tyle wystarczy. Pediatra powiedział, że nie należy wkładać smoczka do buzi. Już mam dość po dobie dezynfekowania rak po każdym kontakcie z dzieckiem
Jeśli chodzi o smoczek to wcale nie powinniśmy go sobie wkładać do buzi. I nie ma co przesadzać, n ich Ci nie będzie :). Masę ludzi szczepi na rotawirusy i to przecież nie znaczy ze rodzice potem chorują. Spokojnie :).
Na szczescie rowniez nie mam takiej metody czyszczenia smoczka haha. W mijej amie ustnej sa inne bakterie no i na smoczku z ziemi tez sa bakterie wiec po co sobie mam dokładać drobnoustrojów ja zawsze jak spadnie smoczek to płucze i przelewam wrzątkiem.
Tylko zastanawiałam się czy w ślinie również są te bakterie
Z tego co kojarzę, t o w ulotce było napisane, ze w kale -i nie bakterie, a wirusy ;).
A trochę zarazków z podłogi dziecku nie zaszkodzi - gorsza jest zbytnia sterylność.
słuszna uwaga zapędziłam się. Rzeczywiście ta zbytnia sterylność jest straszna, ale czasem człowiek zaczyna wariowaci i chce jak najlepiej dla dziecka niekoniecznie dobrze postępując w tym zakresie.
Alicja ma rację, tu chodzi o zmianę pampersa, wtedy należy uważać. Ja szczepiłam obie córki, przy obu nie zachorowałam Dodam, że jedyne co robiłam to myłam ręce po zmianie pampersa, także bez nadmiernego uważania. Skutków ubocznych nie było żadnych, może kupka była nieco inna niż zwykle i tyle. Pierwsza córa nie zaraziła się nawet gdy ja z mężem mieliśmy jelitówkę także drugą zaszczepiłam bez wahania.
Zastanawiam się czy podczas mojej jelitówki przeciwdziała dostarczone w mleku zbudowały jakkolwiek system odpornościowy ? czy działają jedynie chwilowo oslonowo
Przeciwciała z Twojego mleka działają raczej przez krótki czas. To nie to samo co szczepionka. A w jakim wieku wogole jest Twój synek? Bo szczepionkę przeciw rotawirusom trzeba podać w ściśle określonym czasie, bodajże druga dawkę najpóźniej do 24 tygodnia, choć zalecane jest do 16. A pomiędzy dawkami jest chyba odstep 6 tyg. Wiec dużo czasu do namysłu nie ma. Moim zdaniem warto, szczególnie jeśli planujesz posłać dziecko do żłobka.
Już jest po szczepieniu wątek utworzyłam tego samego dnia co byliśmy u lekarza. Wolałam wiedzieć co może nas czekać przez noc i na co uważać bo różnie się słyszy. Mój synek został zaszczepiony w 9 tygodniu i kolejne dawki są co 4 tygodnie. Na szczęście w nocy nie zagoraczkowal i był wyjątkowo radosny przez dwie doby po szczepieniu. Całe dnie bawił się i do tego nauczył się wsadzać do buzi zabawki