Szczepienie a ciaza

Jak podchodzicie do tego tematu ? 

Ja jestem team że szczepionki są potrzebne i szczepie mojego syna, ale też nie na wszystko. Np odpuściłam szczepionkę na ospę,bo wolałam żeby przeszedł wcześnie i lekko niż był narażony na wielkie powikłania a nawet śmierć będąc dorosłym z ospa.

Nie szczepie też na grypę.

Koleżanki ciągle mi piszą że ich ginekolodzy rekomendują różne szczepienia w ciąży. 

Moja nawet o tym nie wspomniała, a mam do niej pelne zaufanie.

A Wy, szczepiłyście się w ciąży?

Coś  Ty  ,ja się nie szczepiłam , choć internista  wystawiała skier  na grypę,  w życiu na grypę się nie szczepiłam i  szczepila nie będę :) 

Tak samo na covida się nie szczepiłam,  a ludzie jak stado pędziło i się szczepiło 

Nie, nie szczepiłam się w ciąży.

Nie jestem antyszczepionkowcem, ani amatorką teorii spiskowych, ale również nie szczepię się na grypę, ani na covid. Na covid przyjęłam 2 dawki (nie byłam wtedy w ciąży), bo musiałam, ponieważ pracuję w placówce ochrony zdrowia, ale żałuję. Drugi raz by mnie nie zmusili;). Swoje dzieci szczepię szczepionkami obowiązkowymi plus na meningokoki, odkleszczwe zapalenie opon mózgowych i właśnie ospę, ale na grypę i covid mam mieszane uczucia. One i tak co roku, albo i kilka razy w roku mutują, więc chyba wolę przechorować niż co chwilę pakować szczepionki. Może inaczej u osób starszych z obniżoną odpornością, które grypa mogłaby zabić.. No ale to już tylko moje zdanie, każdy ma wybór póki co;).

Ogólnie pamiętam, że bardzo współczułam kobietom w ciąży, które musiały się szczepić na covid tak na samym początku, jak dopiero weszły te szczepionki, ja bym się po prostu bała.

Polecam zajrzeć na strony na fb stop NOP I aspekty prawne medycyny, myślę że rozwieje Ci to wszelkie wątpliwości 

W ciąży się nie szczepilam. Tak samo jak Inka na COVID wzięłam 2 dawki bo musiałam ale też bym się teraz nie zaszczepiła. Dzieci szczepię podstawowymi nic dodatkowego 

Ja w ciąży szczepilam się na ksztusiec aby dziecko otrzymało dawkę. Natomiast mała szczepimy na wszystko obowiązkowe + płatne lecz bez szczepienia przeciwko grypie i covida.. 

Nie będąc w ciąży przyjęłam 2 dawki na covid. Okropnie później zachorowałam więc nie wiem czy bez tego nie było by gorzej bądź lepiej. 

Jak jechaliśmy kilka lat temu na egzotyczna podróż też się szczepilismy. Nie żałuję. 

Nie szczepiłam się w ciążach na nic. Do tej pory nie byłam szczepiona na covid, bo właśnie te akcje szczepień przypadły mi na ciążę i lekarz odradzał (była to świeża sprawa). Covid przeszłam prawdopodobnie 2 razy jako lekkie przeziębienia. Raz zrobiłam testy na przeciwciała i wyszły a drugi raz tak tylko wnioskuję bo byliśmy wszyscy zakatarzeni a synkowi wyszło z testów. 

 

Na grypę szczepiłam się raz czy dwa w życiu bo w pracy organizowali szczepionki. Sama od siebie pewnie bym się nie ruszyła. Dzieci szczepię obowiązkowymi szczepieniami na NFZ.

 

Na ospę synów nie szczepiłam. Starszy syn złapał w przedszkolu mając 3,5 roku, młodszy zaraz się od niego zaraził mając wtedy 1,5 roku no i ja byłam już w kolejnej ciąży ale na szczęście mnie nic nie dopadło. 

Nie szczepiłam się w ciąży i raczej tego nie zrobiłabym. Chyba , że z jakiegoś konkretnego powodu.. dzieci szczepię na wszystko poza szczepionce przeciwko meningokokom . Każdy lekarz mówi co innego na temat szczepień i niewiadomo kogo słuchać ;)

W ciazy się nie szczepiłam na nic.

Małego szczepimy skojarzonymi plus na ten moment meningokoki. 

Na grypę nigdy się nie szczepiła..  na covid przyjelam 2 dawki - zmusiła mnie praca.

W ciąży nie szczepiłam się na nic :) Wolałam nie ingerować i nie żałuję ,bo byłam zdrowa :) 

Dzieci szczepię wszystkimi obowiązkowymi i nic poza :) 

Jestem daleka od szczepień na grypę :)

Mamusie a miałyście jakieś przykre doświadczenia ze szczepionkami w ciazy ? Lub dla dziecka ? 

 

W ciazy nie szczepiłam się. Moja ginekolog też nigdy nie wspomniała o szczepieniach. Sama zastanawiałam się czy nie zaszczepić się na krztusiec bo było sporo przypadków ale jakoś zapomniałam o to zapytać. 

 

Podobnie jak Ty Mamina nie jestem team "anty szczepionki" ale nie szczepie się na grypę, covid... uznaje że jestem na tyle młoda by przejść to jakoś łagodnie. W ciazy przeszłam covid bezobjawowo w tym roku. 

 

Dziecko zaczelam szczepić obowiązkowymi plus meningokoki. 

W ciazy sie niczym nie szczepiłam.

Starszą córkę szczepiłam i w zasadzie dobrze przechodziła wszystko, tylko po Bexsero na meningokoki, 2 dni bolała ją nóżka z tego co pamiętam.

Teraz Mlodsza szczepiłam na razie 2x obowiązkowymi i zniosła dobrze.

Te obowiązkowe wybralam refundowane, nie skojarzone.

Także ogólnie nie mam złych doświadczeń.

 

Siebie (poza ciążą) musialam zaszczepić na covid i nie wiem, ale samo szczepienie mocno odchorowałam leżąc tydzien w łóżku i od tego czasu często jestem chora i to tak, że goraczka zwala mnie z nóg, jest mi slabo, do wymiotów, muszę brać L4. Wcześniej jak chorowałam, to jakiś kaszel, katar i tyle. Ale nie tak, żeby nie mieć siły wstać z łóżka. Dziwne to trochę.

 

W żadnej ciąży się nie szczepilam, a jestem już w trzeciej. Na Vobis też się nie szczepilam i wszyscy w pracy go mieli tylko nie ja i szefowa. Na ospę też dzieci nie szczepilam przeszły ja i żyją. Jestem za szczepionkami ale bez przesady. Nie będę siebie i swoich dzieci szczepić na wszystko odporność też muszą swoją nabyć samodzielnie

Ja się szczepilam na COVID. Przyjęłam 3 dawki. Nikt mnie nie zmuszał, ale chciałam, mogłam przynajmniej pojechać na wakacje, które wspominam super, bo dzięki temu, że były dość świeżo po COVID to nie było tłumów :)

 

W ciąży zaszczepiłam się też na krztusiec i grypę. Nigdy wcześniej się nie szczepilam na grypę, ale podpytalam lekarza o te szczepienia w ciąży i powiedział, że zaleca, ale sam z siebie o tym nie mówił. 

 

Teraz małego też szczepię na wszystko co obowiązkowe + meningokoki.

Na początku ciąży zaszczepiłam się na grypę i to była najlepsza decyzja. W pierwszej ciąży zaziębiłam się w pierwszym trymestrze - niestety podczas badań prenatalnych okazało się, że serduszko przestało bić w 8-9tygodniu. Dlatego w drugiej ciąży nie chciałam ryzykować - ginekolog również mnie namowila twierdząc, że najgorzej jest się przeziębić/zachorowac na grypę na początku ciąży, bo jest duże ryzyko poronienia. Akurat trwał już sezon chorobowy, a we Wrocławiu odnotowano dużo zachorowań na grypę, RSV itd. Zaszczepiłam się i to był pierwszy rok, gdy nawet się nie przeziębiłam. Oczywiście to pewnie nie tylko wynik szczepienia - uważałam na siebie, pracowalam z domu tyle ile się dało, ale czasami i tak musiałam pojawic się w biurze czy jechać w przepełnionym tramwaju. Jednak z tym szczepieniem byłam dużo spokojniejsza. Ja osobiście polecam. Na drugi dzień po szczepieniu nie miałam żadnych objawów typu osłabienie czy gorączka. Mam 4 rodzeństwa i mama szczepiła nas wszystkich zalecanymi szczepieniami - nawet na sepsę, która nie była obowiązkowym Szczepieniem. Ja również planuje szczepić maleństwo zgodnie z zaleceniami lekarzy. 

Mnie niestety szczepienie na grypę nie uchroniło przed przeziębieniami i byłam podziębiona praktycznie cały I trymestr a później jeszcze coś złapałam pod koniec II trymestru zaraz po przyjęciu szczepionki. Na szczęście nie były to poważne choroby. 

Dwa miesiące przed zajściem w ciążę miałam za to mega choróbsko może to było rsv i nie wiem czy wtedy nie miałam ciąży biochemicznej, która się zakończyła właśnie przez chorobę, bo mimo negatywnego testu miesiączka wyglądała bardzo podejrzanie.

Całą ciążę przeszłam bez większych problemów zdrowotnych. W pierwszym trymestrze jedynie osłabienie, wyleczyłam się domowo , inhalacją i prenalen.