Syndrom Wicia Gniazda

DaNutka ♡ jeej, dziękuję za te cieplutkie słowa... Teraz Ty wspierasz we mnie nadzieję na to, że nie tylko ja zbzikowałam i widzę świat w kolorze, w oczekiwaniu na ten mały cud ♥️

U mnie też włączył się ten syndrom, ale pod sam koniec ciąży- im bliżej było terminu porodu tym więcej znajdowałam miejsc, które trzeba było posprzątać. Ale uważam, że to akurat na duży plus! Bo przede wszystkim kusiły mnie wszelkie szafki, z ubraniami i innymi rupieciami i dzięki temu wyrzuciłam sporo rzeczy, których i tak nie używałam, a leżały tylko dlatego, że może kiedyś się przydadzą.
Mąż był mniej zadowolony z tego syndromu, bo sporo rzeczy ja nie byłam w stanie zrobić i jemu zlecałam różne zadania :sweat_smile: