Strach przed następnym zajściem w ciaze. Dlaczego?

U mnie nie ma problemow z zajsciem w ciaze. Zawsze przy pierwszej probie sie udawalo ale gorzej z utrzymaniem. Pierwsza poronilam a w tej same leki biore od poczatku a mimo to w 9 tyg mialam plamienia ktore sie uspokoily. Ale mam nadzieje ze caly ten ciezki okres wynagrodzi mi usmiech mojego dziecka. Juz je bardzo kocham jak wierci sie mi z rana w brzuszku. To takie cudowne.

Izka ale to ryzyko wad z tego co wiem jest wtedy jeśli zajdziesz podczas brania co zdarza się niezmiernie rzadko np jak źle weźmiesz czy coś albo ewentualnie jak nie odczekasz starając się o dziecko chociaż to chyba też zależy i wcale nie jest powiedziane bo znam osobiście kobiety które zaszły w pierwszym cyklu po odstawieniu i mają zdrowe dzieci co najwyżej w dwupaku bo takie ryzyko też jest:-D

Justyna8907
Dziekuje Ci bardzo :wink: stalam sie spokojniejsza :wink: masz racje to zalezy od organizmu, wszelkie watpliwosci takze rozwiałam poprzez rozmowe z lekarzem :slight_smile:

Pamela Mokra
Jesten tego pewna ze dzieciatko wynagrodzi Ci caly ten stres ktory teraz przechodzisz :wink: zycze szczesliwego rozwiazania! :wink:
Och… Ruchy dziecka w brzuszku sa przecudowne <3
Haha az Ci troszke pozazdroscilam :stuck_out_tongue:
Tak szybko minela mi ciaza… :wink:

Mi jeszcze zostaly 4 mies i mam nadzieje ze tez szybko mina :slight_smile:

Pamela
Ojej to jeszcze dluugo :wink:
No fakt oby szybko zlecialo :slight_smile: pewnie juz nie mozesz sie doczekac :slight_smile:

Oj i to jeszcze jak sie nie moge doczekac:)
Moj sie ze mnie smieje ze jak wiezien odliczam i zaznaczam tydzien po tygodniu heh.
No ale to bedzienasze 1 upragnione dziecko.

Tak czytam i sobie myślę że ja jakoś tak nie miałam wiadomo jakąś ciekawość była ale też ogromny strach i uczucie że już nigdy nic nie będzie takie jak dawniej. A strach wcale nie przed tym jak poradzę sobie z dzieckiem ale przed zmianą stylu życia i przed tym jak będzie wyglądał nas związek. I niestety u mnie sprawdziło się to najgorsze boein się obawiająm Kryzys w małżeństwie

Eh u mnie jest trochę dziwnie wcześniej nie chciałam bo za dużo przeszłam przy porodzie córeczki potem jak się okazało że jestem w ciąży byłam sceptycznie nastawiona początkowo a jak już zaczęłam się cieszyć okazało się że poroniłam , następnie rok po tym poronieniu znów zaszłam w ciąże cieszyłam się jak dziecko już planowałam na wszelki wypadek iść na L4 w pracy i co i znowu poroniłam płakałam jak bóbr byłam po prostu załamana teraz jest już pół roku po tym wydarzeniu chce dziecko ale jak na razie lipa strach ma wielkie oczy kochana

Oliwcia aż łzy w oczach mam jak przeczytałam twój wpis przykro mi bardzo i trzymam mocno kciuki żeby się udało i wszystko było ok. Ja nie wiem jakbym sobie poradziła z poronieniem bardzo się tego bałam. Obawiam się że u mnie psychologiem by się
Skończyło. Jest to straszne dla kobiety moja przyjaciółka w zeszłym roku to przeżywają a dwa razy to już w ogóle

Słuchajcie, czy poronienia to “plaga naszych czasów” czy po prostu więcej się o tym mówi? Ja poroniłam, moja koleżanka z pracy miesiąc temu poroniła, co raz któraś tu pisze o swoich przeżyciach… Jeszcze trochę a będzie dziwne gdy kobieta nie poroni ani razu w swoim życiu.

Dla mnie temat poronienia był tematem odległym i nie osiągalnym dopóki sama tego nie przeżyłam najgorzej jest niestety psychicznie ja po drugim poronieniu załamałam się ciągle powtarzałam że coś jest ze mną nie tak że do niczego się nie nadaje bo nawet nie potrafię donosić ciąży jedyne koło ratunkowe dla mnie to to że mam 3 i pół roczna córcię i jest moim oczkiem w głowie wszystkie badania wychodzą ok ale i tak niestety jest coś nie tak bez powodu się tak nie dzieje

Ja niestety cała ciążę bardzo się tego bałam. Pierwsze trzy miesiące o ciąży wiedziała tylko moja przyjaciółka nawet rodzicom nie powiedzieliśmy bo w moim otoczeniu ciągle zdarzały się poronienia więc bałam się że i mnie to spotka. Nie mogłam się doczekać końca pierwszego trymestrt chodź wiem że i później to się zdarza ale rzadziej. Na szczęście mnie to ominęło ale po roku przeżywająm to z przyjaciółką z którą jesteśmy bardzo blisko i w dodatku była w ciąży bliźniaczej

O kurczę poronienie jeszcze w ciąży bliźniaczej masakra jakaś aż się przykro robi

Jejku :(( bardzo Ci wspolczuje Oliwcia
Ja chyba bym nie dala rady psychicznie…
Nie rozumiem dlaczego tak dzieje sie ludzia ktorzy naprawde prafna malenstwo z milosci … Niektorzy zachodza w ciaze i usuwaja dzieciatko badz je pozniej zabijaja i tacy moga miec dzieci a Ci co tak bardzo by je chcieli maja taka trudna droge do macierzynstwa

Dziewczynki sa DWIE KRESECZKI :slight_smile: robię Beta HCG mam nadzieje że tym razem będzie wszystko ok trzymajcie kciuki

Trzymam mocno kciuki:-)

Dziękuje Justynka pierwszy test wyszedł pozytywny z beta zobaczymy co będzie w poniedziałek z drugim

Sylwia - będzie dobrze :slight_smile: Gratuluję :slight_smile:

Bedzie dobrze trzymamy kciuki razem z maluszkiem :)))
Hah az sama jestem szczesliwa jakbym to ja wyczekiwala tych cudownych kreseczek