Strach przed następnym zajściem w ciaze. Dlaczego?

Hejka! Czuje sie swietnie i nic mi juz nie jest po porodzoe tzn nic juz mnie nie boli. Moj porod byl okreslany mianem “ciezki porod” moze i lekko nie bylo bo nie moglam wyprzec glowki dziecka, moja szyjka nie chciala sie skrocic, skurcze same ustawaly … Nawet te z kroplowki … Masaz szyjki do konca porodu … To bylo okropne… Mimo to uwazam ze porod nie byl az taki zly w koncu przeciez moja dzidzia urodzila soe calutka i zdrowa . dopiero pozniej jak juz mielismy wyjsc do domu okazalao sie ze ma za duza zoltaczke i nie mozemy wyjsc do domu … Pozniej okazalo sie ze ma zapalenie pluc… I tak zaczelo sie sypac chorobami ze az mialam dosyc …
Moj malenki skarbek zostal mi odebrany tak wlasnie sie czułam. . musial isc do inkubatora na pare dni, tygodni … :frowning: bylo mi tak zle jak widzialm go za ta szybka ! Normalnie jak chodzilam do niego w nocy czy w dzien czy z samego rana (czuwalam przy nim caly czas) … Nie moglam na to patrzyc jak lezy tam … Jak nie moge go dotknac… Jeszcze raz weszlam do niego dotknelam tej szybki a on poruszyl raczka az uderzyl w szybke tak jakby tez tesknil … Jakby czul ze wlasnie jestem obok … Musialam wyjsc … Poszlam do lazienki i tam plakalam … Plakalam bo bylam cholernie zla ze on jest chory ze musi tak cierpiec ! Dobrze ze byla pozna noc chociaz nikt nie widzial jak placze … Wszyscy przychodzili do mnie lekarze, polozne wszyscy mowili ze bedzie dobrze ze niedlugo pojdziemy do domu … To jeszcze bardziej mnie dolowalo … Nie chcialam isc do domu chcialam miec tylko pewnosc ze moj syn ze moj jedyny synek bedzie zdrowy … Niestety lekarz nie mogl mi tego przysiac… Bylam zalamana. Codziennie nowe choroby, bakterie, zle wyniki … Jeszcze do tego doszly prpblemy z karmieniem malutki nie mogl zassac mojej piersi … Mimo to mie poddalam soe i dalismy rade ! Dzisiaj moj synek ma juz 2 miesiace i jest zdrowiutki, silny, prawidlowo przybiera na wadze :slight_smile: jestem przeszczesliwa ze to wszystko jest juz za nami zze on wyszedl z tego ze wyszlismy z tego razem ze zadne z nas sie nie poddalo! Ale mimo tego ze zakonczylo sie szczesliwie nie chcialabym juz zajsc w ciaze … Bynajmniej nie tak szybko …
Ale boje sie brac jakies tabletki bo pewnie bede chciala miec kiedys dzieci i nie chce by mi albo przyszlemu dziecku zaszkodzily, nie wiem dlaczego teraz sie tego wszystkiego obawiam … Nie wiem czy to przez to co przeszlam ? :confused: nie potrafie jakos tego zapomniec … Codziennie przezywam to na nowo.

Izka.XX96 ma Pani za sobą naprawdę ciężkie chwile. Cieszymy się, że wszystko dobrze się skończyło a chłopiec jest zdrowy i rośnie. Miłość mamy potrafi zdziałać cuda - zarówno dla maleństwa jak i jej samej. Jesteśmy pewni, że z czasem spokój wypełni Pani serce - trzymamy za to kciuki! Życzymy Wam ogromnej ilości zdrowia, uśmiechu i wytrwałości :slight_smile:

Izka.XX96 przede wszystkim … cieszę się, że już wszystko dobrze. Przeszliście bardzo dużo, na pewno był to ciężki okres w Waszym życiu. Jednak się udało i teraz każdy dzień będzie lepszy, każdego dnia dzieciątko będzie silniejsze i zdrowsze. Będzie lepiej radziło sobie z bakteriami i zarazkami… będzie dobrze.

A strach przed kolejnym porodem… myślę, że to dopada większość z nas. Kiedyś we właściwym momencie , jak będziesz na to gotowa … może zmienisz zdanie. :slight_smile:

Dziekuje Wam bardzo mocno :*
Tak macie racje Synek jest dla mnie naaajwazniejszy, dalismy rade i to jest cudowne ze jestesmy razem a On jest zdrowiutki nic wiecej sie nie liczy !

Może będzie Ci lżej wiedząc, ze nie jesteś sama… Ja urodziłam w 38tc z niedoleczoną infekcją, synek się ode mnie zaraził. Obwiniałam się, nie mogłam spać, ryczałam po nocach, miałam dość! Byłam na skraju wyczerpania nerwowego, gdyby nie mąż, który był ze mną w czasie porodu i później, chyba bym oszalała.
Dzis synek ma 8 miesięcy, waży 10kg i ma prawie 80cm, okaz zdrowia. Karmiony cycem o którego też walczyliśmy wspólnie.
Na początku nie chciałam nawet słyszeć o kolejnej ciąży, dziś czekam na dwie kreski na teście.
Moja rada - daj sobie czas! Jesteś dzielna, dużo zdrówka dla Was :slight_smile:

Izka ciężkie chwile w szpitalu i początkowe choroby synka powodują u Ciebie strach przed kolejną ciążą ale uwierz kochana, że za jakiś czas kiedy synek podrośnie, będzie zaskakiwał cię codziennie nowymi umiejętnościami, kiedy już będzie większy będziesz miała więcej odwagi i chęci aby pomyśleć o kolejnym dzidziusiu. Teraz jest na to za wcześnie…dlatego jeżeli nie chcesz brać tabletek to jedyne wyjście, używać prezerwatyw - najbezpieczniejsze, bez ingerencji dla Twojego organizmu.
Ja, zapragnęłam mieć kolejne dziecko dopiero po 4 latach…wszystko minęło, zapominałam co i jak i zaszłam w ciąże :slight_smile: urodziłam synka i teraz dochodzę do siebie po raz kolejny. Wszystko warto przeżyć dla tych naszych kochanych małych istot :slight_smile: Powodzenia i dużo zdrówka dla Ciebie i synka :slight_smile:

Ja jestem dopiero w ciazy ale tyle co juz przeszlam i garsci lekow biore ze powiedzialan mojemu ze nad drugim dzieckiem to ja sie bede musiala grubo zastanowic. Ale wiem ze jak zobacze moje malenstwo i je przytule to to co zle minie i zostanie tylko szczescie. Wtedy moze zmieni mi sie punkt widzenia. Zreszta jak to mowia kazda ciaza przebiega inaczej.

Wydaje mi się, że czas leczy rany…i pewne sprawy związane z porodem pozostają w pamięci lecz stopniowo zaczynają blaknąć. Gdy patrzysz zapewne na swojego synka to serce się rozczula i świadoma jesteś tego, że dla niego poświęciłabyś naprawdę wiele. Wydaje mi się, że jeszcze za wcześniej na wszystko,a tym bardziej na myślenie o drugiej ciąży, ale uwierz mi, że przyjdzie taki czas :slight_smile:

Izka.XX96 Mi się wydaję że to przez to co przeszliście Ja rownież nie miałam łatwego porodu choćnie tak jak Ty i po pierwszej ciązy dwa lata bałam się zajść w kolejną choć brałam tabletki to i tak strach był tak wielki wtedy myślałam że nie do zwyciężenia, Teraz wiem żę jak bardzo się chce to da się pokana ten lęk, ponieważ wszyscy mówili mi że czas na druge bo jedno sie zle chowa, a ja sie bała dalej. Oni mowili dalej swoje, że drugi poród nie jest tak bolesny i cięzki jak pierwszy. No i po dwoch latach zdecydowaliśy się choć i tak się obawiałam do ostatniego dnia i Moj drugi poród zaczął sie tak że obudziła sie krwawiąc pojechałam do szpitala lekarz powiedział że poród sie zaczyna choć może potrwać nawet dwa dni bo nie mam bólów. Przyszla Pani polozna i stwierdzila ze to zalezy ode mnie, zdeydowalam ze moze przebic wody plodowe jesli dzieku sie nic nie stanie i 5 minut pozniej Synek byl juz ze mna ssac piers, czyli porod trwal mniej niz pol godziny i zdecydowanie byl o wiele mniej bolesny i lepszy niz pierszw i wszyscy w szpitalu mowili ze to najszybszy porod jaki widzieli.

Jestem w pierwszej ciąży, już od dawna tego chciałam. Staraliśmy się i nic i nic ale udało się. Nie sądziłam że tak ciężko mi będzie. Zawsze mówiliśmy że dwójka napewno a nawet i trójka dzieci. Jeśli będziemy mieć za co żyć to i czwórka. Tak myślałam kiedyś że po jednej ciąży będę niedługo e następnej, a mąż mówił że odstęp dwóch lat musi być. Teraz wieczorami czasem sobie myślę że od razu nie chciałabym być w ciąży, ale wszystko się okaże jak czas pozwoli. Niestety jeśli zostaniemy tu gdzie mieszkamy to nie możemy sobie pozwolić na następne dziecko gdyż naprawdę się nie pomiescimy. Z kolei jak się wyprowadzimy to nie wiem z czego się utrzymamy.

Iza najważniejsze jest szczęśliwe zakończenie. Fakt, że przeszliście na prawdę dużo, ale teraz tak jak napisałaś Synek jest zdrowy i to się przede wszystkim liczy. Jesteś wspaniałą mamą i duuużo serca włożyłaś w to żeby móc karmić piersią.

Jeśli chodzi o kolejną ciąże to mi również się wydaje, że za jakiś czas poczujesz, że chcesz mieć kolejnego dzidziusia i zapragniesz dwóch kreseczek na teście. Musisz dać sobie czas a na pewno zmienisz zdanie.
A teraz również proponuje prezerwatywy ponieważ nie ingerują nic a nic w Twój organizm.

Izka przede wszystkie gratuluję i cieszę się że wszystko dobrze się skończyło i przetrwaliscie ja bym pewnie nie dała rady i miała jakąś depresję bo nie jestem silna psychicznie prawie depresji dostałam że nie miałam pokarmu. Co do strachu przed kolejna ciąża… No cóż jesteś świeżo po porodzie minęło mało czasu a przeżycia były straszne. Po drugie nie wszystkie kobiety czuła się na siłach mieć w krótkim czasie drugie dziecko.ja jestem 14miesięcy po porodzie poród był planówwm cesarkim cięciem wspominam go bardzo dobrze. Po cesarce super szybko doszłam do siebie i też jakoś bardzo źle tego nie wspominam synek jest zdrowy i nic się nie działo a teraz na sama myśl o ciąży i posiadaniu drugiego dziecka aż mnie trzęsie. Gdybym nie daj Boże wpadła to siedziała bym i płakała. Serio. Uważam że nie poradziła bym sobie z dwójka tak małych dzieci zwłaszcza że synek to mały diabełek. Po za twe nie jestem gotowa psychicznie na drugie dziecko. Chciałabym drugie ale jak synek będzie starszy i będzie więcej rozumiał tak gdzieś za 4lata. Co do antykoncepcji to ja przed ciąża 6lat brałam pigułki. Odstawijam bo chciałam zajść w ciążę przez dwa miesiące zabezpieczajgpmw się jeszcze żeby odczekać chwilę po tabletkach bo mówić że jest ryzyko wad itd i w trzecim cyklu i w pierwszym którym przestalipmw się jakkolwiek zabezpieczać zaszłam w ciążę bez żadnych problemów. Po porodzie ponieważ nie karmilam piersią to na miesiączkę czekałam jak na zbawienie żeby zacząć brać pigułki tak bałam się ciąży. Dopóki nie zaczęłam brać pigułek współżyjam raz tak się bałam. Obecnie biorę i jestem zadowolona i nie wierzę że przez pigułki są problemy. Zarówno mają je kobiety które stosowałw jak i te które nigdy nie brały i na odwrót. Ty z tego co zrozumiałam karnisz piersią ale są też pigułki dla mam karmiących

Kasia92
Dziekuje bardzo masz racje jest mi lzej…
Widze ze tez mialas duzo stresu, nie dziwie Ci sie ze obwinialas siebie za to … Ja tez obwinialam siebie za choroby sy ka mimo to ze nawet lekarz nie mogl stwierdzić od czego te wszystkie choroby. Gdybys mogla pewnie bys wszystko id swojego malenstwa odebrala by bylo zdrowe. Na szczescie wszystko sie dobrze skonczylo mamy baardzo sile dzieci :wink: wido znie nasza milosc pomogla im w przezwyciezeniu chorob.
Zycze Tobie i Maluszkowi duzo zdrowka i by te upragnione 2 kreseczki szybko sie ukazaly :wink: ostatnio bylam u lekarza i o dziwo stalam sie spokojniejsza mysle ze tez w odpowiednim czasie bede chciala kolejnego bobaska, póki co chce nacieszyc sie moim malenstwem i wynagrodzic skarbkowi to cierpienie ktorego zaznal w szpitalu .
Powodzenia ! <3

Iwona886
Juz dzisiaj jak na niego patrze to coraz bardziej i bardziej jestem w Nim zakochana. Mysle ze bede chciala kolejnego bobaska bo bardzo kocham dzieci, ale to za jakis czas :slight_smile: teraz jak najwiecej czasu chce poswiecic mojemu synkowi.
Dziekuje Ci bardzo i rowniez zycze duzo zdrowka dla Ciebie i malenstwa no i oczywiscie szybkiego powrotu do formy :wink: Ps. Masz racje wszystko warto przezyc w szczegolnosci by widziec potem na takiej malenkiej buzce taki ooogromny usmieszek :wink:

Pamela.Mokra
Przede wszystkim musisz byc spokojna i nie martw sie wszystko bedzie dobrze i nie dlugo ujrzysz swoje malenstwo. Masz racje gdy zobaczysz dzidziusia wszystko co zle minie a gdy zobaczysz ten maly slodki usmieszek to uswiadomisz sobie jeszcze bardziej ze przeszlabys o wiele woecej by tylko ten usmieszek widnial coraz czesciej
Zycze duzo zdrowka dla Ciebie i malenstwa oraz duzo sily i cierpliwosci :wink:

Klio69
Tez tak mi sie wydaje . mysle tez ze dzieki Wam wszystkim stalam sie spokojniejsza. Potrzebowalam takiego wsparcia (chociaz mam go duzo od bliskich) , zintegrowania sie.
Masz racje dla mojego Synka zrobilabym wszystko byle by tylko byl zdrowy i szczesliwy jak teraz :wink:

Katarzynka94
Ciesze sie ze udalo Ci sie zebrac sily i dalas rade ! :slight_smile: podziwiam i mam nadzieje ze i ja w przyszłości bede mogla wyczekiwac drugieo bobaska :wink:

Monika.P
Ja wlasnie tez nie moglam zajsc w ciaze. Ilez to ja tych testow robilam i zawsze to glupie rozczarowanie…
Ja wlasnie tez nie chcialabym od razu teraz byc w kolejnej ciazy. Dokladnie… Wszystko teraz tyle kosztuje i trzeba brac takze to pod uwage bo pozniej nie moc kupic cos swojemu dziecku, czy nie miec za co zyc to bezsensu… Samego siebie stawiac w takiej sytuacji

Kasia.S
Tak zgadzam sie z Toba . mialam silna motywacje by karmiec piersia. :wink:
Tez mi sie wydaje ze bede chciala kolejnego dzidziusia bo bardzo kocham dzieci.
Ostatnio rozmyslam o tabletkach dla mam karmiacych ale jakos i tak mam mętlik i nie wiem co mam zrobic :wink:

Justyna8907
Dziekuje !
No ja wlasnie tez nie chce narazie kolejnego dziecka i tak jak ty boje sie “Wpadki” ( glupia nazwa … Bo nigdy bym tak nie nazwala swojeho dziecka nie wazne czy by bylo nieplanowane ;))
Tez chcialabym pozniej drugiego dzidziusia tak za pare lat …
Wlasnie tez slyszalam o tym ryzyku wad … I dlatego nie wiem czy decydowac sie na tabletki… Wiem ze sa dla mam karmiacych bo wlasnie mam na nie recepte :wink: